W środę po rozpoczęciu sesji akcję Atende drożały o 1,5 proc. do 2,74 zł, ale już dominuje podaż. Kurs spada o prawie 4 proc. do 2,6 zł.
W I połowie 2022 r. grupa wypracowała 102,8 mln zł przychodów, czyli o 17 proc. więcej rok do roku. EBITDA poszła w górę o 31 proc. do 5,7 mln zł. Z kolei na poziomie netto pojawił się symbolicznym zysk przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej w wysokości 0,1 mln zł wobec 1,8 mln zł straty rok temu. Przepływy pieniężne z działalności operacyjnej nadal są ujemne, ale wyglądają lepiej niż w porównywalnym okresie (minus 7 mln zł vs. minus 40,5 mln zł). Spadły też zobowiązania, w szczególności krótkoterminowe (spadek o prawie 27 mln zł do 58,5 mln zł).
Zarząd podkreśla, że wypracowana wyższa niż rok wcześniej sprzedaż dotyczyła praktycznie wszystkich sektorów rynku. Co więcej, wyniki poprawiły się mimo coraz wyższych kosztów zatrudnienia oraz inflacji. Tradycyjnie najwyższe przychody dotyczyły sektora telekomunikacji i mediów (wyniosły 34,8 mln zł). Wiceliderem jest sektor przemysł, handel, usługi (33,3 mln zł, +13 proc.). Mocny, 55-proc. wzrost zanotowały w I półroczu przychody od klientów sektora publicznego - wyniosły 18,2 mln zł.
Grupa podkreśla, że zeszłoroczne wyniki II kwartału były obciążone karami umownymi na łączną kwotę ponad 3 mln zł, spowodowanymi przejściową utratą świadectw bezpieczeństwa przemysłowego.
- Świadectwa zostały przywrócone, dzięki czemu już w pierwszym półroczu 2022 r. brak naliczonych kar oraz znaczący wzrost sprzedaży do sektora publicznego, szczególnie do sektora służb mundurowych przełożyły się na lepsze wyniki finansowe - podkreśla Marcin Petrykowski, prezes Atende.