W planach jest również przeniesienie notowań z NewConnect na rynek główny. Obecnie kapitalizacja spółki sięga 100 mln zł, a więc z nawiązką wystarcza do przeprowadzki. Dokładnej daty debiutu na GPW spółka nie podaje, podkreślając, że zależy ona od wielu czynników, m.in. sporządzenia i zatwierdzenia prospektu emisyjnego oraz warunków rynkowych. Prezes Paweł Wieczyński informuje, że przeprowadzka na GPW zaplanowana jest przede wszystkim ze względu na nowych, potencjalnych inwestorów zainteresowanych spółką, którzy ze względów regulacyjnych nie mogą inwestować na NewConnect.
PiLab zamierza zmienić nazwę na DataWalk – tak nazywa się jego flagowy produkt (platforma analityczna) oraz spółka zależna w Stanach Zjednoczonych. Technologia PiLabu znajduje zastosowanie w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym m.in. do wykrywania wyłudzeń i przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Niedawno spółka informowała o wdrożeniach w Grupie Talanx i Ministerstwie Finansów.
PiLab zadebiutował na NewConnect w 2012 r. Akcje w ofercie sprzedawał po 2 zł. W trakcie pierwszej sesji podrożały o ponad połowę, a w kolejnych latach dalej zyskiwały na wartości. W 2015 r. kurs zanotował maksimum na poziomie ponad 60 zł, ale w kolejnych kilkunastu miesiącach fala korekty sprowadziła notowania w okolice 20 zł. Od tego czasu utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie, oscylując w okolicach 20–30 zł. We wtorek taniały o 1 proc., do 26,6 zł.
Inwestorzy zastanawiają się, jaka będzie cena emisyjna nowych akcji. W projektach uchwał możemy przeczytać, że będzie uwzględniała m.in. koniunkturę panującą na rynkach kapitałowych, wycenę spółki oraz rekomendacje doradców pośredniczących w przeprowadzeniu oferty.