Cena kakao wzrosła od początku roku o około 150 proc., z 4200 do ponad 10 tys. USD za tonę. Wzrost ma swoje wytłumaczenie w fundamentach, jednak pojawiają się obawy, że był zbyt szybki, a wysokie ceny kakao doprowadzą do destrukcji popytu.
Opublikowane w tym tygodniu dane o przetwórstwie kakao w I kw. 2024 r. były więc pewnego rodzaju testem dla trendu wzrostowego. Słabe dane wskazywałyby, że wysokie ceny ograniczają popyt. Dane nie okazały się jednak słabe. Chociaż przetwórstwo w Azji i Europie było minimalnie niższe niż przed rokiem, to w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 r. wzrosło. Rynki przyjęły te informacje z zadowoleniem, a ceny kakao wróciły w okolice ostatnich szczytów.
Warto jednak zwrócić uwagę na pewien szczegół, który rynek zdaje się pomijać. Kakao, które zostało przetworzone w I kw. 2024 r., zostało zakontraktowane trzy–sześć miesięcy wcześniej. Zostało więc kupione po znacznie niższych cenach niż obecnie i tym samym dane nie odzwierciedlają w pełni aktualnej sytuacji popytowej. Lepszy obraz sytuacji pokażą dane za II i III kw. 2024 r., jednak na nie będziemy musieli jeszcze poczekać. Inwestorom pozostaje opieranie się na bardziej aktualnych danych o zapasach, a te dalej pokazują spadki. Odbicie zapasów mogłoby sugerować, że wysokie ceny mają negatywny wpływ na popyt i tym samym mogłyby doprowadzić do korekty na rynku.