– Po I kwartale widzimy symptomy poprawy, zarówno w segmencie tworzyw sztucznych, jak i nawozów. W tej drugiej części zwiększa się sprzedaż wolumenowa, jednak marże są nadal na niskim poziomie – powiedział wczoraj Marciniak. W minionym kwartale zakłady osiągnęły 14,2 mln zł skonsolidowanego czystego zysku.

Na wyniki II kwartału wpływ będą miały wydarzenia jednorazowe, m.in. planowe przestoje instalacji nawozowej oraz do produkcji kaprolaktamu. O ile mogą one obniżyć wyniki, prezes nie powiedział. Pod koniec tego kwartału Azoty Tarnów mają też sprzedać część jednostek emisji ERU, z której spodziewają się 13–15 mln zł. Być może jeszcze w czerwcu uda się też sfinalizować sprzedaż licencji, której nabywcą ma być spółka z Indii. Ta umowa mogłaby poprawić rezultaty zakładów o kilka milionów zł.Przed końcem roku dojdzie do kolejnej transakcji jednostkami ERU na podobną sumę. W tym roku Azoty Tarnów chciałyby też sprzedać niektóre spółki zależne.

W najbliższym czasie spodziewana jest zgoda rady nadzorczej na zbycie Zakładu Wykonywania Remontów i Inwestycji. Pod młotek wystawiona będzie również spółka Prorem i część Jednostki Ratownictwa Chemicznego. Wcześniej planowano ten podmiot wprowadzić na NewConnect, teraz jednak zostanie on najpewniej sprzedany bezpośrednio inwestorowi. Transakcja mogłaby być sfinalizowana w 2011 r. Spółka spodziewa się kilku do kilkunastu milionów złotych wpływów ze sprzedaży każdej z firm.

Azoty Tarnów rozpoczynają właśnie proces badania gdańskich Fosforów, kontrolowanych przez Ciech. Zdaniem Marciniaka ewentualne rozmowy na temat zakupu producenta nawozów wieloskładnikowych mogłyby się rozpocząć w III kwartale tego roku. Prezes dodał, że jego spółka nie będzie zainteresowana innymi firmami, których sprzedaż zapowiedział w tym tygodniu Ciech (Alwerni, Vitrosilikonu).