Dziś Sejm zapozna się ze sprawozdaniem Komisji Finansów Publicznych, która dwa tygodnie temu postanowiła rekomendować przyjęcie rządowej propozycji z kosmetycznymi zmianami. PiS wnioskował wtedy o złagodzenie formuły naliczania podatku, a SLD o dłuższe vacatio legis.
Według założeń podatek miałby wejść w życie zaledwie 14 dni od ogłoszenia i w tym roku zapewnić budżetowi państwa 1,8 mld zł. Płatnikiem będzie wyłącznie KGHM – to jedyne przedsiębiorstwo zajmujące się w naszym kraju wydobyciem miedzi.
W drodze do?Senatu
Dziś kluby będą zgłaszać poprawki, a jutro rozpatrzy je Komisja Finansów Publicznych. W czwartek lub piątek projekt ustawy trafi do trzeciego czytania w Sejmie i wówczas odbędzie się głosowanie w sprawie jego przyjęcia.
– Nie łudzę się, że jakiekolwiek istotne poprawki zostaną uwzględnione. Moim zdaniem projekt zostanie bez żadnych zastrzeżeń zatwierdzony przez Senat, ponieważ PO ma w nim bezwzględną większość, poza tym każdy dzień zwłoki to mniejsze wpływy do budżetu. Zobaczymy jeszcze, co zrobi prezydent – komentuje Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD oraz przewodniczący działającego w lubińskim koncernie Związku?Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Resort finansów liczył pierwotnie, że ustawa mogłaby obowiązywać od 1 marca. Najbliższa sesja Senatu została zaplanowana od 14 do 15 marca.
Odwrót inwestorów
Przeciwko ustawie protestują nie tylko posłowie opozycji, przedstawiciele branży czy związkowcy KGHM. Rządowe plany krytykuje również Polska Akademia Nauk.