Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu odpowiedział na czterdzieści pytań, które Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wysłało 9 lutego do władz spółki. Na wstępie zauważył że zarząd „nie może w sposób dowolny przekazywać informacji, które mają charakter istotny z punktu widzenia konkurencji oraz tajemnicy przedsiębiorstwa, i nie powinny być ujawniane publicznie". W efekcie odmówił udzielania odpowiedzi m.in. na pytania dotyczące finalizacji sprzedaży kazachskiej firm Profit, ze względu na rygor poufności prowadzonych negocjacji.
Zastrzegł, że poza sytuacjami, gdy ujawnienia określonych spraw wymaga prawo, nie posiada wiedzy na temat akcjonariuszy spółki, ich wzajemnych relacji i prowadzonej przez nich działalności. We wstępie Le Guern przedstawił też pięć elementów strategii realizowanej przez grupę. I tak zarząd szczególną uwagę kładzie na: pozyskiwanie aktywów i zwiększanie majątku spółki, utrzymywanie stabilnych relacji z bankami i instytucjami finansującymi, utrzymywanie płynności, zwiększanie wartości aktywów poprzez nakłady na koncesje i w konsekwencji zmianę kwalifikacji zasobów oraz docelowo na przejście do fazy wydobycia i sprzedaży węglowodorów.
Potrącenie wierzytelności
Zdaniem zarządu Petrolinvestu przeprowadzenie podwyższenia kapitału zakładowego metodą potrącenia wzajemnych wierzytelności nie stanowi obejścia prawa, o co spółę oskarża SII. Co więcej stanowi przejaw skorzystania z istniejących regulacji, gdyż dzięki temu było możliwe sprawne przeprowadzenie transakcji, a w konsekwencji wykorzystanie nadarzającej się okazji inwestycyjnej. Petrolinvest potrącenie wierzytelności w zamian za emitowane akcje w związku z nabywanymi przez spółkę udziałami w firmach dysponujących koncesjami na poszukiwanie gazu łupkowego traktuje jako wkład pieniężny. - Oznacza to, że określenie „wkład pieniężny" nie zawsze musi wiązać się z „bezpośrednią wpłatą gotówki do spółki" – napisano w liście.
Wycena Eco Energy 2010
Petrolinvest nie odpowiada wprost, czy cenę 106,6 mln zł (tj. 32 mln USD) podaną, jako cenę zapłaconą za akcje Eco Energy 2010 należy jednocześnie traktować jako wycenę 40 proc. udziałów tej firmy. Podaje jednie, że odzwierciedla ona wynegocjowaną cenę transakcyjną, przed zastosowaniem opisanych w raporcie mechanizmów korekt i bonusów.
W innym miejscu zarząd gdyńskiej spółki tłumaczy, że na 366,3 mln zł wierzytelności Masashi w stosunku do Petrolinvesetu składała się m.in. kwota 106,6 mln zł (należna za 40 proc. akcji Eco Energy 2010). Skorygowano ją uwzględniając rynkową wartość akcji Petrolinvest obejmowanych przez Masashi. Cypryjska firma akcje giełdowej spółki musiała kupić co najmniej po nominale wynoszącym 10 zł, podczas gdy ich rynkowy kurs był zdecydowanie niższy.