Jak upłynęło I półrocze dla hurtowników stali i jakie są przewidywania na dalszą część tego roku?
Popyt na stal w I półroczu był poniżej naszych oczekiwań, zamiast wzrostu zużycia mieliśmy do czynienia z wyhamowaniem. Przede wszystkim wynikało to z kłopotów firm budowlanych, realizujących duże inwestycje infrastrukturalne – to najwięksi odbiorcy naszej branży. Jeśli chodzi o II półrocze – trudno cokolwiek wyrokować. Chyba trzeba nastawić się na to, że 2012 rok będzie po prostu ciężki.
Patrząc długofalowo, w sektorach, które potrzebują stali, wciąż jest bardzo dużo do zrobienia, prócz inwestycji infrastrukturalnych to kolejnictwo czy energetyka.
Jak kłopoty sektora budowlanego przekładają się na płynność finansową hurtowników stali?
Niestety, zatory płatnicze, wydłużające się bardzo ponad standard terminy otrzymania należności – stają się ogromnym problemem. Nie można niestety wykluczyć, że dla niektórych przedsiębiorstw to może się skończyć utratą płynności i bankructwem. Zwłaszcza że ubezpieczyciele należności bardzo mocno ograniczają zaangażowanie w branżę – obniżają limity lub wręcz wycofują się z ubezpieczenia, zwłaszcza w przypadku firm – wykonawców inwestycji infrastrukturalnych. To powoduje, że spółki zmuszone są ograniczyć sprzedaż do starannie wybranych kontrahentów, by zminimalizować ryzyko nieotrzymania pieniędzy za towar.