Skala odbicia na rynku stali, która przyszła po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa, zaskoczyła ekspertów, firmy i rynek. Producenci i dystrybutorzy wyrobów stalowych w I kwartale zanotowali spektakularne wzrosty wyników finansowych i wiele wskazuje na to, że także II kwartał jest dla nich wyjątkowo korzystny. Znakomita sytuacja na rynku stali rozpaliła oczekiwania inwestorów, co przełożyło się na potężne wzrosty notowań firm z branży na GPW. Akcje Cognoru od początku roku podrożały już o ponad 100 proc., Bowimu o około 210 proc., a Drozapolu-Profilu o niemal 270 proc. Kurs Stalprofilu wzrósł w tym czasie o 80 proc., MFO o 46 proc., natomiast walory Stalproduktu zyskały 27 proc., a Ferrum 13 proc.
Eksperci ostrzegają jednak, że w dłuższej perspektywie ta stalowa hossa może zamienić się w walkę krajowego hutnictwa o przetrwanie.
Rynek nie zwalnia
To, co napędza wyniki hutnictwa, to wzrost cen wyrobów stalowych do rekordowych poziomów. Popyt płynący na stal z różnych sektorów gospodarki, które po pandemii zaczęły odbudowywać swoje moce wytwórcze, okazał się tak duży, że europejskie huty nie nadążają z produkcją. Stąd gwałtowne podwyżki – przykładem są pręty żebrowane, których średnia cena według danych Polskiej Unii Dystrybutorów Stali w czerwcu wzrosła do ponad 4 tys. zł/t, co jest poziomem najwyższym od ostatnich kilkunastu lat.
Według danych Światowego Stowarzyszenia Stali WorldSteel od stycznia do kwietnia 2021 r. globalna produkcja stali sięgnęła 662,8 mln ton, a to o 14 proc. więcej niż przed rokiem. Z tego ponad połowa została wytworzona w Chinach, gdzie produkcja wzrosła aż o 16 proc. W samej Unii Europejskiej w hutach powstało 51 mln ton stali – o niemal 12 proc. więcej niż przed rokiem.
WorldSteel szacuje, że globalne zapotrzebowanie na stal wzrośnie w całym 2021 r. o 5,8 proc., do 1,87 mld ton. Z kolei w 2022 r. popyt ma skoczyć w górę o 2,7 proc., do 1,92 mld ton. Natomiast według Europejskiego Stowarzyszenia Stali Eurofer zużycie stali w Unii Europejskiej w całym 2021 r. może wzrosnąć o 13 proc., do 152 mln ton. To jednak wciąż mniej niż w przedpandemicznym roku 2019, kiedy zużycie sięgnęło 154 mln ton. Z kolei już w 2022 r. popyt wzrośnie o kolejne 3 proc. i powinno wynieść 157 mln ton.