Dzięki zakupowi Quadry prawie rok temu KGHM zwiększył skalę działania – jest obecny w USA, Kanadzie i Chile. W tym ostatnim kraju powstaje gigantyczna kopalnia miedzi – Sierra Gorda. KGHM buduje ją z partnerem, japońską grupą Sumitomo (ma ona 45 proc. udziałów w joint venture). Do eksploatacji odkrywki będą potrzebne ogromne ilości materiałów wybuchowych.
– Kopalnia będzie zużywać docelowo ponad 80 tys. ton materiałów rocznie. Dla porównania cały polski rynek to około 40 tys. ton. Jest więc o co powalczyć – mówi Józef Dulian, prezes Nitroergu. – To, że jesteśmy spółką zależną KGHM oczywiście nie zapewni nam kontraktu. Zadecydują warunki rynkowe, ale jestem przekonany, że będziemy w stanie zaoferować konkurencyjną ofertę – dodaje.
W ślad za KGHM...
Żeby zaistnieć w Chile Nitroerg zamierza przejąć kontrolę nad spółką zajmującą się usługami strzałowymi – czyli wysadzaniem skał na potrzeby wydobycia rudy. – Kolejnym etapem będzie uruchomienie produkcji materiałów wybuchowych, bardzo prawdopodobne, że na bazie komponentów z Polski, oraz montowni zapalników – także z krajowych podzespołów. Odbyliśmy już wstępne rozmowy z tamtejszymi podmiotami. Myślę, że realny termin na zamknięcie takiego projektu to trzy lata – mówi prezes Dulian.
W tej chwili kopalnia Sierra Gorda ma podpisany kilkuletni kontrakt z dostawcą materiałów. Czas życia kopalni szacowany jest na nieco ponad dwie dekady, ponadto na tamtejszej działce może w przyszłości powstać kolejna kopalnia.
Rynek producentów materiałów wybuchowych w Chile jest mocno skoncentrowany. Główny gracz kontroluje 70 proc., a kolejny 28 proc. rynku. – Dzięki przejęciu mamy szansę, by stać się numerem trzy – podsumowuje Dulian.