WIG20 znów poniżej 2200 pkt. Rekordy wszech czasów w USA

Wskaźnik największych firm wczoraj przez cztery godziny utrzymywał się nad kreską. Jednak otwarcie i zamknięcie sesji wypadły znów poniżej 2200 pkt. Ale to drugie tylko o 0,15 pkt.

Publikacja: 27.11.2024 08:57

WIG20 znów poniżej 2200 pkt. Rekordy wszech czasów w USA

Foto: Alex Kent/Bloomberg

Indeks blue chips w dół ciągnęły głównie banki (Alior minus 3,2 proc.), Kęty i Allegro. W górę parły ponownie CD Projekt (4 proc.), Cyfrowy Polsat i Dino. Obroty akcjami firm z WIG 20 spadły znacznie - do 700 mln zł (dzień wcześniej ponad 1,5 mld zł). Na całym parkiecie zniżkowały z 1,925 mld do 910 mln zł. WIG20 spadł we wtorek o 0,1 proc., sWIG80 o 0,5 proc. Średnie firmy rosły o ułamek punktu. „Finalnie popytowi udało się ustabilizować WIG20 w rejonie 2200 pkt. Bilansem technicznym rozdania jest wyrysowanie przez WIG20 świecy o skromnym korpusie z dwoma dynamicznymi cieniami, która jest nie tylko obrazem rynku w konsolidacji i równowadze, ale też niepewności, co do dalszego scenariusza. Nie zmienia to jednak faktu, iż ostatnie sesje sumują się w sukces byków, który owocuje mocnym odbiciem po tąpnięciu w poprzedni wtorek wywołanym reakcją rynku na zaostrzenie doktryny obronnej przez Rosję. Seria porażek podaży na oporach i wsparciach na wykresie WIG20 sumuje się w budowanie fundamentu pod test linii półrocznej fali spadkowej, która jest tożsama z linią prowadzącą korektę hossy. (…) Po wtorkowej sesji, która miała w sobie również próbę przeczekania impulsów spadkowych z otoczenia, większe szanse należy dawać stronie popytowej, która jest na dobrej drodze do odebrania stronie podażowej kluczowego argumentu technicznego” – uważa Adam Stańczak z DM BOŚ.

Wygląda na to, że Europa bardziej przestraszyła się słów Trumpa niż Ameryka. Na Starym Kontynencie rosły tylko mniejsze rynki. DAX zniżkował o 0,5 proc., a CAC 40 i FTSE 250 po 0,9 proc. Najgorzej wypadły wskaźniki rosyjskie. U USA im dalej było od otwarcia sesji tym bardziej nabierały siły główne indeksy. Część z nich znów miała rekordy wszech czasów. Między innymi S&P 500, DJ Industrial i Composite. S&P 500 zyskał 0,6 proc., podobnie jak Nasdaq Composite. Rynek w większości zignorował zapowiedzi Trumpa wyższych ceł, ale dostało się takim importerom jak m.in. Ford Motor i General Motors. Po kilku dniach spadków w górę o 0,7 proc. poszła Nvidia.

W środę w Azji parkiety rozdzieliły zieleń i czerwień po równo. Rosną tym razem akcje chińskie, spadają indeksy w Tokio (Nikkei 225 -0,8 proc.) i Korei Południowej (KOSPI -0,7 proc.).

Dzisiaj dużo danych z USA o 14.30, między innymi tygodniowe wnioski bezrobotnych i deflator wydatków konsumentów (PCE core). U nas stopa bezrobocia.

Głos oddajemy analitykom. Co piszą w porannych raportach?

Jednak pod kreską

Dominik Osowski, BM BNP Paribas Bank Polska

Mimo słabego początku sesji, WIG20 szybko zdołał wyjść na plus i utrzymywał się ponad linią poniedziałkowego zamknięcia przez kilka godzin. Druga połowa sesji znów przyniosła jednak przewagę podaży i ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 2199 pkt, co stanowi skromny spadek o 0,13%. Liderem wzrostów w gronie blue chips był CD Projekt (+4,02%), a tuż za nim uplasował się Cyfrowy Polsat (+3,34%). Trwa dobra passa obu tych spółek, bowiem była to już piąta sesja wzrostów z rzędu.

Wczoraj GUS opublikował dane o aktywności zakupowej nad Wisłą. Październikowa sprzedaż detaliczna pozytywnie zaskoczyła, rosnąc w cenach stałych o 1,3% r./r. Ekonomiści BNP Paribas BP spodziewali się wzrostu o 1,2% r./r., a oczekiwania wskazywały na wzrost o 0,7%. W ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła aż o 7,8%. Dla przypomnienia, we wrześniu spadek sprzedaży detalicznej sięgnął 3% r./r. Rosnące w ujęciu realnym dochody gospodarstw domowych wspierają konsumpcję, choć uważamy że obecnie większa część środków przeznaczana jest na usługi, a nie towary.

Na europejskich parkietach nastroje również nie były najlepsze. Niemiecki DAX spadł o 0,56%, a francuski CAC 40 zniżkował o 0,87%. Lepiej radziły sobie indeksy na Wall Street. S&P 500 zyskał 0,57%, a Nasdaq wzrósł o 0,63%. Byki od kilku dni dominują na amerykańskiej giełdzie. Dla S&P 500 była to już siódma sesja bez spadku notowań z rzędu.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym przewidziano m.in. odczyt stopy bezrobocia w Polsce. Średnia prognoz ekonomistów wskazuje na odczyt 5%, czyli taki sam jak we wrześniu. Oprócz tego, uwaga inwestorów skupi się na danych zza oceanu, gdzie publikowany będzie bazowy deflator wydatków konsumenckich (PCE core). Jest to preferowana przez Fed miara inflacji, dlatego jej dynamika będzie miała wpływ na oczekiwania dotyczące kolejnych ruchów Fed. Rynek spodziewa się, że PCE core lekko przyspieszy w ujęciu rocznym do 2,80% wobec 2,70% we wrześniu. Oprócz tego poznamy drugi odczyt PKB w Stanach Zjednoczonych za III kwartał oraz minutki z posiedzenia Fedu.

Europejskich inwestorów wita dzisiaj czerwień na azjatyckich parkietach

Piotr Neidek, BM mBanku

Kilka minut po godzinie 6.00 wprawdzie w Szanghaju oraz Hongkongu widać wzrosty kluczowych indeksów, ale są one skromnych rozmiarów. Zwyżkę o 0,4% trudno uznać za imponującą. W Sydney oraz Kuala Lumpur także obecna jest zieleń, ale nie jest ona w stanie zbilansować przewagę niedźwiedzi na pozostałych parkietach. W Seulu rynek cofa się drugą sesję z rzędu. Na Tajwanie trwa test listopadowej podłogi. W Bombaju wzrosty wyhamowały w poniedziałek a w Tokio niedźwiedzie znów atakują miesięczne minima. Nikkei 225 (-1%) testuje 38000 pkt i ewentualne przebicie się przez wsparcie otworzyłoby furtkę w kierunku poziomu 36000 punktów.

Na rynku derywatów także nie widać pozytywnego przełomu. Kontrakty na miedź pozostają poniżej oporu, ceny ropy oscylują przy 70 USD/bar., a DAX future utknął przy 19400 pkt. Wczorajsza sesja na niemieckim parkiecie nie przyniosła poprawy sytuacji technicznej. DAX pozostaje wewnątrz dwumiesięcznej konsolidacji. Prawe ramię formacji G&R blokuje dalszą zwyżkę, ale z dnia na dzień struktura ta traci na znaczeniu. Po dwóch dniach wzrostów w drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse, ponownie pojawiła się czerwień. mDAX (-0,9%) nadal nie potwierdza tego, co w długim terminie pokazuje DAX.

Festiwal zieleni wciąż trwa na Wall Street. Nasdaq Composite (+0,6%) małymi krokami zbliża się do szczytów hossy sprzed dwóch tygodni. DJIA (+0,3%) w pięknym stylu ustanowił nowe rekordy wszech czasów, ale granica 45000 pkt nie została jeszcze pokonana. Momentum sprzyja bykom, podobnie jak formacje świecowe. Czerwień pojawiła się w drugiej i trzeciej linii amerykańskiego parkietu. Russell 2000 nie poradził sobie z poniedziałkowymi maksimami. Na początku tygodnia bykom udało się naruszyć historyczne szczyty sprzed trzech lat. W listopadzie 2021 r. ustanowione zostały rekordy hossy i dopiero teraz bykom udało się powrócić na szczyty.

Także S&P 500 może pochwalić się nowymi rekordami. Indeks szerokiego rynku przebił się przez lokalny opór 6000 punktów. Finisz wypadł powyżej otwarcia a momentum sprzyja kontynuacji wzrostów. W całej tej układance hossy brakuje jednak potwierdzenia wskaźnika RSI. Na wykresie tygodniowym widać coraz niższe szczyty. Podręcznikowo jest to ostrzeżenie sygnalizujące hamowanie hossy. Jednakże jak pokazuje historia sprzed dekady, nie zawsze negatywny RSI musi skutkować bessą.

MSCI Poland nie zdołał wczoraj przebić się przez opór. W poniedziałek indeks wyhamował pod sierpniową podłogą. Wciąż pozostaje poniżej dolnego ograniczenia wyłamanego kanału wzrostowego. Sytuacja ta przypomina tą z wykresie WIG-u. Indeks szerokiego rynku jest poniżej dwuletniego kanału. Przerwanie wsparcia otworzyło niedźwiedziom drogę w kierunku 68000 pkt. To właśnie tam znajduje się niedomknięta luka hossy z ubiegłego roku. W średnim terminie dominuje trend spadkowy. A nowe minima z poprzedniego tygodnia osłabiają morale pośród byków.

Na uwagę zasługuje ostatnia opieszałość byków. W ubiegłym tygodniu udało się wyrysować młot doji, Jednakże formacja ta potrzebuje potwierdzenia, aby oddalić widmo dalszej przeceny. Źródłem problemu może być średnia dwustugodzinowa. Od dwóch dni indeks próbuje się przez nią przebić, ale jak na razie bezskutecznie. Podjęty jednak został wysiłek w uformowaniu się kanału. Wygląda na to, że dzisiejsza sesja może przynieść kluczowe rozstrzygnięcie i po dwóch dniach przepychanek pod oporem, znów wróci zmienność.

Francuzi w tarapatach

Andrzej Wodecki, DM BDM

Po niskim otwarciu i obiecujących pierwszych godzinach handlu na warszawskim parkiecie, aktywność inwestorów wyraźnie zmalała. Obroty akcjami z WIG20 wyniosły wczoraj zaledwie 0,7 mld PLN w stosunku do 1,6 mld PLN w poniedziałek, do czego po części przyczyniły się walory JSW, po informacji o przyjęciu przez RN Planu Strategicznej Transformacji na lata ’25-’27 i zaoszczędzeniu przez spółkę potencjalnych 8,5 mld PLN. Optymizm jednak nie trwał zbyt długo i ostatecznie z +7% na otwarciu, JSW zakończyło sesję na +0,4%.

Po udanym odczycie produkcji przemysłowej, który nie umknął uwadze nawet premierowi, wczorajszego ranka miało miejsce kolejne pozytywne zaskoczenie w postaci odczytu sprzedaży detalicznej za październik +1,3%. Wywołany przez nas do tablicy premier zakomunikował wczoraj przekazanie 3,5 mld PLN w postaci obligacji na rzecz CPK oraz że Polska nie zaakceptuje porozumienia z Mercosur w takiej postaci jakiej jest obecnie. Przypominając, porozumienie dotyczy m.in. obniżki ceł na handel pomiędzy krajami Ameryki Płd. a krajami UE. Ewentualnym poparciem porozumienia przez UE najbardziej zagrożona jest europejska branża mięsna, która może zostać wypchnięta przez cenowo atrakcyjniejszy inwentarz zza oceanu, który nie podlega takim regulacjom jak ten na Starym Kontynencie. Czy protesty rolników państw członkowskich UE będą owocne dowiemy się 20 grudnia, kiedy to w gmachach budynków Komisji Europejskiej temat trafi na wokandę.

Zwracamy również uwagę na zamieszanie we Francji wokół budżetu na przyszły rok i rekordowy od czasów kryzysu UE (2012 r.) spread pomiędzy rentownościami niemieckich i francuskich 10-latek.

Dzisiaj o 14.30 poznamy wstępny odczyt PKB i dane z rynku pracy w USA. Po udanym zamknięciu amerykańskich parkietów (S&P powyżej 6000 pkt) i wahających się w okolicach 0 futures, możemy dzisiaj spodziewać się wzrostowego otwarcia na GPW.

Poranek maklerów
WIG20 pokonał 2200 pkt. Trump znów straszy
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Poranek maklerów
WIG20 bliżej 2200 pkt. Pora na wzrosty?
Poranek maklerów
W Warszawie drugi dzień odreagowania. Bitcoin atakuje 100 tys. USD
Poranek maklerów
Odreagowanie po panice na GPW. Nvidia nie oczarowała inwestorów
Poranek maklerów
Putin sprowadził bessę na GPW. A Wall Street znów w górę
Poranek maklerów
WIG20 o włos od tegorocznego dołka. Powrót kupujących na Wall Street