Tauron pod koniec grudnia zaprezentuje strategię. Można spodziewać się przyspieszenia transformacji?
Szczegółów oczywiście zdradzać nie będę, ale mogę zapewnić, że skupiamy się na wzmocnieniu rentowności naszych działań oraz zapewnieniu trwałej przewagi konkurencyjnej grupy. Podchodzimy do strategii, do transformacji w sposób ewolucyjny. Wiemy, że do 2050 r. konieczne jest całkowite odejście od paliw kopalnych. Do tego czasu powinniśmy zaoferować klientom energię albo z OZE, albo zeroemisyjną. Obecnie nasz wolumen sprzedaży to blisko 30 TWh/rok, a do 2050 r. spodziewamy się znacznego wzrostu popytu na energię. Przed nami duże wyzwanie, aby zapewnić klientom energię nie tylko czystą, ale także w dobrej cenie. Dlatego tak istotne jest, aby intensyfikować działania na rzecz budowy nowych źródeł oraz całego ekosystemu nowej energetyki. Żeby transformacja się udała, konieczne są znaczne inwestycje w dystrybucję oraz zmiana modelu jej działania. Dystrybucja jest fundamentem dalszego rozwoju, nie tylko rynku energii, ale także gospodarki, która bez „zielonej” i „taniej” energii nie będzie się odpowiednio szybko rozwijać. W ostatnim czasie pojawiło się wiele spekulacji na temat wydzielenia dystrybucji z grup energetycznych. Jednoznacznie komunikujemy, że nie rozważamy takiego scenariusza. Dystrybucja jest na trwałe związana z Grupą Tauron i stanowi jej rdzeń, wokół którego budujemy nowy model biznesu. Planujemy jeszcze intensywniejszy rozwoju sieci, która ma bezpośredni wpływ na rozwój regionu. Wiemy, że dynamika tego procesu ma ogromny wpływ na to, co będzie się działo w gospodarce i społeczeństwie.
Na dystrybucję Tauron nadal będzie przeznaczał 3 mld zł rok do roku czy więcej?
Sieć staje się konkurencyjnym elementem biznesu, dystrybucja musi walczyć o każdego klienta. Oferowanie dostępu do niej w rozsądnej cenie oznacza, że będziemy w stanie zachęcić inwestorów do przyjścia na nasze obszary działania, od Małopolski, poprzez Górny Śląsk, Opolszczyznę, aż po Dolny Śląsk. Silna dystrybucja oznacza silny region, a co za tym idzie – szansę na dalszy rozwój biznesu.
Wielkości kwoty nie mogę jeszcze ujawniać. Podczas prezentacji strategii pokażemy konkretne wartości, natomiast chcę podkreślić, że dystrybucję traktujemy priorytetowo, co przekłada się na poziom corocznych inwestycji.
Czy w nowej strategii będą ujęte daty odejścia od węgla w produkcji energii elektrycznej i ciepła?
Tak, złożymy takie deklaracje, ale nie powiem teraz, kiedy odejdziemy od węgla. Dużo zależy od tego, co się wydarzy przy nowelizacji ustawy o rynku mocy, a więc w systemie wsparcia elektrowni węglowych. Chciałbym jednak podkreślić, że przywiązywanie się do sztywnych terminów, jak rok 2030, 2035 czy 2040, jest mniej istotne niż konsekwentne działania. Ważne jest, aby przez cały czas równoważyć cele ekologiczne i ekonomiczne. Kierunek jest znany, ale musimy zwracać uwagę na rachunki wystawiane klientom oraz kwestie bezpieczeństwa.
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku ciepła. W strategii pokażemy też, jaki jest nasz plan, żeby ciepłownictwo było jak najbardziej zazielenione. Mówimy o biomasie, gazie, elektryfikacji, magazynach ciepła.