Kim jest Satoshi Nakamoto? Półtorej dekady od powstania projektu bitcoina – najpopularniejszej, zdecentralizowanej waluty cyfrowej – wciąż skazani jesteśmy na domysły w tej kwestii. Wiadomo, że w 2008 r. opublikował on w internecie plan stworzenia bitcoina i do końcówki 2010 r. mocno się angażował w ten projekt. Później zniknął bez śladu, by w 2015 r. wysłać jednego e-maila, w którym opowiedział się po jednej ze stron sporu w społeczności kryptowalutowej. W jego rękach pozostał ponad 1 mln bitcoinów, które nigdy nie trafiły na rynek. Wówczas były one warte kilka tysięcy dolarów, obecnie ponad 65 mld USD. Nie wiadomo, czy Satoshi Nakamoto nadal kontroluje ten portfel. Nie wiadomo nawet, czy żyje, ale teoretycznie można go zaliczyć do grona najbogatszych ludzi na świecie. Z takim majątkiem zajmowałby na liście miliarderów Bloomberga 23. miejsce, pomiędzy amerykańskim potentatem Charlesem Kochem a Tadashim Yanaiem, właścicielem największej sieci sklepów odzieżowych w Azji. Nakamoto pozostaje jednak najbardziej tajemniczym miliarderem na świecie, a próby odkrycia jego tożsamości wciąż rozpalają wyobraźnię inwestorów. Zdemaskować go spróbował również Cullen Hoback, reżyser wyprodukowanego dla HBO filmu dokumentalnego „Pieniądz elektroniczny: Tajemnica bitcoina”. Jego zdaniem twórcą bitcoina jest kanadyjski deweloper sieciowy Peter Todd. Ta hipoteza budzi jednak wątpliwości wśród kryptoentuzjastów, a Todd zaprzecza, by był Satoshim Nakamoto.
Kłopotliwy post
Jako twórców bitcoina typowano jak dotąd wielu ludzi – w tym Elona Muska i Rossa Ulbrichta, założyciela Silk Road, czyli działającego do 2013 r. sklepu internetowego z nielegalnymi substancjami. W 2014 r. „Newsweek” wskazał, że twórcą bitcoina jest Dorian Nakamoto, czyli Amerykanin pochodzenia japońskiego, używający wcześniej nazwiska... Satoshi Nakamoto. W 2016 r. do stworzenia najpopularniejszej kryptowaluty przyznał się australijski przedsiębiorca Craig Wright, ale w 2024 r. sąd uznał, że jego twierdzenia są oparte na sfałszowanych dowodach. Jako pomysłodawców bitcoina typowano również kilku wybitnych informatyków specjalizujących się w kryptografii: Nicka Szabo, Hala Finneya, Adama Backa i Wei Daia. Nie zdobyto jednak wiarygodnych poszlak łączących ich z Nakamoto.
Hoback w swoim filmie przyjrzał się grupie informatyków, którzy angażowali się we wczesnym etapie w prace nad rozwojem bitcoina. Jego uwagę przykuła postać Petera Todda. W 2008 r., czyli w momencie pojawienia się w internecie pierwszej pracy teoretycznej o bitcoinie sygnowanej przez Satoshiego Nakamoto, Todd miał 23 lata i studiował sztuki piękne. Do grona entuzjastów rozwijających bitcoina dołączył formalnie dopiero w 2013 r. Był jednak informatykiem-samoukiem, chwalącym się, że zaczął pisać kod „wcześniej niż nauczył się czytać”. Już w 2001 r. korespondował z Adamem Buckiem, jednym z pionierów koncepcji walut kryptograficznych. Todd pasował do profilu potencjalnego wynalazcy bitcoina. Wcześniej część ekspertów wskazywała, że kod tej kryptowaluty został napisany raczej przez hobbystę-samouka niż profesjonalnego informatyka. Satoshi Nakamoto musiał być też w latach 2008–2011 osobą posiadającą dużo wolnego czasu na aktywność w internecie, czyli mógł być wówczas studentem – tak jak Todd. Ponadto posługiwał się w swoich wpisach nieamerykańską wersją języka angielskiego. Czyli taką, jakiej używał choćby Kanadyjczyk Todd.
Główną poszlaką mającą łączyć Todda z Satoshim Nakamoto jest według Hobacka post z forum internetowego BitcoinTalk z 10 grudnia 2010 r. Satoshi omawiał w nim proponowane nowe ułatwienie przy transakcjach bitcoinowych (tzw. opłatę za zamianę). Pod postem pojawił się krótki dopisek, wyglądający na dokończenie jego myśli. Był on jednak sygnowany przez użytkownika posługującego się nickiem „Peter Todd”, który niedługo wcześniej założył konto na tym forum. Według Hobacka Todd zapomniał się przelogować na konto Satoshiego. Tydzień później Satoshi Nakamoto przestał publikować na tym forum. Oficjalnie tłumaczono to tym, że ukrywał się po tym, jak serwis WikiLeaks zapowiedział, że zacznie korzystać z bitcoinów (co miało ściągnąć niepożądane zainteresowanie amerykańskich agencji wywiadowczych nową kryptowalutą i jej twórcą). Satoshi odezwał się jednak ponownie w 2015 r., gdy w społeczności kryptowalutowej doszło do sporu o wielkość bloku bitcoinowego. Stanął on wówczas po tej samej stronie tego konfliktu co Todd.