Kiedy latem mistrz świata przeprowadził się na Florydę, wszystko już było stracone. Jego zespół leżał na dnie tabeli konferencji i szanse na awans do play-off miał tylko iluzoryczne. Ważniejsze od wyniku – jak przystało na amerykańskie rozgrywki zawodowe – było jednak show, a Messi już w debiucie pokazał, że wciąż gwarantuje magię. Potrzebował 35 minut, żeby zwycięskim golem z rzutu wolnego w ostatniej akcji meczu z Cruz Azul ukraść nagłówki sportowej prasy na całym świecie. To było wejście smoka na miarę postaci, której MLS szukał od lat, aby wziąć ją na sztandary.
Rozgrywek ligowych uratować się oczywiście nie udało – Messi przez problemy zdrowotne zagrał tylko w połowie z 12 meczów – ale już w Pucharze Lig, gdzie zespoły amerykańskie rywalizują z meksykańskimi, Inter Miami zwyciężył. „New York Times” w październiku ogłosił, że klubowa koszulka stała się najbardziej pożądanym przedmiotem na rynku. Adidas już kilka dni po tym, gdy Argentyńczyk ogłosił swoje transferowe plany, dostał zamówienia na pół miliona różowych trykotów i wcale nie miało to związku z zaplanowaną miesiąc później premierą filmu „Barbie” Grety Gerwig.
Gwiazdy na trybunach
Dziś na trybuny podczas meczów z udziałem Messiego ściągają nie tylko przeciętni kibice, ale także gwiazdy sportu i estrady. Spotkania Interu latem oraz jesienią ubiegłego roku oglądali m.in. Nicole Kidman, LeBron James, Serena Williams czy Kim Kardashian. Lokalni dziennikarze raportowali, że ceny biletów na czarnym rynku sięgały kilkuset dolarów, a liczba subskrypcji Apple TV, który pokazuje rozgrywki Major Soccer League, podwoiła się. Władze rozgrywek zwlekały z ogłoszeniem terminarza nowego sezonu do 20 grudnia, oficjalny komunikat ozdabiając zdjęciem Argentyńczyka oraz informacją o pierwszych meczach Interu. Tak Messi w kilka miesięcy podbił Amerykę.
Teraz władze klubu chcą, aby do sukcesu marketingowego dołączył ten sportowy. Inter, który powstał w 2018 roku, ma za sobą dopiero cztery sezony w MLS i historia to skromna, skoro do fazy play-off awansował dwukrotnie, za każdym razem potykając się na pierwszej przeszkodzie. Ostatni sezon drużyna z Florydy zakończyła na 14. miejscu w swojej konferencji i 27. lokacie w całej lidze – słabsze były jedynie Colorado Rapids oraz Toronto FC. Ambicje właścicieli sięgają wyżej, a o ich realizację piłkarze będą mogli się postarać także na międzynarodowej arenie, bo dzięki wygraniu Pucharu Lig ekipa z Miami zakwalifikowała się do Pucharu Mistrzów CONCACAF.
Drużynę do sukcesu ma poprowadzić Messi, więc właściciel David Beckham robi wszystko, aby zbudować mu strefę komfortu. Właśnie dlatego latem Inter wzmocnili także Hiszpanie Sergio Busquets i Jordi Alba, a więc jego przyjaciele z Barcelony, a teraz dołączy do nich Urugwajczyk Luis Suarez. 36-latek trafił do klubu z Miami na zasadzie wolnego transferu, wcześniej grał dla Gremio Porto Alegre. – Widzimy w nim kluczowy dodatek do naszego zespołu, jego przyjście pozwoli nam zachować ambicję i dalej dążyć do spełniania marzeń nie kryje prezes Jorge Mas, a Beckham dodaje: – Jesteśmy zachwyceni, że wniesie do naszego klubu swoją pasję oraz radość.