Markowe analizy

Publikacja: 02.04.2001 06:42

Tomasz Marek

DM BMT S.A.

PROKOM

Przebicie linii wsparcia poprowadzonej przez dna z sierpnia i grudnia minionego roku spowodowało załamanie koncepcji procentowej równości fal ?A? i ?C? co znalazło odzwierciedlenie w przyspieszeniu spadków tego papieru. Kolejne wsparcie znajdowało się w strefie 95-104 PLN gdzie w zależności od stosowanej skali przebiegała linia poprowadzona przez szczyty z lipca 1998 i czerwca 1999 r. W chwili obecnej kurs Prokomu ugrzązł pomiędzy ww. liniami, które na dzień dzisiejszy biegną na poziomach 103 i 92 PLN stanowiąc pierwszy poziom oporu i wsparcia. Przełamanie ww. wsparcia oznaczać będzie test ostatniego dołka na 81 PLN (16 marzec br. ) a w dalszej perspektywie możliwy spadek do poziomu historycznego dna znajdującego się na poziomie 75 PLN. Wzrost Prokomu powyżej 103 PLN skutkować będzie z jednej strony podniesieniem poziomu obrony na linię poprowadzoną przez ww. szczyty na skali logarytmicznej, z drugiej zaś spore prawdopodobieństwo testu kolejnej linii trendu spadkowego, biegnącej obecnie w okolicach 110 PLN (wykres1). Ewentualne pokonanie tej ostatniej linii otworzy drogę do testu poważnego oporu znajdującego się w okolicach 126 PLN. Niestety niewiele nowego do przedstawionego wyżej obrazu Prokomu wnosi analiza wskaźnikowa jak również oznaczenia fal Elliotta. Większość wskaźników impetu opartych na danych dziennych w wyniku ostatnich wzrostów zdołała wyjść z obszarów głębokiego wyprzedania a obecne ich położenie daje podobną szansę na kontynuację wzrostów jak i na rozpoczęcie kolejnego impulsu spadkowego. Z kolei brak pokrycia jakiegokolwiek istotnego szczytu od grudnia minionego roku daje możliwość stworzenia dwóch przeciwstawnych oznaczeń fal Elliotta przez co na obecnym etapie wartość prognostyczna tej techniki jest niewielka. Analizując siłę relatywną Prokomu do WIG-20 (wykres2) należy zauważyć, że wskaźnik ten zbliża się do bardzo silnej strefy wsparcia, po osiągnięciu której można się spodziewać nawet średnioterminowego wzmocnienia tego papieru względem rynku. Jak pokazała powyższa analiza na obecnym poziomie cenowym prawdopodobieństwo kilkunasto procentowego wzrostu jak i spadku Prokomu jest niemal identyczne. Pozostaje więc uważnie obserwować wymienione powyżej poziomy traktując je jako katalizatory zleceń kupna i sprzedaży.

Softabank

W swej ostatniej analizie dotyczącej tego papieru (19/02/2001 r.) sugerowałem istnienie bardzo dużego klina w dół tworzącego się od szczytu z końca czerwca minionego roku. Klin ten byłby w tym przypadku falą ?C? przynajmniej w średnim terminie kończącą spadki. Z owym klinem jest jednak pewien dość istotny problem : obecnie istnieje tylko na wykresie tworzonym na skali liniowej (wykres3). Na skali logarytmicznej 12 marca br. nastąpiło wybicie w dół z tak wykreślonej formacji a ostatnie wzrosty można potraktować jako ruch powrotny.

Trudno obecnie powiedzieć, który wykres powinno się uznać za wiarygodny. Rozsądnym wydaje się poczekać na zdecydowany ruch w którymś kierunku, który powinien nam powiedzieć, którą skale toleruje rynek. Pierwszą oznaką polepszenia koniunktury na tym papierze byłoby pokonanie poziomu 40 PLN czyli hipotetycznego dolnego ograniczenia analizowanej formacji na wykresie logarytmicznym. W takim przypadku kolejny opór znajdowałby się w okolicach 43 PLN gdzie przebiega górne ograniczenie omawianego klina kreślonego na skali liniowej. Ostatecznym potwierdzeniem możliwości wystąpienia bardzo dużego ruchu na tym papierze byłoby pokonanie poziomu ok. 47,7 PLN gdzie obecnie przebiega główna linia trendu spadkowego widoczna na skali logarytmicznej. Niestety na wykresie siły relatywnej Softbanku do WIG-20 póki co nie widać nadchodzącego przełomu - wskaźnik pozostaje w trendzie spadkowym , który w ujęciu krótkoterminowym przybrał formę kanału (wykres4) i obecnie dąży do jego górnego ograniczenia.

Podsumowując wydaje mi sięst wyraźnych sygnałów zmiany negatywnego trendu, w którym Softbanak znajduje się od końca lutego minionego roku. W przypadku pokonywania w górę ww. poziomów można systematycznie otwierać długie pozycje na tym papierze choć należy pamiętać, że kąt nachylenia linii trendu spadkowego powodować będzie duże oddalanie się poziomów obrony przez co należy zastosować inne narzędzia kontrolujące ryzyko tak otwartych pozycji. Bardzo negatywnym sygnałem byłoby ewentualne gwałtowne pokonanie poziomu 33,5 PLN gdyż spowodowałoby to wybicie w dół z klina widocznego na skali liniowej. Ze swojego doświadczenia mogę jednak stwierdzić, że piąte ruchy w klinach są czasami tzw. strząśnięciami (czasami w niewielkim stopniu przebijają dolne ograniczenia formacji) a ewentualny powrót do formacji po takim wybiciu jest niezwykle silnym sygnałem kupna.

PKN

Ostatni raz akcjami PKN-u zajmowałem się w analizie z 12 lutego br. Od tamtego czasu papiery te zaliczyły dość znaczne spadki zatrzymując się na dziwacznej linii poprowadzonej przez wszystkie istotne szczyty ukształtowane od marca do września minionego roku (wykres5). Przyglądając się dokładnie deprecjacji trwającej od grudnia minionego roku można zauważyć, że PKN poruszał się w jak na razie w słabo zdefiniowanym kanale spadkowym. Na ostatnich kilku sesjach omawiany papier zmagał się z wewnętrzną linią trendu ww. kanału, która obecnie znajduje się w okolicach 18,6 PLN. Ewentualne przełamanie tej linii w górę oznaczać może test górnego ograniczenia prezentowanego kanału, które to obecnie biegnie w okolicach 20 PLN.

Na wykresie PKN-u niemal od początku jego notowań można było zauważyć występowanie wyraźnego cyklu 90-cio dniowego. Ostatni punkt zwrotny miał wypaść w okolicach 11 lutego br. Niestety żaden większy wzrost w pobliżu tej daty nie wystąpił co może oznaczać w najprostszym wariancie dezaktualizacje cyklu lub w bardziej skomplikowanym np. jego przesunięcie w fazie. Moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie aby zakładać zanik prezentowanego cyklu wobec czego pozostało zająć się wariantem drugim. Na powyższym wykresie pionowymi, przerywanymi, czerwonymi liniami zaznaczyłem inny cykl 90-cio dniowy przesunięty w fazie w stosunku do cyklu poprzedniego (niebieskie pionowe linie). Wydaje mi się, iż ten nowy cykl lepiej odzwierciedla punkty zwrotne akcji PKN-u. Ostatnie jego dno wypadło 12 stycznia br. z czego wynika, że modelowo kolejnego punktu zwrotnego powinniśmy się spodziewać w okolicach 12 kwietnia br.. W praktyce oznacza to możliwość przesunięcia cyklicznego dna o kilka dni w lewo lub prawo. Ciekawie prezentuje się wykres siły relatywnej PKN-u do WIG-20, który obecnie doszedł do górnego ograniczenia kanału wzrostowego (wykres6) a od jego testu zależeć będzie najbliższe zachowanie tego papieru względem szerokiego rynku. Podsumowując wydaje mi się, że z technicznego punktu widzenie istnieje więcej argumentów przemawiających za dalszą zniżką omawianego papieru. Naturalnym poziomem wsparcia jest dolne ograniczenie kanału spadkowego, które w pierwszej dekadzie kwietnia będzie w okolicach 16 PLN. Gdyby jednak jakimś cudem PKN zdołał obecnie pokonać wewnętrzną linię ww. kanału musiałoby temu towarzyszyć wybicie górą z kanału na sile relatywnej. W takim przypadku na wykresie spółki oporować będzie linia trendu spadkowego pociągnięta ze szczytu z końca grudnia minionego roku biegnąca obecnie w okolicach 20 PLN.

Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę