Fundusze pasywne wypełnią ofertę Pekao

WYWIAD | Grzegorz Olszewski z członkiem zarządu Banku Pekao rozmawia Andrzej Pałasz

Publikacja: 12.11.2019 05:20

Fundusze pasywne wypełnią ofertę Pekao

Foto: Archiwum

Pekao TFI zapowiedziało przebudowę oferty funduszy. Jak bank zachęca klientów do funduszy?

Obecnie pracujemy nad uzupełnieniem naszej oferty inwestycyjnej z Pekao TFI, podmiotami zagranicznymi oraz krajowymi – w tym ze spółkami z grupy PZU. Ofertę staramy się dostosować do potrzeb klientów. Najszerszą, oczywiście otwartą ofertę funduszy inwestycyjnych, mamy dla klientów private bankingu, co oznacza, że mamy tam też fundusze innych TFI niż Pekao TFI. Klient private bankingu jest bardziej wymagający. W grupie klientów detalicznych koncentrujemy się na ofercie Pekao TFI. Jest ona jedną z najszerszych na rynku – to blisko 40 funduszy. Z uwagi na profil naszych klientów mamy jedną z najbardziej zachowawczych struktur aktywów na rynku. Fundusze, które dominują, to fundusze dłużne. One mają dziś niższy potencjał stóp zwrotu niż jeszcze kilka lat temu, więc komunikujemy klientom, którzy już u nas zainwestowali, że mają dziś również inne możliwości atrakcyjnego pomnażania pieniędzy. Chcemy pokazać, że są też inne rozwiązania niż najbezpieczniejsze (dłużne), z większą zmiennością, ale i szansą na wyższą stopę zwrotu. Strategie, w których aktywną rolę odgrywa zarządzający funduszem. W tym celu do oferty wprowadziliśmy fundusz Kompas Pekao TFI. To świeża strategia, aktywna, uruchomiona w tym roku, więc zarówno doradcy, jak i klienci na razie ją obserwują. Jak to zazwyczaj bywa, fundusze aktywne sprawdzają się w momentach kryzysowych, gdy przychodzą spadki na rynkach akcji. Uzupełnieniem oferty Pekao TFI dla detalu są okresowo dostępne subskrypcje PZU FIZ Akord. To fundusz absolutnej stopy zwrotu, który dobrze odpowiada na aktualną sytuację rynkową, przede wszystkim niskie stopy procentowe. Ma bardzo dobre wyniki inwestycyjne, przy dużej kontroli ryzyka inwestycyjnego. Podobnego produktu nie mieliśmy w swojej ofercie. W zakresie potencjalnej współpracy z PZU obserwujemy też ich rozwiązania pasywne. Dzisiaj tylko TFI PZU posiada w naszym kraju kompetencje dla funduszy pasywnych, czyli podążających za benchmarkami. Fundusze pasywne na świecie dynamicznie się rozwijają i my to widzimy, dlatego analizujemy, w jakim modelu będziemy wdrażali je do oferty.

A dlaczego w Polsce nie?

W dłuższym terminie trudno będzie się uchronić przed tym trendem. Pytanie tylko, czy będą to fundusze polskie czy zagraniczne oraz jak trafić do szerokiej grupy klientów. Odpowiedzi jednoznacznej dać nie można. TFI PZU rzeczywiście ma kompetencje – stworzyło paletę funduszy pasywnych przeszło rok temu. Przyglądamy się temu, jaką popularnością się one cieszą. Dziś z punktu widzenia rozwoju oferty kluczowe jest to, że dystrybucja oparta jest na oddziałach banków. Tam z kolei głównie sprzedawane są fundusze aktywne. Wynika to przede wszystkim z faktu, że klienci w oddziale potrzebują możliwie gotowych strategii inwestycyjnych (aktywnie zarządzanych z perspektywy zmieniającej się sytuacji rynkowej). Oczywiście to też jest wynik tego, że funduszy pasywnych w ofercie nie było, a dodatkowo opłata za zarządzanie jest tam bardzo niska. KNF w ostatnich miesiącach podjęła aktywne działania odnoszące się do podziału opłaty za zarządzanie między dystrybutorem a TFI, co spowodowało, że dystrybutorzy, a przede wszystkim banki, zaczynają bardzo mocno rozwijać usługę doradztwa inwestycyjnego oraz inwestować w technologię, świadomość doradców oraz klientów. W tym momencie może się pojawić bardzo duża przestrzeń dla funduszy pasywnych – nie tylko polskich, ale i zagranicznych. Dystrybutor będzie je oferował, bo to bardziej efektywne kosztowo niż dotychczas, do tego będzie dawało dostęp do wszystkich klas aktywów, ale i duży zasięg geograficzny. Zaistnieje możliwość korzystania z największych asset managerów, jak również funduszy polskich, a opłata będzie pobierana od usługi doradztwa. Ważna jest też przejrzysta struktura kosztów, z jasnym podziałem pomiędzy management fee a opłatą za świadczoną usługę.

Czy w ramach obecnych przepisów będzie to rentowne, czy konieczne jest wprowadzenie modelu podobnego do rozwiązań z Luksemburga?

Model luksemburski, czyli różne klasy jednostek z różnymi poziomami opłat, byłby najbardziej klarowny, przejrzysty dla klienta i stworzyłby możliwość rozwoju oferty w zależności od kanału dystrybucji. Pytanie, który kanał będzie się w przyszłości najbardziej rozwijał. Uważam, że oddziały będą nadal odgrywać kluczową rolę, będą głównym kanałem sprzedaży. Jednak w inwestycjach przejdziemy taką samą drogę, jak w bankowości. Od bankowości oddziałowej do mobilnej. I dzisiaj już musimy się do tego przygotowywać. W Banku Pekao chcemy bardzo mocno postawić teraz na rozwój usługi doradztwa inwestycyjnego. Poza wartością dodaną chcemy dostarczyć intuicyjne narzędzie zarówno dla doradcy, jak i dla klienta. Wówczas klient zacznie korzystać z produktów inwestycyjnych przez internet.

Jaką ofertę funduszy będą wówczas mieli klienci?

Pekao TFI w tej chwili prowadzi prace nad optymalizacją i skróceniem listy strategii. W ramach usługi private banking oferta będzie oczywiście szeroka, otwarta na zewnętrznych partnerów. W internecie będzie pełna oferta Pekao TFI, ale co do innych TFI decyzja jeszcze nie zapadła. Nie liczba będzie istotna, ale proces budowy oszczędności, wizualizacja, kontrola portfela, współpraca z doradcą. Nie wykluczam, że na naszej platformie, dla grupy klientów najbardziej aktywnych, pojawią się fundusze pasywne TFI PZU lub ETF, w ramach dedykowanej usługi doradztwa inwestycyjnego lub zarządzania portfelem.

A co z funduszami aktywnymi Pekao TFI?

Pekao TFI będzie koncentrowało się na zarządzaniu aktywnym i gotowych rozwiązaniach inwestycyjnych, w tym z szeroką ekspozycją globalną. Do tego chcemy rozwijać ofertę programów emerytalnych oraz systematycznego oszczędzania. Widzimy w tym ogromny potencjał. Jak wynika z badań, ponad 70 proc. Polaków chce oszczędzać na emeryturę, natomiast robi to tylko ok. 14 proc. Tym bardziej dostrzegamy tu dużą rolę oddziałów bankowych. Doradcy muszą zwracać uwagę, jak istotne jest regularne oszczędzanie. Musimy zmienić jedną ważną kwestię, czyli podejście Polaków do oszczędzania. Możemy to zrobić, koncentrując się na usłudze, nie na produktach. Może brzmieć to górnolotnie, ale uważam, że jeśli zbudujemy odpowiedni model, nie w oparciu o produkt, lecz o usługę, to wówczas mamy realną szansę zmienić nastawienie naszych pracowników, a następnie klientów. Wówczas klienci sami będą częściej zaglądać do naszych kanałów online. Planujemy odświeżyć naszą ofertę regularnego oszczędzania w przyszłym roku. Chcemy m.in. premiować za oszczędzanie – im dłużej będzie trwało, tym wyższa będzie premia pieniężna.

Usługa doradztwa dla klienta, którą rozwijacie wraz z TFI, będzie płatna?

Aktualnie rozwijamy model, w którym ta usługa jest bezpłatna. Jest to doradztwo inwestycyjne, zależne w rozumieniu przepisów MiFID II. To usługa dla szerokiego grona klientów, przede wszystkim segmentów private i premium. Nie zamyka to absolutnie drogi do zaoferowania bardziej wymagającym i przede wszystkim aktywnym klientom usługi doradztwa opartej właśnie np. na funduszach pasywnych lub ETF, za której świadczenie będziemy pobierać opłaty bezpośrednio od klientów. Pozwolą na to niskie opłaty za zarządzanie w tego typu rozwiązaniach.

Jakie cele sprzedażowe ma usługa doradztwa?

Oczywiście jak każdy produkt, ten również ma swoje cele, jednak dziś skupiamy się głównie na wdrożeniu. Jednym z celów jest dywersyfikacja aktywów zarządzanych w Pekao TFI. Dziś większość kapitału w Pekao TFI utrzymywana jest w ramach funduszy bezpiecznych. Nie wyobrażam sobie, by w przyszłości, w obecnej sytuacji rynków, podstawowym wyborem klientów były fundusze obligacji. Takie fundusze dziś w krajach, gdzie jest euro, realnie przynoszą już stratę. Z czasem pojawi się też wyższa zmienność. Właśnie usługa doradztwa inwestycyjnego może mieć istotne edukacyjne znaczenie w tym obszarze.

Grzegorz Olszewski został członkiem zarządu Banku Pekao z początkiem kwietnia. Wcześniej pracował w grupie PZU, gdzie od października 2017 r. pełnił funkcję dyrektora biura sprzedaży produktów inwestycyjnych oraz kierował pracami uruchomienia platformy do sprzedaży pasywnych funduszy inwestycyjnych. W 2008 r. rozpoczął pracę w Banku Millennium, później pracował w Alior Banku, a następnie jako dyrektor departamentu sprzedaży i marketingu AgioFunds TFI. paan

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy