Jaką prawdę o bitcoinowych ETF-ach zawierają raporty?

Coraz więcej instytucjonalnych inwestorów zasila pieniędzmi bitcoinowe fundusze mimo nieskrywanej niechęci nadzoru amerykańskiego rynku kapitałowego. W drugim kwartale pojawiło się 701 nowych funduszy a łącznie było ich 1950.

Publikacja: 17.08.2024 09:18

Jaką prawdę o bitcoinowych ETF-ach zawierają raporty?

Foto: Bloomberg

Dzięki bezpośrednim inwestycjom funduszy hedgingowych, emerytalnych i banków bitcoin szturmem wdziera się do głównego nurtu międzynarodowych finansów.

Kto się ujawnił jako akcjonariusz bitcoinowych ETF-ów?

Z analizy raportów za drugi kwartał, które trafiły do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wynika, że wśród udziałowców funduszy ETF bezpośrednio inwestujących w najważniejszą walutę cyfrową ujawnił się też fundusz hedgingowy Millennium Management. Siła finansowego ognia tego inwestora szacowana jest na 68 miliardów dolarów.

Wprawdzie Millennium Management w drugim kwartale miał udziały w co najmniej pięciu takich funduszach, ale znacząco je zredukował pozostając jednakże nadal czołowym inwestorem, wynika z analizy agencji Bloomberg, która wzięła pod lupę raporty za drugi kwartał przesłane do SEC.

Jest on m. in. akcjonariuszem takiego funduszu jak BlackRock’s iShares Bitcoin Trust.

Bitcoinowe ETF-y typu spot zadebiutowały w styczniu tego roku i przebiły oczekiwania rynku pod względem napływu pieniędzy i skali aktywów.

Przyciągnęły one 17 miliardów dolarów netto. Dzięki tym funduszom także zwykłym inwestorom łatwiej jest kupować i sprzedawać bitcoiny.

Inwestorów przybywa mimo słabej formy bitcoina

Wzrost liczby udziałowców tych ETF-ów jest tym bardziej znaczący, iż kontrastuje on ze słabą formą bitcoina, który w drugim kwartale stracił prawie 13proc. oraz nielicznym gronem doradców finansowych, którym wolno rekomendować bitcoinowe ETF-y, zwraca uwagę Noelle Acheson, autorka biuletynu inwestycyjnego Cyrpto Is Macro Now.

Jak dotąd spośród dużych instytucji maklerskich tylko doradcy finansowi z banku Morgan Stanley mogą rekomendować klientom bitcoinowe ETF-y jako pozycje dywersyfikujące portfel. Ale pojawią się też inni nie tylko zwiększając popyt, ale także oferując spojrzenie długoterminowe, ma nadzieję Acheson.

Raporty 13 F przesyłane do SEC przez kwalifikowanych inwestorów instytucjonalnych co kwartał to tylko swoista migawka w czasie i niemożliwe jest precyzyjne ustalenie dlaczego zarządzający zaangażowali pieniądze w bitcoinowe ETF-y.

Jakie są motywy inwestorów bitcoinowych ETF-ów?

Wątpliwe by wszyscy byli byczo nastawieni do perspektyw tych produktów.

Niektórzy inwestorzy  mogli otworzyć pozycje mając nadzieję, że zarobią na zmienności bitcoina, bądź też chcieli zabezpieczyć krótkie pozycje. Innych skusił arbitraż między cenami na rynku spot i terminowym.

Wśród kupujących akcje ETF-ów w drugim kwartale był też fundusz hedgingowy Hunting Hill Global Capital, który w branży kryptowalut jest obecny od ośmiu lat. Tak przynajmniej twierdzi Adam Guren, jego założyciel i główny strateg inwestycyjny.

- Jedna z naszych strategii tradingowych dotyczy zasilania ekosystemu ETF w płynność - wyjaśnia Guren.

Przewiduje on, że w obecnym klimacie politycznym możliwe będzie wprowadzenie na rynek nowych produktów, włącznie z opcjami na ETF-y bazujące na bitcoinie i solanie.

Kryptowaluty
Czy wylejemy dziecko z kąpielą? Polska odpowiedź na regulacje MiCA
Kryptowaluty
Bitcoinowi pomógł wyrok sądu. Potężne pozycje wypłukane
Kryptowaluty
ETF-om Etheru zaszkodzi zakaz stakowania?
Kryptowaluty
Bitcoin po 100 tys. dolarów. Fundusze wracają do gry
Kryptowaluty
Panika na rynku kryptowalut
Kryptowaluty
Krach na rynku bitcoina. Kapitał ucieka z rynku