Pozostaje pytanie, czy te tendencje będą miały prawo być kontynuowane również w tym roku.
Utrzymujące się od dłuższego okresu na tym samym poziomie stawki WIBOR (około 5,8 proc.) cały czas decydują o relatywnej atrakcyjności obligacji korporacyjnych. Pojawia się jednak coraz więcej przesłanek, które sugerują, że w lipcu może dojść do pierwszej obniżki stóp. Jeśli do tego dodamy obniżające się marże na papierach korporacyjnych, to może się okazać, że oprocentowanie tych obligacji w drugiej połowie roku znacząco spadnie. Wydaje się więc, że inwestorzy powinni być coraz mniej skłonni do akceptacji niższych marż. Składa się na to kilka czynników. Po pierwsze, zawężające się spready pomiędzy rentownościami obligacji korporacyjnych a innych dłużnych klas aktywów mogą sprawić, że część inwestorów wybierze inne rozwiązania. Po drugie, i być może najważniejsze, duża część emisji obligacji korporacyjnych przewidzianych dla inwestorów indywidualnych dotyczy spółek deweloperskich, które w ostatnim okresie wpadły w fazę spowolnienia.
Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać o tym, że kondycja większości spółek notowanych na Cataliście jest bardzo dobra, rynek obligacji cały czas jest w fazie rozwoju i przy braku materializacji ryzyka kredytowego ma szansę na dalszą ekspansję w kolejnych latach.