Główna stopa procentowa przez kolejny miesiąc, a najpewniej do końca półrocza, będzie wynosić 5,75 proc., bo dopiero w lipcu pojawi się kolejna projekcja inflacji. Ta marcowa podbiła inflację prognozowaną na 2026 r. Rada jest więc ostrożna w podejmowaniu wyprzedzających ruchów i daje sobie czas, aby zobaczyć bardziej wyraźny obraz dynamicznej sytuacji geopolitycznej. Rada wskazuje, że wyraźnie wyższa od celu pozostanie też tegoroczna inflacja. To efekt odmrażania cen energii, rosnących cen usług i wysokiej dynamiki wynagrodzeń. Rada obawia się, że zakończenie mrożenia cen energii jesienią znów może podbić inflację.

Rada nie zwraca jednak uwagi na fakt, że ceny energii spadają. Szok energetyczny wywołany wojną w Ukrainie wygasa i wyceny rynkowe energii są obecnie bardziej atrakcyjne niż ceny maksymalne ustalone w taryfach. Te dla odbiorców indywidualnych zamrożono na poziomie 500 zł za MWh, tymczasem na TGE średnie ceny energii elektrycznej z dostawą na 2026 r. to około 450 zł za MWh. Decyzja Rady i komunikat po posiedzeniu nie zmieniły obrazu rynku. Po południu euro kosztowało 4,20, a dolar 3,84 zł. Pięcioletnie obligacje skarbowe oferowały prawie 5,60 proc. rocznie do wykupu. Krajowe rynki akcji i obligacji korporacyjnych mają się wyraźnie lepiej niż te za oceanem. Silne przeceny amerykańskich spółek idą w parze ze wzrostem dolarowych marż kredytowych. Ich niższe wyceny nadal jednak nie zachęcały do zakupów.