Jak budować portfel dywidendowy?

– Dywidendy płacą przede wszystkim spółki z sektora finansowego, banki i PZU. Z wysokimi dywidendami mamy do czynienia także u deweloperów – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI.

Publikacja: 07.10.2024 18:20

Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI

Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI

Foto: parkiet.tv

Zacznijmy od najgłośniejszego IPO na polskiej giełdzie ostatnich lat, czyli Żabki. Czy ta spółka ma zamiar płacić dywidendę?

Żabka należy do tych spółek, które nie będą płacić dywidendy, przynajmniej tak deklaruje zarząd. Środki, które spółka będzie generować, będą przeznaczone na dalszy rozwój, na utrzymanie tempa rozwoju sieci w Polsce i w Rumunii. W perspektywie do roku 2028, bo taka jest strategia spółki, nie mamy zapowiedzianych dywidend, natomiast zakładam, że inwestorzy będą mogli liczyć na wzrost przychodów i wzrost zysków, a przez to mam nadzieję, że również na poprawę notowań kursu.

Faktycznie zainteresowanie inwestorów jest bardzo duże i to ze wszystkich możliwych kierunków, zarówno krajowych instytucji, jak i inwestorów instytucjonalnych zagranicznych, i również inwestorów indywidualnych. Zakładam, że sama oferta będzie dużym sukcesem. Mam nadzieję na udany debiut na warszawskiej giełdzie i mam również nadzieję, że będzie to punkt przełomowy dla naszej giełdy, jeżeli chodzi o pozyskiwanie nowych spółek i zainteresowanie inwestorów, szczególnie inwestorów indywidualnych, którzy w ostatnich latach raczej bardziej inwestowali na rynkach nieruchomości niż na warszawskiej giełdzie.

Jak szukać spółek dywidendowych? Jakie spółki płacą dywidendy?

Na pewno trzeba patrzeć na to, co spółki robią z osiąganymi zyskami, i analizować te informacje, które są podawane przed walnym zgromadzeniem. Większość spółek płaci dywidendy w okolicach czerwca, lipca, a właściwie wtedy ustalane są dni do uzyskania prawa do dywidendy. Dywidenda z reguły jest płacona kilka tygodni po uzyskaniu takiego prawa. Jeżeli chodzi o spółki, które płacą, to przede wszystkim jest to sektor finansowy, banki oraz PZU. Ze spółek z innych sektorów, które od lat wyróżniają się in plus, są na pewno Kęty – ich stopy dywidend są bardzo wysokie. Z wysokimi dywidendami mamy do czynienia także u deweloperów, przynajmniej jeżeli chodzi o ostatnie lata. Myślę, że jest jeszcze szereg innych, różnych, mniejszych spółek, ale tutaj trzeba już analizować konkretne spółki. Jest oczywiście także grono spółek takich jak Żabka, bardziej wzrostowych, gdzie dywidendy nie występują – oprócz Żabki to są np. Allegro czy spółki technologiczne, które większość generowanych zysków poświęcają na rozwój, dlatego dywidenda w ich przypadku nie jest priorytetem.

Co według pana jest najważniejsze, gdy podjęliśmy decyzję, że zaczynamy budować portfel dywidendowy? Od czego pan zaczyna i co jest w tym myśleniu najistotniejsze?

Na pewno dywidenda to jest jeden z dwóch kluczowych elementów, jeżeli chodzi o inwestowanie w akcje. Drugim elementem jest kwestia wzrostu, rozwoju spółki. Idealna sytuacja ma miejsce wtedy, gdy z jednej strony spółka potrafi się rozwijać, potrafi generować wzrost przychodów i zysków, a z drugiej strony płacić jeszcze do tego wysokie dywidendy. To jest najlepsze rozwiązanie. Nieczęsto takie występuje, ale w przypadku niektórych spółek, takich jak Kęty czy banki, można założyć, że jest na to szansa, z jednej strony otrzymujemy dywidendę co roku, a z drugiej strony firmy te rozwijają się i generują większe przychody, zyski, co pozytywnie wpływa na ich notowania. Natomiast w przypadku takich czysto dywidendowych spółek, gdy mamy do czynienia z samą dywidendą, ale bez wzrostu wartości czy wzrostu przychodów i zysku, wówczas oczywiście ta stopa jest takim głównym czynnikiem generującym wysoki na poziomie 8–10 proc. zysk, żeby to było dla nas atrakcyjne. Jest szereg innych instrumentów, które dają wysokie stopy zwrotu bez konieczności akceptacji wysokiego poziomu ryzyka, przykładem mogą być fundusze inwestycyjne dłużne, które w tym roku osiągną stopy zwrotu na poziomie około 8 proc.

Jaką strategię warto przyjąć? Czy wszystkie pieniądze warto wsadzić w jedną spółkę, czy też warto dywersyfikować ryzyko?

Tu zawsze obowiązuje zasada dywersyfikacji, tak że lepiej nie inwestować w jedną spółkę, bo różne rzeczy mogą się zdarzyć. Lepiej mieć pozycję w kilku spółkach, wtedy jest szansa na to, że to ryzyko jest lepiej podzielone, lepiej zdywersyfikowane. W przypadku inwestycji w jedną spółkę zawsze jest jakieś ryzyko, że albo w danym sektorze, albo w konkretnej spółce coś się zadzieje, albo będzie jakaś decyzja polityczna. W ostatnich latach też obserwowaliśmy dość często zjawisko, że poprzez różne decyzje polityczne na przykład banki miały przerwy w płaceniu dywidend, mimo że generowały bardzo wysokie zyski.

Czym się różni polski rynek od rynku amerykańskiego, jeśli chodzi o dywidendy?

Rynek amerykański jest dużo bardziej rozwinięty pod tym kątem niż rynek polski. Poza spółkami najbardziej rozwijającymi się, technologicznymi, gdzie element dywidendowy jest rzadkością, większość spółek płaci systematycznie dywidendy. Mamy z jednej strony wzrost wyników tych spółek, wzrost przychodów, z drugiej strony płacone dywidendy. Znaczna część zysków spółek amerykańskich jest wypłacana nie tylko w formie dywidendy, ale również w formie skupu akcji własnych. To jest ten element, który na rynku polskim jest mniej rozwinięty niż w Stanach, ale też część spółek próbuje w ten sposób dzielić się wypracowanymi zyskami z akcjonariuszami.

W Polsce raczej bym powiedział, że dywidendy w ostatnich latach bywały zmienne, bo nawet w przypadku banków mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami, że chociażby ze względu na problem frankowy czy wprowadzanie podatku bankowego, czy jakieś inne zawirowania, były przerwy w wypłacaniu dywidend.

Teraz to się zaczęło znowu poprawiać. Wierzę, że ten element na polskiej giełdzie będzie może mocniejszy niż w ostatnich latach i że te dywidendy faktycznie będą trafiały do inwestorów w sposób bardziej regularny.

Inwestycje
Fed zetnie stopy w tym roku dwa razy. W Polsce obniżka w marcu
Inwestycje
Chiny skradną show, ale WIG może wrócić na 90 tys. jeszcze w tym roku
Inwestycje
Tomasz Gessner, Tavex: Złoto z rekordem wszech czasów i jego cena rośnie dalej
Inwestycje
Inwestorzy znów stawiają na akcje
Inwestycje
Ropa naftowa oddala się od tegorocznych minimów
Inwestycje
Kamil Cisowski, Xelion: Kryzys nie, ale bessa w USA jest możliwa