Sprawdzić skuteczność systemu transakcyjnego można tylko na dwa sposoby: poprzez zastosowanie go w praktyce lub przeprowadzenie testu na danych historycznych. O ile ta pierwsza metoda jest przede wszystkim czasochłonna, to może również się okazać bardzo kosztowna. Gdyby bowiem testowany system zaczął generować pokaźne straty, szybko przekonalibyśmy się o jego nieskuteczności na własnej skórze. Pozostaje zatem wyjście drugie, czyli sprawdzenie, jak wybrana przez nas metoda inwestycyjna sprawdzała się w przeszłości. Takie testy przeprowadza się bardzo szybko i sprawnie dzięki programom do analizy technicznej. Zawsze oczywiście pojawia się zarzut, że powodzenie w przeszłości nie gwarantuje sukcesu w przyszłości. Nie gwarantuje, ale na pewno przybliża. Wykorzystanie odpowiednio dużego zakresu danych podczas testu zwiększa szansę na to, że uwzględniliśmy różne rynkowe realia, które mogą się powtórzyć raz jeszcze. Poza tym innej drogi już nie ma – dysponujemy tylko danymi z przeszłości.
Rynek forex nie należy do najłatwiejszych. Możliwość wyboru dowolnie dużej dźwigni i dynamicznie zmieniające się kursy sprawiają, że przed zawarciem pierwszej transakcji powinniśmy bardzo dokładnie sprawdzić podstawowe parametry naszego systemu. Na przykładzie testu strategii krzyżujących się średnich kroczących dla pary USD/PLN spróbujemy przybliżyć główne zasady oceny skuteczności systemu i pokazać, w jaki sposób można tę skuteczność poprawić.
Nieważny zysk, ważne jak osiągnięty
Wybrana przez nas strategia opiera się na przecięciu prostych średnich kroczących z 10 i 50 sesji. Jest to system, który zakłada ciągłą obecność na rynku. Co to znaczy? Pozycję długą w kontrakcie zawieramy, gdy szybsza średnia (10) przetnie od dołu wolniejszą (50). Kiedy nastąpi odwrotne przecięcie, zamykamy pozycję długą i jednocześnie otwieramy krótką. Test przeprowadziliśmy dla okresu 3,5 roku. Sygnały kupna zaznaczona są na wykresie strzałkami zwróconymi w górę, a sprzedaży w dół. Pierwsza transakcja (sprzedaż) została zawarta pod koniec grudnia 2008 r. po kursie 2,9229 zł.
Pierwszy parametr strategii inwestycyjnej, na jaki zwracamy uwagę zaraz po przeprowadzeniu testu, to stopa zwrotu. Im większa, tym lepszy wydaje się system. Problem w tym, że ów zysk może być efektem tylko jednej transakcji, poprzedzonej na przykład serią dziesięciu stratnych. Sama stopa zwrotu niewiele mówi. Musimy sprawdzić, jak została ona osiągnięta. Tu z pomocą przychodzi linia kapitału, która pokazuje, jak na przestrzeni badanego okresu zmieniała się wartość naszego portfela. To właśnie przebieg tej linii pokazuje od razu, czy wybrany przez nas system w ogóle wart jest uwagi. Wygląd pożądany to gładka i rosnąca linia. Wygładzony wykres świadczy o niewielkich obsunięciach kapitału (spadek od najwyższej wartości portfela do najniższej), natomiast dodatnie nachylenie oznacza regularne zyski.
Testowany przez nas system przyniósł łączny zysk przypadający na jednego dolara w wysokości 1,7425 zł. W odniesieniu do kursu zawarcia pierwszej transakcji po 2,9229 zł, otrzymaliśmy w ciągu 3,5 roku stopę zwrotu wynoszącą 60 proc. Linia kapitału jest rosnąca, ale wykazuje kilka dotkliwych obsunięć. Największe to 55 proc. Spadek był efektem kilku nietrafionych pozycji w IV kwartale 2009 r. Inwestorzy mniej odporni na duże wahania wartości portfela mogliby więc nie zaakceptować naszego systemu.