W trakcie sesji papiery kosztowały nawet 2,5 zł. Z rąk do rąk przeszło ponad 1,4 mln walorów.
– Po reakcji rynku widać, że inwestorzy wcześniej zaczęli powoli tracić wiarę, że dojdzie do skutecznego przeprowadzenia tej operacji – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistuli. Podkreśla, że objęcie emisji przez bank jest końcowym etapem porozumienia dotyczącego zapewnienia grupie długoterminowego finansowania (zadłużenie zostało zaciągnięte na przejęcie jubilerskiego W. Kruka). – Fortis Bank jest naszą główną finansująca instytucją. Teraz wszedł jednocześnie w rolę znaczącego akcjonariusza. To z pewnością też jest pozytywny sygnał dla rynku – mówi Pilch. Emisja akcji powinna zostać zarejestrowana w ciągu dwóch, trzech tygodni.
Bank objął papiery po 4,85 zł. Oznacza to, że wartość emisji akcji wyniosła 40 mln zł. Kwota została opłacona przez wzajemne potrącenie wierzytelności. Tym samym zadłużenie Vistuli wobec Fortis Banku zmniejszyło się do blisko 160 mln zł.
Pilch podkreśla, że teraz zarząd Vistuli będzie koncentrował się na rozwoju czterech marek grupy: Vistuli, Wólczanki, Deni Cler i W. Kruka. – Staramy się wspierać sprzedaż, prowadząc selektywne akcje promocyjne. Rewelacji w handlu nie ma, ale jesteśmy umiarkowanymi optymistami – dodaje.