W przyszłym roku powinniśmy zacząć zarabiać

- Advadis ma potencjał, aby być spółką działającą na terenie całego kraju, która współpracuje z największymi firmami z branży alkoholowej i napojowej - mówi Grzegorz Waśniewski, prezes Advadisu

Publikacja: 23.08.2010 08:25

Grzegorz Waśniewski, prezes Advadisu

Grzegorz Waśniewski, prezes Advadisu

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Jesienią 2009 roku zrezygnował pan z funkcji prezesa Advadisu ze względu na konflikt z radą nadzorczą i częścią akcjonariuszy. Czy rada w zmienionym składzie gwarantuje obecnie wsparcie dla działań zarządu?[/b]

Gdybym nie był o tym przekonany, nie zdecydowałbym się na powrót do spółki.

[b]Jakich zatem zmian chce pan dokonać w Advadisie, który od wielu miesięcy się nie rozwija?[/b]

Advadis ma potencjał, aby być spółką działającą na terenie całego kraju, która współpracuje z największymi firmami z branży alkoholowej i napojowej. Musi tylko zbudować silne fundamenty, na których będzie mógł oprzeć rozwój.

[b]Co zatem zarząd chce zrobić w pierwszej kolejności?[/b]

Zaczęliśmy od optymalizacji kosztów. Działania, które już podjęliśmy, znacząco ograniczyły koszty ogólnego zarządu i sprzedaży. W 2011 r. przyniosą one od 2,5 do 3 mln zł oszczędności. Rozważamy także różne warianty optymalizacji kosztów floty transportowej, w tym zlecenie tych usług na zewnątrz. Chcemy także ograniczyć liczbę oferowanych przez nas produktów z 5 tys. do maksymalnie 1,5 tys. Interesuje nas sprzedaż tylko tych marek, które są rozpoznawalne na rynku i gwarantują wysokie marże. Obecnie pracujemy nad zmianą struktury zatrudnienia w spółce. Chcemy zwiększyć liczbę pracowników odpowiadających za sprzedaż, w tym przedstawicieli handlowych, tak aby w pełni skorzystać z potencjału 30 oddziałów. Teraz siły sprzedażowe są niewystarczające. Wszystkie działania będą nadzorowane z centrali.

[b]Kiedy będą widoczne skutki działań podejmowanych przez zarząd?[/b]

Jest za wcześnie, aby mówić o dokładnych terminach. Zakładamy, że efekty realizowanej strategii będą widoczne w 2011 r.

[b]Jaki był dla Advadisu drugi kwartał? W pierwszym było ok. 3 mln zł straty. Czy spółka ma szansę zakończyć ten rok na plusie?[/b]

Wyniki podamy pod koniec sierpnia. Jeżeli weźmiemy pod uwagę dane publikowane m.in. przez producentów piwa, widać, że pierwsze półrocze nie było udane dla branży. Negatywny wpływ na sprzedaż miały m.in. powódź i żałoba narodowa. Będziemy starali się zniwelować stratę w tym roku, a w przyszłym Advadis powinien zacząć zarabiać. W zasięgu spółki jest rentowność netto na poziomie 2 proc.

[b]Obecnie Advadis sprzedaje głównie piwo oraz wodę i napoje. Czy nadal chcecie opierać działalność na tych produktach?[/b]

Chcielibyśmy zwiększyć w naszej sprzedaży udział mocnych alkoholi. Obecnie wynosi on 18 proc. Podjęte już przez nas działania pokazały, że jest możliwy wzrost sprzedaży wyrobów spirytusowych o kilkadziesiąt procent bez żadnych dodatkowych nakładów finansowych.

[b]Adam Brodowski, współtwórca Advadisu, który ostatnio wszedł do rady nadzorczej spółki i zapowiada zwiększanie w niej udziałów, uważa, że w ciągu półtora roku ma ona szansę osiągnąć 1,5 mld zł przychodów. To realne?[/b]

Nie chcę komentować tych prognoz. Jako prezesowi nie pozostaje mi nic innego, jak dostosować się do wytycznych rady nadzorczej. [b]Czy firma zamierza się rozwijać poprzez przejęcia?[/b]

Dystrybucja wódki w Polsce jest już skonsolidowana. Nadal rozdrobniony jest natomiast hurtowy rynek piwa, co daje możliwości firmom zainteresowanym konsolidowaniem branży. Interesuje nas przede wszystkim przejmowanie dostępu do rynku, a nie samych firm. Zakładam, że jeszcze w tym roku uda się nam porozumieć w tej sprawie z dwoma podmiotami.

[b]Które regiony Polski są dla Advadisu najbardziej atrakcyjne?[/b]

Na razie mamy silną pozycję jedynie na Górnym Śląsku i w Wielkopolsce. Advadis jest nadal nieobecny w tak strategicznych województwach, jak mazowieckie, łódzkie czy lubelskie. Chcemy szerzej wejść na rynek pomorski, głównie do Trójmiasta.

[b]Czy aby przyspieszyć rozwój, Avadis będzie także otwierać kolejne oddziały?[/b]

Tak, chcemy otwierać kolejne oddziały. Jednym ze scenariuszy, który rozważamy w dalszej przyszłości, jest także otwieranie placówek typu cash and carry. Przykład spółki Eurocash pokazuje, że takie rozwiązanie się sprawdza. Pod uwagę bierzemy także otwieranie oddziałów na zasadzie franczyzy. Na razie jednak skupimy się na przejęciu udziałów w rynku.

[b]Pod koniec czerwca 2010 r. walne zgromadzenie akcjonariuszy uchwaliło emisję obligacji, które mogą zapewnić spółce maksymalnie 20 mln zł. Kiedy dojdzie do sprzedaży papierów i na co zostaną przeznaczone pieniądze?[/b]

Sąd zarejestrował już zmiany statutu spółki uchwalone na ostatnim walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Obecnie pracujemy nad szczegółowymi celami emisji. Pieniądze chcemy przeznaczyć na rozwój organiczny, a także na kapitał obrotowy. Termin emisji będzie zależny od sytuacji na rynku.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Handel i konsumpcja
Techniczny problem eObuwia
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel i konsumpcja
LPP bliżej ugody z KNF
Handel i konsumpcja
Pepco Group wstaje z kolan
Handel i konsumpcja
Asbis dobrze zaczął rok. Sprzedaż odbija
Handel i konsumpcja
Pepco Group odbija się od dna. Inwestorzy liczą na sprzedaż Poundland
Handel i konsumpcja
Asbis pokazał wyniki. Akcje drożeją