Była to reakcja na dobre wyniki za III kwartał. Pomimo drożejących surowców grupie udało się znacząco poprawić rentowność.
– Czwarty kwartał również powinien być udany. Nie spodziewamy się negatywnych niespodzianek. Mamy już podpisane umowy do końca roku. Zarówno w IV kwartale, jak i w całym 2010 r. grupa będzie miała zysk – zapowiada Krzysztof Półgrabia, prezes Pamapolu.Narastająco w okresie trzech kwartałów 2010 r. zysk netto grupy wyniósł 3,1 mln zł wobec 102 tys. zł straty przed rokiem. Sprzedaż wzrosła do 406,7 mln zł z 359,6 mln zł.
W ciągu najbliższych miesięcy Pamapol zamierza skoncentrować się nad rozwoju organicznym. Prezes zapewnia jednak, że spółka nie rezygnuje z przejęć. – Gdyby trafiło się coś ciekawego do kupienia, nie wykluczalibyśmy emisji akcji. Ale to zależy również od sytuacji na giełdzie. Jeśli jest dobra koniunktura, łatwiej sprzedać akcje po dobrej cenie – mówi.
Pamapol sprzedaje swoje produkty w kilku kanałach dystrybucji. Najszybciej rosną obroty w segmencie nowoczesnym (sieci handlowe). W ciągu trzech kwartałów poszły w górę o 26 proc., do ponad 113 mln zł. W tej kategorii zawiera się również sprzedaż pod markami własnymi sklepów. Wzrosła aż o?36 proc., do ponad 80 mln zł.W ostatnim czasie spółka sporo zainwestowała w eksport, co daje efekty. W okresie od stycznia do końca września sprzedaż za granicę poszła w górę o 20 proc., do 81,9 mln zł.
Do grupy Pamapolu należą jeszcze m.in. mięsny Mitmar, sprzedający produkty zbożowe Cenos oraz zajmujące się przetwórstwem owocowo-warzywnym Kwidzyn i Ziębice. – Najwięcej do zrobienia jest w firmach warzywnych – mówi Półgrabia.