Początek roku z reguły jest słabym okresem w gastronomii. Ale w tym roku firmy mogą go zaliczyć do udanych.
– Branża odżywa. W kolejnych miesiącach powinno być jeszcze lepiej. Firmy na pewno zyskają na Euro 2012 – mówi Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła. Jego zdaniem najlepsze perspektywy mają przed sobą fast foody i restauracje przydrożne. – W segmencie premium lokali jest już na rynku za dużo – uważa Kościuszko. Zarządzana przez niego firma pokazała znacznie lepsze wyniki za I kwartał niż rok wcześniej. Zwiększyła sprzedaż i poprawiła wynik netto. Kościuszko zapowiada, że to dopiero początek. – W wyniku uruchomienia kontraktów produkcyjnych, spółka wielokrotnie zwiększy swoje przychody – mówi.
AmRest: rośnie marża
Udany początek roku miał też AmRest, prowadzący m.in. lokale KFC i Pizza Hut. Zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wyniósł 11,5 mln zł. Analitycy spodziewali się 11,1 mln zł. Z kolei zysk netto bez jednorazowych transakcji wyniósł 14,9 mln zł.
– Zyskowność w Europie Środkowo-Wschodniej poprawi się dzięki poczynionym w ostatnim czasie podwyżkom cen i działaniom mającym na celu poprawę efektywności – zapowiada Mark Chandler, członek zarządu AmRestu.
Wyprzedaż akcji
Mimo dobrych wyników, kurs AmRestu wczoraj spadał, maksymalnie o 3 proc.