- Nie zrezygnowaliśmy z upublicznienia PGF. Jesteśmy dość dobrze do tego przygotowani, ale decyzja o wyjściu na rynek jeszcze nie zapadła. Chcemy ją podjąć dość szybko. Będzie uzależniona od nastrojów na rynku giełdowym oraz od atrakcyjnych celów, na które moglibyśmy wydać środki z emisji - mówi Jacek Dauenhauer, wiceprezes i dyrektor finansowy Pelionu. Z jego słów wynika, że prospekt PGF jest już w KNF, a rozpoczęcie oferty jest uzależnione od dwóch czynników.

PGF w 2014 r. miał 5,1 mld zł przychodów, co oznacza wzrost o 4 proc. (cała grupa 7,7 mld zł). Pierwsze oficjalnie informacje o przygotowywanym debiucie tej firmy pojawiły się jesienią 2013 r. Wiosną 2014 r. akcjonariusze PGF zgodzili się na emisję 18,6 mln akcji w drodze oferty publicznej i gdyby udało się sprzedać wszystkie nowe walory, Pelion zachowałby 66,6 proc. udziałów w podwyższonym kapitale.

Zdaniem Dauenhauera dobrym celem inwestycyjnym PGF mogłyby być akwizycje, ale na rynku polskim. - Nie chcemy wychodzić za granicę wyłącznie w segmencie hurtowym. Jeśli hurt za granicą, to tylko w połączeniu z siecią detaliczną, tak jak to zrobiliśmy na Litwie - dodaje. Jego zdaniem wartość potencjalnych przejęć w hurcie mogłaby wynieść co najmniej kilkadziesiąt mln zł.

Dauenhauer dodaje, że Pelion nie przygotowuje się do znalezienia inwestora ani upublicznienia spółki CEPD, zajmującej się sprzedażą detaliczną (prowadzi apteki w Polsce i na Litwie). - W detalu również interesują nas przejęcia zagraniczne, na pewno jednak nie będziemy chcieli finansować ich długiem - mówi wiceprezes.