Sfinks tworzy nową markę i idzie za granicę

W nowej strategii spółka zapowiada jeszcze większy nacisk na rozwój w modelu franczyzy.

Publikacja: 04.04.2017 08:16

Prezes Sylwester Cacek przypomina, że jego nadrzędnym celem jest budowa wartości grupy Sfinks dla ak

Prezes Sylwester Cacek przypomina, że jego nadrzędnym celem jest budowa wartości grupy Sfinks dla akcjonariuszy. Spółka będzie płacić dywidendę.

Foto: Archiwum

Sfinks Polska planuje poświęcić część mniejszych lokali z obecnej sieci Sphinx Restauracje w mniejszych miejscowościach na rozwój nowej marki.

Ujednolicenie lokali

Chodzi o restauracje wielkości 60–100 mkw., zlokalizowane często w galeriach handlowych. Nowe punkty będą gotowe zapewne w II połowie roku. Zdaniem prezesa Sylwestra Cacka na początek pojawi się 12–13 lokali własnych, a następnie mogą powstawać punkty franczyzowe. Marka będzie należeć do segmentu fast casual dining i będzie skierowana do klientów o nieco chudszych portfelach niż goście restauracji Sphinx. – Nie chcemy stracić klientów, ale pozyskać nowych, którzy mogą wydać mniej – zaznaczył Cacek. Jego zdaniem te restauracje wymagają niższych niż Sphinx nakładów inwestycyjnych oraz mają duży potencjał do rozwoju w oparciu o franczyzę. Z drugiej strony chodzi o ujednolicenie lokali z logo Sphinx. Plany zakładają rozwój sieci Chłopskie Jadło do kilkudziesięciu restauracji.

– Otwarcie nowej marki to krok w stronę specjalizacji i może być dobre z punktu widzenia rentowności – ocenia Piotr Bogusz, analityk mBanku. – Nowo powstający koncept uzupełni portfel dotychczasowych sieci restauracji. Warto jednak pomyśleć o ogólnym koncepcie budowy marki, a na tym polu jest jeszcze miejsce na poprawę – przypomina Bogusz.

Jako cel spółka postawiła sobie osiągnięcie pozycji lidera w segmencie kuchni włoskiej w Polsce, który zamierza osiągnąć dzięki rozwojowi Fabryki Pizzy i innych marek. Zwiększyć ma się udział przychodów z dostaw jedzenia. W przypadku Fabryki Pizzy docelowo ma to być od 30 do 50 proc. przychodów, Sphinxa od 5 do 15 proc., a dostawy z Chłopskiego Jadła mają przynosić od 15 do 30 proc. przychodów. – Warto pamiętać, że w tym segmencie konkurencja się zacieśnia. Założenia odnośnie do udziału przychodów z tego typu usług mogą zostać zrealizowane dopiero pod koniec okresu, na który przypada nowa strategia – twierdzi Bogusz.

Przedsiębiorstwo ma się rozwijać z jeszcze większym naciskiem na model franczyzowy, w którym docelowo ma działać od 70 do 90 proc. restauracji.

Możliwa dywidenda

Grupa planuje wyjście na rynek międzynarodowy, oparty o masterfranczyzę (udzielenie wyłączności na korzystanie ze znaków towarowych i know-how), do co najmniej trzech krajów. Ten pomysł nie do końca wzbudza uznanie wśród analityków. Przypominają przykłady marek zarówno w branży gastronomicznej, jak i z innych segmentów, które ten model rozwoju wprowadzały dopiero po osiągnięciu solidnej pozycji biznesowej na danym rynku, m.in. poprzez budowę własnych sieci. – Rozpoznawalność marki Sphinx w krajach poza Polską jest dyskusyjna – mówi nam jeden z analityków.

Cacek liczy, że w trakcie obowiązywania pięcioletniej strategii firma wypłaci pierwszą w historii dywidendę. Szansa na podzielenie się zyskami z akcjonariuszami może pojawić się dopiero pod koniec tego okresu.

W 2016 r. przychody grupy sięgnęły 208,5 mln zł i były o 28 proc. wyższe niż w 2015 r. Zysk netto wyniósł 10,5 mln zł, był o 56 proc. większy niż przed rokiem.

[email protected]

Handel i konsumpcja
Żabka nie chce wolnej Wigilii. "Nie widzimy potrzeby zmian"
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Handel i konsumpcja
Zarząd VRG bez Marty Fryzowskiej
Handel i konsumpcja
Palikot w areszcie, komornicy działają. Dwie partie akcji Manufaktury do licytacji
Handel i konsumpcja
Nerwowe oczekiwanie na wyniki Żabki
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Handel i konsumpcja
Dino reaguje na wyniki Biedronki. Wreszcie pozytywnie
Handel i konsumpcja
Żabka wreszcie rośnie. Weszła do mWIG40