Dla niektórych dużych firm giełdowych, które wcześniej raportowały w MSR lub których akcjonariusze prosili o tzw. pakiety konsolidacyjne, różnice w stosowanych do tej pory zasadach nie są zaskoczeniem. Jednak koncepcja wyceny aktywów według ich wartości godziwej jest stałym wyzwaniem dla dyrektorów finansowych i analityków.
Wprowadzone na polskim rynku nowe zasady zobowiązują firmy do ponownej wyceny wielu istotnych aktywów w oparciu właśnie o tę koncepcję, i to nie tylko od początku tego roku, ale również rok wstecz. Ma to zapewnić porównywalność sprawozdań finansowych. Obowiązek wyceny, według wartości godziwej, dotyczy też akcji i udziałów w jednostkach zależnych oraz innych elementów bilansu, takich jak majątek produkcyjny czy, na przykład, znaki towarowe. W praktyce dla firm o strukturze holdingowej lub posiadających istotne udziały w swoich spółkach córkach przejętych w przeszłości, oznacza to - przy braku jasnej wyceny rynkowej, takiej jak giełda - konieczność szacowania wartości tych aktywów metodami dochodowymi.
Niebezpieczne
sądy subiektywne
Wydaje się, że właśnie ten aspekt MSR może podlegać największej krytyce. Wpływ subiektywnych sądów na temat przyszłości posiadanych biznesów lub czysto techniczne założenia dotyczące wyceny mogą znacząco wpływać na wyznaczanie wartości godziwej, a zatem i na bieżący rachunek wyników. To między innymi ten aspekt spowodował ostrą reakcję wpływowej grupy dyrektorów finansowych reprezentujących sto największych firm brytyjskich, którzy obawiają się niebezpiecznego wpływu jednorazowych dużych przeszacowań na rachunki wyników ich firm. Może się okazać, że wyniki osiągnięte z podstawowej działalności będą często zakłócane dosyć teoretycznym wpływem czysto papierowych operacji, które zależą od widzimisię zarządów i audytorów. Podważa to przynajmniej konserwatywne rozumienie rachunkowości, która powinna przede wszystkim uwzględniać wydarzenia pewne i przedstawiać wyniki nie podlegające wątpliwości. Jest to, oczywiście, pogląd dyskusyjny w czasach kreatywnej księgowości i coraz bardziej skomplikowanych operacji finansowych. Jednak rzeczywiście oczekiwałoby się raczej zmniejszenia dowolności w kształtowaniu wyniku finansowego.