Kredyty rosną i nadal będą rosły

Nie doszło i nie dojdzie do mocnego wyhamowania całej akcji kredytowej

Publikacja: 26.07.2006 08:50

Z każdym miesiącem przybywa sygnałów potwierdzających umacniające się ożywienie polskiej gospodarki, które w coraz bardziej namacalny sposób staje się odczuwalne również w sektorze gospodarstw domowych. Jednym z przejawów tego procesu jest bardzo dynamiczny wzrost zadłużenia osób prywatnych w bankach, jaki ma miejsce w ostatnim okresie.

W ciągu dwunastu miesięcy wartość kredytów i pożyczek udzielonych osobom prywatnym przez instytucje finansowe zwiększyła się prawie o 25 mld zł, czyli o ok. jednej czwartej. To ponaddwukrotnie więcej niż wynosił przyrost kredytów w tym samym okresie przed rokiem. Decydującą rolę odgrywa boom na rynku mieszkaniowym - około 80 proc. wspomnianego przyrostu zadłużenia osób prywatnych stanowiły bowiem kredyty na zakup nieruchomości, co oznacza, że w porównaniu z poprzednim rokiem ich wartość zwiększyła się prawie o połowę.

Sytuacja na rynku kredytowym w Polsce nie jest wyjątkowa. Podobne zjawiska można obecnie obserwować w większości krajów będących nowymi członkami Unii Europejskiej, przy czym w niektórych przypadkach są to tendencje o wiele silniejsze niż w Polsce. Pod koniec 2005 r. w sześciu spośród dziesięciu nowych państw należących do UE tempo wzrostu kredytów hipotecznych przekraczało 30 proc. rok do roku, podczas gdy w krajach nadbałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia), gdzie wzrost ten jest najsilniejszy, kredyty mieszkaniowe zwiększały się w tempie powyżej 70 proc. rocznie.

Cechą, która zwraca uwagę w przypadku polskiego rynku kredytów jest stosunkowo wysoki udział zadłużenia w walutach obcych - w przypadku kredytów mieszkaniowych przekraczający obecnie 2/3 wartości portfela banków. Wprawdzie jeszcze wyższe (i stale rosnące) zainteresowanie kredytami w walutach obcych występuje w krajach nadbałtyckich, jednak tam jest to ściśle związane z obowiązywaniem sztywnych kursów walutowych, przez co klienci banków nie są narażeni na ryzyko kursowe.

W Polsce, przy płynnym kursie walutowym, wysoki udział kredytów w obcych walutach oznacza sporą potencjalną wrażliwość systemu na znaczne wahania kursowe. Sytuacja ta może się nieco zmienić w następstwie wprowadzonej ostatnio regulacji nadzoru bankowego, która zaleca bankom stawianie ostrzejszych niż do tej pory wymagań przyznawania kryteriów walutowych (o ile oczywiście rekomendacja ta nie zostanie wkrótce cofnięta po wejściu w życie planowanych przez rząd zmian w nadzorze bankowym).

W efekcie wprowadzenia w bankach bardziej rygorystycznych warunków udzielania kredytów w walutach obcych ich udział w kredytach ogółem zacznie się zapewne zmniejszać. Jednak nie przypuszczam, aby nastąpiło mocne wyhamowanie całej akcji kredytowej. Nie znikną bowiem przyczyny natury "fundamentalnej", stojące za gwałtownym wzrostem popytu na kredyty i pożyczki. W tym głównie te na zakup nieruchomości: silnie rosnące potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa w związku z migracją do ośrodków miejskich, szybki wzrost dochodów i spadek obaw przed bezrobociem, rosnąca ogólna dostępność kredytów w wyniku zaostrzającej się konkurencji na rynku.

Czy przyspieszający wzrost kredytów w Polsce powinien budzić niepokój? Wydaje się, że nie, ponieważ nietrudno wskazać na "fundamentalne" przyczyny silnej ekspansji kredytowej, wynikające z czynników natury ekonomicznej i strukturalnej - m.in. nadganianie zaległości rozwojowych.

Jak do tej pory tendencje obserwowane w krajach naszego regionu nie przybrały rozmiarów, które można uznać za niebezpieczne. Jak wskazują analitycy Europejskiego Banku Centralnego, nawet w tych nowych krajach Unii Europejskiej, gdzie dynamika kredytu jest wyjątkowo wysoka, rozmiary wzrostu akcji kredytowej nie odbiegają od tego, czego doświadczały kraje UE, które wcześniej przechodziły przez fazę nadganiania luki rozwojowej, jak Irlandia czy Portugalia. Dodatkowym czynnikiem łagodzącym ryzyko wynikające z mocnej ekspansji kredytowej jest fakt, że na razie obciążenie gospodarstw domowych kosztami obsługi długu w proporcji do ich dochodów jest stosunkowo niewielkie w porównaniu z krajami o wysokim poziomie rozwoju rynków finansowych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy