Ostatnie lata to bardzo korzystny okres dla polskiego handlu zagranicznego. Od początku dekady niemal nieprzerwanie utrzymuje się wysoka dynamika obrotów eksportu i szybko zwiększa się rola wymiany międzynarodowej w gospodarce. Wzrost znaczenia handlu zagranicznego jest globalną tendencją obserwowaną od kilku dziesięcioleci na całym świecie. Jednak dynamika przemian, jakie ostatnio dokonywały się w tym zakresie w Polsce, kształtowała się wyraźnie powyżej średniej w innych krajach.
Polska gospodarka, o stosunkowo niskim stopniu otwartości na wymianę z zagranicą, staje się coraz bardziej otwarta, i to w tempie należącym do najszybszych na naszym kontynencie. Dobrze ilustruje to zmiana relacji eksportu w stosunku do Produktu Krajowego Brutto. W ostatniej dekadzie wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie - z około 15 procent w połowie lat 90. do około 30 procent obecnie, przy czym najszybszy wzrost dokonał się w ciągu trzech-czterech ostatnich lat.
Co ciekawe, obserwowane w ostatnich latach ożywienie w polskim handlu zagranicznym było znacznie bardziej dynamiczne po stronie eksportu niż importu, w wyniku czego wraz z mocnym wzrostem obrotów towarowych nastąpiła pokaźna redukcja deficytu w wymianie handlowej. W przeciwieństwie do sytuacji w pierwszych dziesięciu latach transformacji, dynamiczny wzrost obrotów w ostatnich latach nie tylko nie pociągnął za sobą wzrostu deficytu wymiany, ale wręcz przeciwnie, zaowocował równoczesną znaczącą redukcją tego deficytu. Może to sugerować, że w polskim handlu zagranicznym w ciągu ostatnich lat dokonała się bardzo znacząca przemiana strukturalna, która umożliwiła odwrócenie wcześniejszych niezbyt pozytywnych tendencji.
Potencjalnie jedną z przyczyn występujących u źródeł tej przemiany mogła być modernizacja polskiej gospodarki, jaka dokonała się m.in. za sprawą napływu inwestycji zagranicznych oraz wewnętrznej restrukturyzacji polskich firm w odpowiedzi na głęboką dekoniunkturę lat 2001-2002.
W pierwszym etapie transformacji gospodarczej w Polsce, modernizacji przemysłu, która ułatwiłaby dostosowanie struktury eksportu do zapotrzebowania ze strony odbiorców, nie sprzyjała struktura nakładów inwestycyjnych. Ich dużą część stanowiły nakłady na bierne czynniki produkcji (budynki i budowle), oraz fakt, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne ukierunkowane były głównie poza branże wysokiego przetwórstwa, w dodatku nieprzynoszące raczej pozytywnych efektów dla wzrostu eksportu, a nakierowane na eksplorację rynku wewnętrznego.