Czy polski eksport w najbliższym czasie nie dostanie zadyszki?

Polska gospodarka staje się coraz bardziej otwarta, i to w tempie należącym do najszybszych na naszym kontynencie

Publikacja: 14.09.2006 08:52

Ostatnie lata to bardzo korzystny okres dla polskiego handlu zagranicznego. Od początku dekady niemal nieprzerwanie utrzymuje się wysoka dynamika obrotów eksportu i szybko zwiększa się rola wymiany międzynarodowej w gospodarce. Wzrost znaczenia handlu zagranicznego jest globalną tendencją obserwowaną od kilku dziesięcioleci na całym świecie. Jednak dynamika przemian, jakie ostatnio dokonywały się w tym zakresie w Polsce, kształtowała się wyraźnie powyżej średniej w innych krajach.

Polska gospodarka, o stosunkowo niskim stopniu otwartości na wymianę z zagranicą, staje się coraz bardziej otwarta, i to w tempie należącym do najszybszych na naszym kontynencie. Dobrze ilustruje to zmiana relacji eksportu w stosunku do Produktu Krajowego Brutto. W ostatniej dekadzie wzrosła w Polsce niemal dwukrotnie - z około 15 procent w połowie lat 90. do około 30 procent obecnie, przy czym najszybszy wzrost dokonał się w ciągu trzech-czterech ostatnich lat.

Co ciekawe, obserwowane w ostatnich latach ożywienie w polskim handlu zagranicznym było znacznie bardziej dynamiczne po stronie eksportu niż importu, w wyniku czego wraz z mocnym wzrostem obrotów towarowych nastąpiła pokaźna redukcja deficytu w wymianie handlowej. W przeciwieństwie do sytuacji w pierwszych dziesięciu latach transformacji, dynamiczny wzrost obrotów w ostatnich latach nie tylko nie pociągnął za sobą wzrostu deficytu wymiany, ale wręcz przeciwnie, zaowocował równoczesną znaczącą redukcją tego deficytu. Może to sugerować, że w polskim handlu zagranicznym w ciągu ostatnich lat dokonała się bardzo znacząca przemiana strukturalna, która umożliwiła odwrócenie wcześniejszych niezbyt pozytywnych tendencji.

Potencjalnie jedną z przyczyn występujących u źródeł tej przemiany mogła być modernizacja polskiej gospodarki, jaka dokonała się m.in. za sprawą napływu inwestycji zagranicznych oraz wewnętrznej restrukturyzacji polskich firm w odpowiedzi na głęboką dekoniunkturę lat 2001-2002.

W pierwszym etapie transformacji gospodarczej w Polsce, modernizacji przemysłu, która ułatwiłaby dostosowanie struktury eksportu do zapotrzebowania ze strony odbiorców, nie sprzyjała struktura nakładów inwestycyjnych. Ich dużą część stanowiły nakłady na bierne czynniki produkcji (budynki i budowle), oraz fakt, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne ukierunkowane były głównie poza branże wysokiego przetwórstwa, w dodatku nieprzynoszące raczej pozytywnych efektów dla wzrostu eksportu, a nakierowane na eksplorację rynku wewnętrznego.

Większość inwestycji zagranicznych trafiała do pośrednictwa finansowego, handlu, transportu i przemysłu spożywczego. Sytuacja zmieniła się jednak w ostatnich latach, do czego impulsem stała się m.in. zapaść popytu krajowego na początku tej dekady, zmuszająca firmy do poszukiwania nowych rynków zbytu za granicą. Równocześnie zaczął się zmieniać charakter nowych inwestycji zagranicznych dokonywanych w Polsce - ostatnio coraz częściej są to zakłady produkujące towary nie tylko na potrzeby rynku wewnętrznego, ale też (a może przede wszystkim) innych rynków europejskich. Wzrosła liczba powstających w Polsce fabryk produkujących komponenty na rzecz międzynarodowych koncernów przemysłowych, co oprócz bezpośredniego wpływu na wzrost obrotów eksportu miało jeszcze ten pozytywny efekt, że w dużym stopniu uodporniło część rynku na wpływ wahań kursowych. Wzrósł poziom zaawansowania technologicznego wytwarzanych i eksportowanych towarów.

Biorąc pod uwagę powyższe uwarunkowania, należałoby z dużym optymizmem patrzeć na perspektywy polskiego eksportu. Problem jednak w tym, że strukturalną zmianę w funkcji reakcji eksportu i importu na bodźce ekonomiczne trudno potwierdzić statystycznie. Empiryczna analiza zachowania polskiego handlu zagranicznego wykazuje, że saldo wymiany z zagranicą niezmiennie pozostaje uzależnione przede wszystkim od czynników popytowych (dodatnio od popytu zagranicznego, ujemnie od krajowego). W tym kontekście bardzo dobre perspektywy konsumpcji prywatnej i inwestycji na kolejne kwartały nie przysłużą się raczej poprawie wyników bilansu płatniczego. W tej sytuacji nadziei na utrzymanie wysokiego tempa wzrostu eksportu należy upatrywać w szybkim tempie rozwoju partnerów handlowych Polski.

Jak na razie prognozy wzrostu Produktu Krajowego Brutto w krajach będących głównymi kooperantami handlowymi Polski są stosunkowo korzystne. Pytanie, czy będzie to czynnik wystarczająco silny i jak długo tak dobra koniunktura za granicą się utrzyma...

Ekonomista BZ WBK

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy