71 mln euro Niemcy zapłacili za 25% akcji SPP Bohemia
Czechy zaczynają odgrywać coraz ważniejszą rolę w europejskiej ekspansji potentata gazowego, koncernu Ruhrgas z Essen. Ta największa w Niemczech spółka handlująca tym surowcem objęła niedawno za 71 mln euro 25% udziałów w praskiej firmie SPP Bohemia. Krok ten jest jednocześnie doskonałym punktem wyjścia do podboju rynku sąsiedniej Słowacji, gdyż największym akcjonariuszem czeskiej firmy jest przygotowywany do prywatyzacji państwowy słowacki monopolista w tej branży - przedsiębiorstwo SPP.Już wcześniej Niemcy sondowali czeski rynek gazowy przeprowadzając kilka udanych zakupów. Dysponują obecnie m.in. 3% akcji działającego na obszarze południowych Moraw dostawcy gazu JMP oraz 23% walorów spółki SMP (północne Morawy). Poza tym, mają znaczne wpływy w kilku mniejszych firmach gazowych, m.in. VCP (15,4% akcji), a poprzez ostatnią transakcję z SPP Bohemia także w spółce Moravské Naftové Doly (praski koncern ma w niej 49,9% udziałów). Ruhrgas interesuje się pakietem akcji, dającym 13,6% głosów na WZA kolejnej czeskiej firmy gazowej - STP. Według niemieckiego "Handelsblatta", negocjacje w tej sprawie znajdują się już w końcowej fazie.Ruhrgas musi się spieszyć, gdyż zagraża mu konkurencja. Co ciekawe, również niemiecka, na przykład Wingas (spółka-córka chemicznego koncernu BASF), która kupiła ostatnio ponad 20% akcji czeskiej firmy SCP, a także Ferngas Nordbayern (spółka zależna koncernu Bayernwerk AG), dysponująca blisko 28% głosów na WZA czeskiego przedsiębiorstwa ZCP.Zdaniem większości ekspertów, największa batalia wśród zagranicznych inwestorów dopiero się zacznie. Jej celem będzie spółka Transgas, największa państwowa firma handlująca gazem ziemnym (a jednocześnie właściciel niemal całej sieci przesyłowej). Na temat możliwości jej prywatyzacji w czeskim rządzie od wielu miesięcy trwają spory. Transgas jest głównym importerem gazu dla Czech (ma m.in. podpisaną 10-letnią umowę na dostawy z rosyjskim gigantem Gazprom, w którym Ruhrgas jest mniejszościowym akcjonariuszem).
W.K.