Jak sfinansować MBA?

Kilkadziesiąt tysięcy złotych wydane na kurs MBA zwrócić się może bardzo szybko. Ale skąd wziąć pieniądze na opłacenie nauki?

Aktualizacja: 26.02.2017 14:14 Publikacja: 29.08.2008 10:55

Wiele osób twierdzi, że w najbliższym czasie najlepszą lokacją kapitału będzie inwestycja w siebie. Najlepszym rodzajem takiej inwestycji dla absolwentów studiów wyższych o profilu ekonomicznym jest kurs MBA. Ale to kosztuje. Ile? Aby zostać mistrzem w zarządzaniu firmą - i uzyskać tytuł Master of Business Administration - trzeba mieć sporo pieniędzy. Średnio - jeśli chodzi o studia na terenie Polski - 28,8 tys. zł. W województwie mazowieckim nawet 32,5 tys. zł. Tak przynajmniej wynika z raportu portalu edu.pracuj.pl, opublikowanego w czerwcu tego roku.

Jakby tego było mało, słuchacze tego rodzaju studiów nie mogą otrzymywać stypendium socjalnego. Nie mogą także liczyć na wsparcie finansowe państwa. Jednak nie zawsze w całości trzeba samemu finansować studia MBA. Skąd więc wziąć na nie pieniądze?

Firmy dają kasę...

Najczęściej osoby chcące uzyskać tytuł MBA wspierają firmy, dla których pracują. - Większość studentów uczęszcza na kurs MBA dzięki temu, że płacą za nich pracodawcy. To zjawisko nasiliło się w ostatnich dwóch latach. Dla polskiej gospodarki był to dobry okres i firmy mają pieniądze na inwestycje, także w kapitał ludzki - mówi Joanna Pęgier z biura marketingu Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej.

W jaki sposób finansują swoją edukację biznesową studenci Szkoły Biznesu stołecznej politechniki, uznawanej za jedną z trzech najlepszych placówek biznesowych? W przypadku studiów zaocznych (Executive MBA) dofinansowanie ze strony pracodawcy ma miejsce w 60 proc. przypadków, a w 40 proc. firmy finansują edukację swojego pracownika w całości - wynika z uśrednionych danych procentowych za ostatnie trzy edycje.

Trochę inaczej wygląda ten problem w odniesieniu do studiów dziennych MBA (International MBA). - W przypadku tego programu aż 84 proc. studentów płaci za studia ze swojej kieszeni. Pracodawcy finansują IMBA średnio 8 proc. naszych uczniów - mówi Pęgier.

Ile co roku firmy wydają na kształcenie swoich pracowników w ramach kursów MBA? W naszym kraju jest 60 tego rodzaju programów. W każdym uczestniczy średnio 40 osób (w zależności od szkoły i rodzaju kursu - od 30 do 50 studentów). Firmy finansują kursy mniej więcej połowie z nich. A skoro średnia cena kursu to 28,8 tys. zł, to firmy działające na terenie naszego kraju wydają na ten cel około 34,6 mln zł rocznie.

Eksperci ostrzegają jednak, że w nadchodzącym czasie firmy mogą zaprzestać finansowania studiów. - W przypadku poważnego spowolnienia, firmy mające mniejsze nadwyżki będą z pewnością oszczędzały na inwestycjach długoterminowych, a taką jest właśnie kształcenie swojego pracownika przez wysłanie go na kurs MBA - mówi Piotr Bielski, analityk Banku Zachodniego WBK.

Bielski zwraca też uwagę, że w przypadku poważnego spowolnienia gospodarczego, którego nie można w nadchodzących latach wykluczyć, firmy redukować będą zatrudnienie, więc na rynku pracy pojawią się specjaliści z tytułem MBA w kieszeni. - Bogatsze firmy będą więc mogły pozyskać ich bez ponoszenia kosztów szkolenia - podkreśla Bielski.

Wygląda więc na to, że w ciągu najbliższych dwóch lat osobom zainteresowanym kursami MBA trudniej będzie namówić pracodawcę do sponsoringu. Będą więc musiały pozyskać fundusze z innych źródeł. Jakich?

...i Unia Europejska też

Od niedawna istnieje możliwość uzyskania dofinansowania studiów za pieniądze z Unii Europejskiej. A dokładniej - ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, istniejącego od 1960 r., za pomocą którego Wspólnota chce rozwijać potencjał kadrowy i integrację rynku pracy. To z kolei promuje wzrost poziomu zatrudnienia i podnosi konkurencyjność gospodarki.

W Polsce pieniądze od EFS rozprowadza Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która co roku organizuje konkurs na dofinansowanie edukacji biznesowej w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Program ten w 85 proc. jest zasilany ze środków unijnych, a w 15 proc. z krajowych. W 2008 r. PARP ma na ten cel do wydania około 400Niestety, o dopłaty do studiów nie mogą się starać osoby prywatne, a jedynie przedsiębiorstwa lub osoby fizyczne prowadzące własną działalność. Tak więc najpierw trzeba być już zatrudnionym w firmie lub założyć swój własny biznes, by mieć ułatwione dalsze kształcenie się.

Jeśli firma uzyska dofinansowanie z EFS, będzie musiała pokryć jedynie do 20 proc. ceny kursu MBA. Dokładna wysokość pozostałej opłaty zależy od wielkości przedsiębiorstwa (im większe, tym mniej środków dostanie). W przypadku osoby fizycznej prowadzącej własną działalność będzie to do 40 proc.

Jak dofinansowanie przez PARP będzie wyglądało w nadchodzącym roku akademickim? Wiadomo tylko, że do konkursu zgłoszono 11 projektów typu MBA na 93 wnioski złożone w ramach starań o pozyskanie dofinansowania studiów podyplomowych. - Wszystkie wnioski były poprawne merytorycznie - zdradza Monika Karwat, rzecznik PARP. Niestety, nie wiadomo, ile czasu agencji zajmie rozpatrzenie wniosków. Może się zdarzyć, że nie zdąży z tym do początku roku akademickiego. Wtedy niewykorzystane pieniądze z POKL przejdą na następny rok.

Wiadomo, że o dofinansowanie ubiegało się stowarzyszenie Edukacja dla Przedsiębiorczości. Należy do niego 18 państwowych i prywatnych uczelni wyższych, takich jak: Akademia Ekonomiczna w Katowicach, Uniwersytet Szczeciński, Politechnika Łódzka, Politechnika Wrocławska i Politechnika Gdańska. W ubiegłym roku to swoiste konsorcjum uczelni otrzymało dotację na studia podyplomowe i MBA w wysokości ponad 35 mln zł. W projektach edukacyjnych, dofinansowanych w ten sposób, uczestniczyło ponad 6 tys. osób. Najwięcej wzięło udział w studiach podyplomowych Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Słuchaczami byli głównie pracownicy małych i średnich przedsiębiorstw - stanowili połowę studentów.

Ale czasami trzeba zapłacić samemu

Co jednak, gdy trzeba pokryć w całości koszty kursu MBA? Większość uczelni zdawała sobie sprawę, że znaczna część studentów może nie dysponować w momencie startu programu wymaganą kwotą. Dlatego już od kilku lat oferuje możliwość rozłożenia płatności. Zwykle na 3-4 raty. Najkorzystniejszy jest pod tym względem kurs MBA na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Student może zapłacić na tej uczelni za kurs w 15 ratach.

Uczelnie idą na rękę także... najbogatszym. Wspomniany uniwersytet toruński od tych, którzy zapłacą za studia od ręki, chce 21,6 tys. zł. Od tych, którzy chcą uregulować zobowiązanie w systemie ratalnym - o niemal 3 tys. zł więcej.

Czasami dobrze jest mieć znajomych, którzy już są na kursie tego rodzaju lub go ukończyli. To może obniżyć nieznacznie koszt naszych studiów. W jaki sposób? Jeśli zarekomenduje nas obecny lub były słuchacz kursu. Tak można dostać zniżkę na program Warsaw Executive MBA w Szkole Głównej Handlowej w wysokości 2 proc. ceny kursu.

Skąd jednak wziąć gros kwoty potrzebnej do odbycia kursu? Można i trzeba oczywiście udać się do banku. Większość z nich przyzna niemal każdemu, kto ma zdolność kredytową,

pożyczkę hipoteczną lub kredyt konsumpcyjny.

Ile trzeba zarabiać, aby uzyskać kredyt na studia MBA? - Niezbędne są dochody na poziomie 1600 zł miesięcznie. Tyle mniej więcej powinno się mieć, by ubiegać się o kredyt w wysokości 30 tys. zł - tłumaczy Wojciech Kaczorowski, rzecznik Banku Millennium. - Koszt takiego kredytu udzielonego na 60 miesięcy będzie wynosił 637,20 zł miesięcznie dla nowego klienta lub 631,30 dla aktualnego - dodaje Kaczorowski.

Niektóre z banków mają jednak specjalne oferty dla osób wybierających się na kurs MBA lub współpracują na specjalnych warunkach z uczelniami. Najlepszym przykładem jest produkt przygotowany przez Pekao. Maksymalnie można pozyskać od banku kwotę w wysokości 7 rat kwartalnych dla programu Executive MBA.

Jego aktualne oprocentowanie zmienne

wynosi 6,75 proc. Aby jednak z niego skorzystać, trzeba zdecydować się na studia w Szkole Biznesu PW.

Stypendia nie tylko od bankówWarto także uczyć się dobrze na studiach. Dla przykładu: Bank Ochrony Środowiska funduje stypendia w ramach Programu Stypendialnego BOŚ SA. Zakłada on fundowanie 9-miesięcznych stypendiów dla najlepszych studentów bankowości i finansów, wydziałów ekonomicznych lub ochrony środowiska uczelni w kilkunastu głównych ośrodkach akademickich, takich jak Warszawa, Białystok, Lublin, Toruń, Kraków, Rzeszów, Olsztyn, Gdańsk, Katowice, Szczecin, Poznań i Wrocław.

Wsparcie od najróżniejszych organizacji mogą otrzymać także najlepsi studenci wybranych kursów. O jednorazowe stypendium w wysokości 1,5 tys. euro mogą wystąpić do Klubu Rotariańskiego słuchacze Polsko-Niemieckiego Programu MBA poznańskiej Akademii Ekonomicznej. Mają oni także możliwość starania się o dofinansowanie od fundacji Gemeinnuetzige Hertie-Stiftung (10 miesięcznych transz w wysokości nieco ponad 700 euro).

Biednych nie stać na... tanie MBA?

Na koniec pocieszające fakty. Ale pocieszające... połowicznie. Z raportu edu.pracuj.pl wynika, że na kurs zarządzania stać niemal każdego. Jak to możliwe? Rozpiętość cenowa kursów MBA jest zaskakująca: wśród 60 oferowanych

w Polsce programów znajdziemy takie, które kosztują nawet 86,7 tys. zł (w Warszawie), ale też i takie, za które można zapłacić niemal od ręki,

bo ich cena to 4,1 tys. zł (Katowice) - twierdzi raport.

Czy warto jednak wybierać oferty najtańsze? - Należy zawsze sprawdzić, co kryje się za zarówno niską, jak i wysoką ceną kursu. Niskie opłaty za zrealizowanie programu MBA mogą oznaczać nisko wykwalifikowaną kadrę lub brak odpowiednich akredytacji dla szkoły - mówi Marcin Pietras, autor raportu edu.pracuj.pl.

Pietras przestrzega także przed płaceniem za studia MBA każdej ceny. - Może się okazać, że wysoki koszt studiów nie jest do końca adekwatny do oferty merytorycznej - podkreśla autor raportu.

Na co trzeba szczególnie zwrócić uwagę przy wyborze studiów? - Warto sprawdzić, czy biorąc udział w programie MBA będziemy mieć kontakt z praktykami biznesu z całego świata, czy wyłącznie z wykładowcami z Polski - zauważa Pietras. - Dlatego wybór programu MBA trzeba dokładnie przemyśleć i nastawić się na większą inwestycję, która jednak może nam przynieść wymierne zyski w przyszłości - radzi ekspert.

Tak naprawdę każdy może więc sfinansować sobie studia MBA. Jeśli oczywiście zależy mu tylko na "papierku". Jeśli bowiem chce się naprawdę czegoś nauczyć i nawiązać kontakty biznesowe, będzie musiał uważnie przeanalizować każdą ofertę i zapewne - niestety - sięgnąć do kieszeni o wiele, wiele głębiej.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego