[[email protected]][email protected][/mail]
Rząd rozważa, czy nie zaproponować wyższego docelowo poziomu składki do OFE. Obecny projekt zakłada znaczne jej obcięcie, z 7,3 proc. pensji ubezpieczonych do 2,3 proc., a docelowo od 2017 roku – do 3,5 proc. Michał Boni, szef doradców strategicznych premiera i autor zmian w OFE, wyszedł w czwartek z pomysłem, że rząd przeanalizuje uwarunkowania powrotu składek do OFE po ośmiu–dziesięciu latach do poziomu 4,5–5 proc. Taką propozycję przedstawi w tym tygodniu partnerom społecznym do analizy.
[srodtytul]Dobry kierunek, zły czas[/srodtytul]
Zdaniem ekspertów, choć zmiana idzie w dobrym kierunku, ma jeden podstawowy minus – czas wejścia w życie.
– Podniesienie składki za osiem–dziesięć lat wydaje się odległe. Wiąże się z ryzykiem niedotrzymania tej zapowiedzi. Każde opóźnienie w innych reformach otwiera bowiem na nowo dyskusję, czy należy rzeczywiście zwiększyć składkę do OFE. Lepszym rozwiązaniem byłoby ustalenie poziomu składki od razu po uzyskaniu konsensusu – ocenia Paweł Pytel, prezes Aviva PTE.