Od pierwszego kwartału przyszłego roku Netflix, największa pod względem liczby abonentów platforma streamingowa na świecie, nie będzie pokazywał, ilu abonentów pozyskał i jaki średni rachunek płacą. Ta zapowiedź oraz nieco słabsze niż prognozowali analitycy z Wall Street oczekiwania na kolejny kwartał sprawiły, że mimo skoku zysków, akcje Netfliksa poszły w dół.
Ilu użytkowników ma Netflix
Na koniec marca br. Netflix obsługiwał prawie 270 mln (269,6 mln) płacących użytkowników. Ich liczba urosła w trzy miesiące o 9,3 mln. Wzrost był pozytywnym zaskoczeniem dla inwestorów, ponieważ analitycy ankietowani przez LSEG spodziewali się wyniku o połowę niższego.
Do wzrostu liczby abonentów przyczynił się program walki ze współdzieleniem kont. Na niektórych rynkach platforma wprowadziła tańsze abonamenty z reklamami, a na niektórych – jak w Polsce – dodatkową niską opłatę za osobę spoza gospodarstwa domowego (9,99 zł).
Czytaj więcej
Kolejne rekordy mogą przybliżać amerykański rynek akcji do korekty. Choć dotychczasowe zwyżki były zasługą wąskiej grupy wielkich firm technologicznych, to wciąż są jednak warunki do kontynuowania hossy – przynajmniej w nadchodzących miesiącach.
Netflix nie zdradza, ilu abonentów używa planów z reklamami, ale pokazuje, że grono to powiększyło się o 65 proc. od grudnia, a tam, gdzie są wprowadzone, 40 proc. nowych klientów kupuje właśnie taką ofertę.