Hafize Gaye Erkan, prezes Banku Centralnego Republiki Turcji, niespodziewanie zrezygnowała ze stanowiska twierdząc, że robi to by chronić rodzinę przed „kampanią niszczenia reputacji" . Wcześniej pojawiły się doniesienia, że jej ojciec ingerował w politykę kadrową w banku. Następcą Erkan został Fatih Karahan (ur. 1982 r.), będący wcześniej ekonomistą m.in. w Amazonie i w nowojorskim oddziale Fedu. Tureccy oficjele zapowiadają, że polityka Erkan będzie kontynuowana. Na swoim niedawnym posiedzeniu bank centralny wy- raźnie zasygnalizował, że już nie będzie mocniej zacieśniał polityki pieniężnej. Styczniowa podwyżka doprowadziła główną stopę procentową na poziom 45 proc. Dla znacznej większości krajów świata taki poziom jest wręcz nierealny. Wyższą główną stopę mają tyl- ko Wenezuela (56,69 proc.), Argentyna (100 proc.) i Zimbabwe (130 proc.). Od czerwca 2023 r., czyli od momentu, gdy prezesem tureckiego banku centralnego została Erkan, podwyższył on stopy na ośmiu posiedzeniach, o łącznie 3650 pkt. W przeszłości prezydent Recep Tayip Erdogan wyrzucał prezesów banków centralnych, którzy przeprowadzali o wiele skromniejsze zacieśnianie polityki pieniężnej.
Hydra inflacyjna
Czy tak drastyczne zacieśnianie polityki pieniężnej przynosi już jednak pozytywne efekty? Od rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp inflacja wyraźnie przyspieszyła, ale było to związane m.in. z efektem bazowym, zmianami cen surowców energetycznych oraz rezygnacją z zużywania rezerw walutowych na obronę kursu liry. O ile w czerwcu inflacja konsumencka wynosiła 38,2 proc., o tyle w grudniu sięgała 64,8 proc. (W szczycie z jesieni 2022 r., czyli jeszcze sprzed cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, przekraczała ona 80 proc.). Bank centralny prognozuje, że na koniec 2024 r. zejdzie do 36 proc., a w 2025 r. wyhamuje do 14 proc. Średnia prognoz analityków jest nieco wyższa. Spodziewają się oni odpowiednio wzrostu cen o 42 proc. i 24 proc. Prognozowany trend będzie więc wyraźnie spadkowy.
– Zmiana w polityce gospodarczej w Turcji, do której doszło po zeszłorocznych wyborach, jak na razie była bardzo zachęcająca, a zaangażowanie decydentów na rzecz ortodoksji ekonomicznej dało nam powód do optymizmu. O ile skala wyzwania związanego z osiągnięciem stabilności makroekonomicznej jest duża, o tyle staliśmy się większymi optymistami, jeśli chodzi o perspektywy dla Turcji – twierdzi Nicholas Farr, ekonomista firmy badawczej Capital Economics. Jego zdaniem turecki bank centralny utrzyma główną stopę procentową na obecnym poziomie co najmniej do końca 2024 r. W drugiej połowie roku Turcja może więc mieć już stopy procentowe wyższe od inflacji.
– Spodziewamy się, że inflacja będzie podwyższona do połowy 2024 r. Może przekroczyć w styczniu 70 proc. z powodu efektów sezonowych i niekorzystnego efektu bazy w maju. W drugiej połowie roku może jednak dojść do ostrego hamowania inflacji. Wciąż jednak będą istniały czynniki ryzyka dla prognoz banku centralnego. Po stronie fiskalnej będzie nim deficyt budżetowy. Na koniec 2023 r. wyniósł on 5,5 proc. PKB, co było skutkiem m.in. wydatków związanych z usuwaniem skutków trzęsienia ziemi. Budżet na 2024 r. przewiduje natomiast znów duży deficyt, wynoszący 6,4 proc. PKB – zauważa Muhammet Mercan, ekonomista ING. Mimo to spodziewa się jednak, że turecki bank centralny zacznie w czwartym kwartale obniżać stopy procentowe. Na koniec roku główna stopa może zejść do 40 proc.
Czytaj więcej
Inwestorzy spodziewają się, że Bank Japonii wkrótce podwyższy stopy procentowe. Spora ich część uwierzyła w to, że może on zrobić to już w przyszłym tygodniu. Wygląda jednak na to, że decydenci z Tokio będą nieco bardziej ostrożni.