Klimat w "Parkiecie". Zielony jak szejk z Dubaju?

Na kilka dni przed szczytem klimatycznym COP28 kontrowersje budzi PR gospodarzy, jednak za rzeczywiste popychanie do przodu transformacji energetycznej pochwalić można UE i Norwegię. Oto nasz comiesięczny klimatyczny przegląd finansowy.

Publikacja: 26.11.2023 21:00

Klimat w "Parkiecie". Zielony jak szejk z Dubaju?

Foto: Christopher Pike/Bloomberg

Rozpoczynający się w czwartek coroczny szczyt klimatyczny stanie się areną dyskusji na takie tematy, jak ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, stworzenie globalnego systemu handlu nimi czy przystosowywanie się świata do skrajnych zjawisk pogodowych. Przedstawiciele blisko 200 krajów, którzy ściągną do Dubaju, po raz pierwszy będą musieli przedstawić sprawozdania ze swoich działań w zakresie zapobiegania zmianom klimatycznym.

Emiraty się wybielają?

Na kilka dni przed inauguracją wszystkie oczy zwrócone są na gospodarzy. Zjednoczone Emiraty Arabskie, których gospodarka oparta jest na wydobyciu paliw kopalnych, były oskarżane o wykorzystywanie szczytu do wybielania swojej reputacji. Władze wynajęły do promowania się przed wydarzeniem najdroższe agencje PR, jednak to, czy ich działania proklimatyczne mają sens, jest już nieco dyskusyjne (ramka 1).

Podobne wątpliwości dotyczą nie tylko naftowych potentatów, bo w 2022 r. w grupie 20 największych gospodarek świata subwencje do paliw kopalnych więcej niż podwoiły się, osłabiając bodźce ekonomiczne do wycofywania się z nich (ramka 3). Jak tymczasem wynika z badania opublikowanego ostatnio w czasopiśmie naukowym „Frontiers in Science”, wcale nie jest powiedziane, że po osiągnięciu przez świat zeroemisyjności netto średnie temperatury się ustabilizują. To najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale w scenariuszu pesymistycznym będą one nadal rosnąć.

Czytaj więcej

Złe i dobre wieści przed COP 28

UE i Norwegia punktują

Dobra wiadomość jest tymczasem taka, że jeszcze przed szczytem szczegóły niezbędnego dla przeprowadzenia transformacji energetycznej programu inwestycji w infrastrukturę przesyłową poda Komisja Europejska (ramka 2). Za obniżanie emisyjności własnej produkcji ropy docenić warto też Norwegów (ramka 6), chociaż za sprawą produktu branża zapewne utrzyma reputację najbardziej szkodzącej klimatowi.

Za dobrą z punktu widzenia rozwoju elektromobilności wiadomość uznać można kontynuację przeceny używanego w akumulatorach do aut elektrycznych litu, a to raczej jeszcze nie koniec pękania bańki na tym rynku (ramka 4). Gorzej, że słabe stopy zwrotu od początku roku niezmiennie przynoszą fundusze branży zielonej energii. Od połowy lipca na minusie jest wszystkich dziesięć największych z nich. Tymczasem maruderom w wyścigu do elektromobilności grozi, że ich rynki już wkrótce zaleją przestarzałe auta spalinowe (ramka 5).

1. Klimatyczny entuzjazm Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Czy jest wiarygodny?

ZEA ruszają z wykorzystującym nową technologię pilotażowym projektem wycofywania CO2 z atmosfery. Gaz będzie wiązany z wodą morską, a powstały roztwór po zdeponowaniu w nadbrzeżnych górach w kilka tygodni będzie zmieniać się w skałę. To tylko jedna z szeregu zielonych inicjatyw, jakie opierający gospodarkę na wydobyciu węglowodorów gospodarze zbliżającego się COP28 ogłosili, by dowieść zaangażowania w walkę o klimat. Rząd zapowiada rozbudowę mocy solarnych i magazynowania energii, a największy krajowy producent stali chce uruchomić pilotaż produkcji zasilanej zielonym wodorem. ZEA obiecują osiągnięcie neutralności klimatycznej jako pierwsza z potęg naftowych, bo już w 2050 r.

Opierają to w dużej mierze na planach wychwytu CO2 – drogiej zdaniem krytyków metody, która może przynieść ograniczone efekty. Na razie należą jednak do światowych liderów energochłonności – na mieszkańca zużywają prawie dwa razy więcej energii niż USA i prawie cztery razy więcej niż Europa.MWIE

2. UE wyda 584 mld euro na inwestycje w sieci energetyczne

W tym tygodniu Komisja Europejska ogłosi wart 584 mld euro program inwestycji w sieci, przygotowujący je na wzrost produkcji zielonej energii – donosi Bloomberg. Obejmie on m.in. budowę połączeń pomiędzy sieciami w poszczególnych krajach oraz przyłączy dla projektów OZE, w tym morskich farm wiatrowych. KE, której celem jest przyspieszenie wydawania pozwoleń oraz poprawa możliwości finansowania projektów, przyznaje, że w najbliższych latach sieci czekają wielkie wyzwania. Według KE w UE 40 proc. z nich jest starszych niż 40 lat, a do 2030 r. popyt na elektryczność wzrośnie o 60 proc.

Sieci będą musiały sprostać wzrostowi popytu, związanemu z elektromobilnością, ogrzewaniem i klimatyzacją, elektryfikacją całych gałęzi przemysłu i rozpoczęciem produkcji zielonego wodoru. Wahania produkcji energii solarnej i wiatrowej oznaczają potrzebę budowy inteligentnych sieci, uwzględniających rozwiązania do przechowywania energii, a napięcia geopolityczne – konieczność inwestycji w cyberbezpieczeństwo. MWIE

3. W rok dotacje do paliw kopalnych więcej niż się podwoiły

Mimo przyspieszającej w energetyce zielonej rewolucji globalna produkcja paliw kopalnych wzrosła w 2022 r. o 5 proc. Zdaniem ośrodka BloombergNEF walnie przyczynia się do tego ich dotowanie przez rządy. Szacowana skala owych dotacji tylko w krajach grupy G20 wzrosła w rok ponaddwukrotnie, zbliżając się w 2022 r. do 1,3 bln USD. Według think tanku produkcję napędzało wychodzenie gospodarek z pandemii, wyższa opłacalność produkcji na tle niskoemisyjnych źródeł energii i konieczność zapewnienia przez rządy bezpieczeństwa energetycznego. Za skokiem wartości dotacji stało łagodzenie przez rządy wpływu, jaki na konsumentów miały związane z kryzysem energetycznym zwyżki cen nośników energii. Konsumentów wsparto na kwotę 830 mld USD, podczas gdy do kieszeni producentów trafiło 446 mld USD, przekładając się na ich wyższe zyski. Bez zmniejszenia skali dotacji bodźce do ograniczania popytu na paliwa kopalne będą osłabiane, a bez spadku popytu nie spadnie też ich podaż. MWIE

4. Końca przeceny litu nie widać. Na horyzoncie kilka lat nadwyżek

Pogłębia się załamanie światowych cen używanego w bateriach do aut elektrycznych litu – od początku miesiąca spadły o 20 proc., a od początku roku już o 75 proc. Kiedy obserwowany w ciągu zaledwie kilku kwartałów kilkunastokrotny wzrost cen doprowadził do pojawienia się dodatkowej podaży, na rynku powstał nawis podażowy. Jednocześnie producenci aut elektrycznych w reakcji na wysokie stopy procentowe zaczęli rewidować strategie.

Zdaniem ośrodka BloombergNEF przecena może jeszcze się pogłębić, bo w przyszłym roku wzrost podaży przyspieszy, a nastroje w branży aut elektrycznych pogarszają nierówne w poszczególnych regionach wyniki sprzedaży. SQM, drugi co do wielkości producent litu na świecie, ocenia, że zniżki cen mogą utrzymać się do końca roku.

Będący liderem na rynku tego metalu Albemarle przyznał, że niektórzy producenci zmniejszają produkcję, bo ceny spadły poniżej progu opłacalności inwestycji w utrzymanie mocy. Jak przewiduje firma badawcza Benchmark Mineral Intelligence, globalny rynek nie wróci do deficytu wcześniej niż w 2028 r.MWIE

5. Oto kandydaci na spalinowe skanseny. Polski wśród nich nie ma

100 mld USD

– tyle rocznie mogłyby zdaniem Carbon Trackera zaoszczędzić na imporcie paliw Azja, Afryka i Ameryka Południowa dzięki większemu wsparciu dla transformacji w kierunku elektromobilności, czego dodatkową korzyścią byłoby ograniczenie deficytów handlowych

Krajom, które najwolniej przechodzą na elektryki, grozi ściąganie na swój rynek przestarzałych aut spalinowych – ostrzega ośrodek Carbon Tracker. Na liście zagrożonych są same gospodarki spoza liderujących w elektromobilnej rewolucji Ameryki Północnej, UE i Chin. Modele spalinowe firmy motoryzacyjne będą starały się sprzedawać zwłaszcza w Indiach, Tajlandii, Turcji, Indonezji, Malezji, Rosji, RPA, a nawet w Australii – krajach, które w sferze elektromobilności nie stawiają sobie ambitnych celów. Utrudniony będzie tam też import używanych elektryków, a to za sprawą coraz częstszych u liderów zachęt do recyklingu aut i akumulatorów. Ośrodek zaleca wyznaczanie dat zakończenia sprzedaży aut spalinowych, ograniczenia importu starszych pojazdów, limity emisji, wycofanie ceł na elektryki oraz zwiększanie ich produkcji krajowej i recyklingu. Na dołączeniu do elektryfikacji transportu kraje rozwijające się zyskałyby, rozwijając branżę surowcową, przemysł, infrastrukturę oraz sieci sprzedaży i recyklingu. MWIE

6. Czyżby w Norwegii zielona mogła być nawet ropa naftowa?

Korzystanie z ropy zapewne zawsze będzie się wiązało z zanieczyszczaniem środowiska, jednak okazuje się, że jej wydobycie jak najbardziej może być zielone. Coraz większą część instalacji wydobywczych energią elektryczną napędzają Norwegowie, już teraz będący niekwestionowanymi liderami pod względem elektromobilności i odnawialnych źródeł energii.

W ostatnich dniach ukończono połączenie wielkiej morskiej farmy wiatrowej Hywind Tampen z pobliską platformą wiertniczą, co oznacza, że jest ona pierwszą na świecie zasilaną energią wiatrową. Pierwszą platformę, Troll A, połączono z naziemną siecią energetyczną już w 1996 r., a obecnie to samo można powiedzieć łącznie o 20 polach naftowych.

Ponieważ 90 proc. wytwarzanej w Norwegii elektryczności pochodzi z elektrowni wodnych, to przekłada się to na zmniejszenie emisji CO2 o około 3 mln ton rocznie. Również ostatnie dni przyniosły kolejną dobrą wiadomość – nowy rekord produkcji osiągnęła cała skandynawska energetyka wiatrowa. MWIE

Gospodarka światowa
Komu sprzyjają fortuna i sondaże na ostatniej prostej kampanii?
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka światowa
Czy hazard wykreuje prezydenta USA? Bukmacherzy lepsi niż Instytut Gallupa
Gospodarka światowa
Warren Buffett pozbywa się akcji Apple. Miliarder gromadzi gotówkę
Gospodarka światowa
Kurs akcji pomnożony przez 70 tysięcy. Kto się tak obłowił?
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka światowa
Październik na minusie. W czwartek Wall Street pogrążona przez Big Tech
Gospodarka światowa
Rośnie zaufanie amerykańskich konsumentów