Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 24.04.2025 20:41 Publikacja: 02.09.2023 11:02
Szczyt państw BRICS w Johannesburgu przyniósł m.in. deklarację o powiększeniu tego bloku o sześć państw. Zapowiedziano też, że inne kraje są zainteresowane akcesją do niego. Fot. GIANLUIGI GUERCIA / AFP
Foto: GIANLUIGI GUERCIA
„Grupa BRICS zada śmiertelny cios dolarowi”. „BRICS stworzy własną walutę opartą na złocie”. „BRICS porzuci dolara w handlu”. Tego typu nagłówki zalały w ostatnich tygodniach internet. Ów zalew sensacji towarzyszył szczytowi grupy BRICS w Johannesburgu. Rezultaty szczytu tego bloku (zrzeszającego Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i RPA) były ciekawe, ale dalekie od propagandowych fake newsów z czeluści internetu. Chiny oraz Indie rozmawiały tam o łagodzeniu napięć na swoich granicach w Himalajach. Przede wszystkim grupa BRICS zdecydowała o swoim rozszerzeniu. 1 stycznia 2024 r. mają do niej przystąpić: Arabia Saudyjska, Argentyna, Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W państwach należących do tego bloku będzie więc żyło 46 proc. globalnej populacji odpowiedzialnej za wytwarzanie 29 proc. światowego nominalnego PKB. Kraje BRICS będą też dysponowały połową globalnych zasobów ropy naftowej. Na pierwszy rzut oka to zrzeszenie rynków wschodzących wygląda więc na bardzo potężną siłę. Czy jednak rzeczywiście stanie się ono blokiem mogącym skutecznie rzucić wyzwanie USA i Zachodowi?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chiny poinformowały w czwartek, że nie prowadzą żadnych rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat ceł, mimo że prezydent Donald Trump i sekretarz skarbu Scott Bessent zasugerowali w tym tygodniu, że napięcia w stosunkach z Chinami mogą się zmniejszyć.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Rząd Niemiec prognozuje, że gospodarka kraju, największa w Europie, odnotuje w tym roku stagnację, ponieważ cła i groźby handlowe prezydenta USA Donalda Trumpa wpłyną na jej wyniki po miesiącach niepewności politycznej.
Inwestorów ucieszyła zapowiedź tego, że najbogatszy miliarder na świecie zmniejszy zaangażowanie w administracji Trumpa.
Kraje afrykańskie będą musiały wydać miliardy dolarów na nowe plantacje oraz systemy nawadniające. Dlatego ceny będą nadal rosły, chociaż już podwajają się co roku.
Prezydent Stanów Zjednoczonych zarówno kieruje się doświadczeniami z lat 80., jak i chętnie słucha doradców, takich jak Peter Navarro. Marzy o powrocie swojego kraju do potęgi przemysłowej, jaką był w latach poprzedzających liberalizację handlu światowego.
Zmarł papież Franciszek. O śmierci głowy Kościoła katolickiego poinformował Watykan.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas