Politykę monetarną postanowili zacieśniać natomiast Chińczycy.

Główna stopa w Wielkiej Brytanii nadal wynosi 0,5 proc. Bank Anglii nie zdecydował się także na zmiany w programie wykupu aktywów, w wyniku którego do gospodarki trafiły pieniądze na wsparcie popytu. Na razie wciąż nie udało jej się jednak wydobyć z recesji. W listopadzie program ten został zwiększony do 200 mld funtów i jak podał bank, na bieżąco będzie on oceniać jego skalę.

W niektórych krajach banki centralne wycofują się już jednak z nadzwyczajnego wsparcia. Koniec programu zakupu obligacji korporacyjnych zapowiedzieli w grudniu Szwajcarzy. Zmniejszać płynność w systemie bankowym zamierza też Europejski Bank Centralny i amerykański Fed.

Wczoraj na podobny ruch zdecydował się Ludowy Bank Chin. Niespodziewanie, po raz pierwszy od sierpnia, podniósł on stopę procentową na rynku międzybankowym – zwiększając oprocentowanie na cotygodniowej aukcji bonów skarbowych. Sprzedano je przy rentowności 1,3684 proc., zamiast 1,3280 proc. utrzymywanej od połowy sierpnia. Ma to zapobiec wzrostowi inflacji w gospodarce, która znów rozwija się w tempie ponad 8 proc.

Zdaniem analityków, oficjalne stopy (depozytową i pożyczkową) Chiny podniosą w kolejnych miesiącach.