Według waszyngtońskiej instytucji kataklizm spowoduje w tym roku spadek dynamiki japońskiego PKB o 0,5 pkt proc. Jednak już w drugim półroczu powinny pojawić się oznaki ożywienia gospodarczego.
„Wzrost powinien przyspieszyć w kolejnych kwartałach, kiedy prace rekonstrukcyjne nabiorą tempa” – napisali ekonomiści Banku Światowego. Oceniają oni skalę zniszczeń na 123 mld do 235 mld USD, czyli między 2,5 proc. a 4 proc. PKB Japonii w zeszłym roku. W regionie, w którym doszło do trzęsienia ziemi i tsunami, zniszczone zostały nie tylko budynki mieszkalne i infrastruktura. Znajdowały się tam też porty, huty stali oraz zakłady produkujące części do samochodów i urządzeń elektronicznych. Doszło do przerwania łańcucha dostaw w tych branżach, co komplikuje sytuację.
W osobnym raporcie Bank Światowy zaznaczył, że japoński kataklizm będzie mieć wpływ na gospodarkę całej Azji Wschodniej. Najpoważniejsze bezpośrednie efekty mają dotyczyć handlu i finansów.