Dane te są zbliżone do statystyk firmy Bitcoinity mówiących, że 77 proc. transakcji forex z udziałem bitcoinów to transakcje juanowe, 19 proc. dolarowe, a zaledwie 1 proc. z udziałem euro.

Ogromnej popularności bitcoinów w Chinach nie zaszkodziły działania władz wymierzone w tę kryptowalutę. Władze ChRL widzą zagrożenie w dużym, niekontrolowanym jej rynku. W grudniu Ludowy Bank Chin zakazał więc instytucjom finansowym handlować bitcoinami i ostrzegł, że ta waluta jest narzędziem niebezpiecznych spekulacji.

Analitycy Goldman Sachs przewidują, że rynek bitcoinów w Chinach nadal będzie dynamicznie się rozwijał. Świadczy o tym choćby to, że pojawia się tam coraz więcej firm umożliwiających płatności w bitcoinach. Ponadto Chiny to kraj, w którym niezwykle popularne są gry online, a miliony graczy zarabia podczas rozgrywki wirtualną walutę, którą wymienia później na prawdziwe produkty i usługi. Transfery wirtualnej waluty są zaś prostsze i tańsze od transferów „tradycyjnych" pieniędzy – zwłaszcza że w Chinach obowiązuje kontrola przepływu kapitału.

„Bitcoin oraz inne kryptowaluty tworzą potencjał dla szybszych transakcji, obarczonych mniejszymi kosztami. Sieci bitcoinowe mogą nie pobierać żadnych opłat za transakcję i nie wymagać czasochłonnych potwierdzeń" – wskazują analitycy Goldman Sachs.