„Supermario” słabszym cięciem zakończył wojnę walutową

Decyzja Europejskiego Banku Centralnego o obniżeniu stopy depozytowej EBC do rekordowo niskiego poziomu podbiła kurs euro i zakończyła wojnę walutową w którą były zaangażowane kraje europejskie od Danii po Szwajcarię.

Publikacja: 04.12.2015 13:24

Mario Draghi, szef EBC

Mario Draghi, szef EBC

Foto: Bloomberg

Banki centralne Szwecji, Norwegii i Czech obecnie znajdują się w obliczu znacznie słabszej presji na dewaluację swoich walut po tym jak Mario Draghi, szef EBC postanowił w mniejszym stopniu niż oczekiwano stymulować koniunkturę w strefie euro.

- Duński bank centralny już może sobie zafundować przerwę świąteczną - komentuje Ulrik Bie, główny ekonomista kopenhaskiego Nykredit Bank. Podkreśla on, że „umiarkowany pakiet" działań banku centralnego strefy euro nie stwarza konieczności natychmiastowej reakcji.

Draghi obniżył stopę depozytową o 10 punktów bazowych, ale traderzy i inwestorzy spodziewali się mocniejszego cięcia. EBC negatywnie zaskoczył też rynek przedłużając program stymulowania koniunktury o pół roku, ale nie zwiększając skali skupu papierów z rynku.

W stosunku do dolara euro w czwartek zyskało ponad 3 proc., a szwedzka korona wobec wspólnej waluty straciła 0,8 proc., korona norweska zjechała w dół o ponad 1 proc., waluta czeska osłabiła się się o 0,2 proc.. Z kolei frank szwajcarski w pewnym momencie zanotował nawet 1m2-proc. spadek wobec euro. Słabsze waluty sprzyjają eksporterom, ale są niekorzystne dla importerów.

Spadek kursu franka sprawia, że Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) nie musi dalej łagodzić swojej polityki. - Chociaż SNB nadal jest na łasce EBC, nie znajduje się pod presją natychmiastowego działania - wskazuje Markus Schmieder, ekonomista Wellershoff&Partners.

W Skandynawii analitycy obniżyli swoje oczekiwania co do dalszego luzowania polityki przez tamtejsze banki centralne. Frank Jullum, główny ekonomista Danske Bank w Oslo, ocenia , iż decyzja EBC sprawia, że dalsze stymulowanie koniunktury przez norweski bank centralny staje się „mniej prawdopodobne". Carl Hammer, główny strateg walutowy SEB w Sztokholmie, przyznał, że być może będzie musiał zrewidować swoje oczekiwania, że Riksbank (bank centralny) w tym miesiącu obetnie koszt kredytu w Szwecji. Jego kolega z Danske Bank już to zrobił.

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami