Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 04.11.2019 14:22 Publikacja: 04.11.2019 14:22
Wiceprezydent USA Mike Pence (z lewej) z tureckim prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem po wynegocjowaniu rozejmu w Syrii. To porozumienie nie usunęło groźby nałożenia sankcji na Turcję (do których dąży Kongres USA wbrew prezydentowi Trumpowi). Sankcje są natomiast sporym niebezpieczeństwem dla tureckich akcji i dla liry.
Foto: AFP
BIST 100 zyskał od początku roku ponad 8 proc. Na pierwszy rzut oka to wynik bardzo skromny. Od dołka z maja indeks ten skoczył jednak o 18,5 proc. Niewiele więc mu brakuje do wejścia w hossę. To zadziwiające, jeśli bierzemy pod uwagę to, jak wiele Turcja ma „złej prasy". W tym roku rynek turecki musiał się mierzyć z wyborami, które utwierdziły władzę prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, z obawami, że Erdogan zacznie mocniej ingerować w politykę pieniężną (co się spełniło), a także z turecką inwazją na północną Syrię i groźbą amerykańskich sankcji. Pod presją była też turecka waluta. Lira straciła wobec dolara od początku roku blisko 8 proc. W sierpniu, w czasie „błyskawicznego krachu", kurs dochodził nawet do 6,47 liry za 1 dolara, czyli poziomu z kryzysowego lata 2018 r. Później się jednak nieco ustabilizował. W połowie zeszłego tygodnia za 1 USD płacono 5,75 liry, co było poziomem podobnym jak przed październikową inwazją na syryjski Kurdystan. Od dołka z maja lira zyskała 8 proc. Do tej aprecjacji doszło, choć Bank Centralny Republiki Turcji od lipca (czyli od momentu, gdy Erdogan wymienił jego prezesa) obciął swoją główną stopę procentową o łącznie 10 pkt proc. Może więc Turcja przyciąga inwestorów swoimi wynikami gospodarczymi? Raczej nie. Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że PKB spadnie w tym roku 0,6 proc. Mimo to turecki rynek akcji radzi sobie w tym roku z jakichś powodów lepiej niż na przykład polski...
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Giełda amerykańska zbliża się do końca najgorszego kwartału w porównaniu z resztą świata od lat 80. ubiegłego wieku.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
Po głębokich ubiegłorocznych spadkach popyt na samochody elektryczne na kluczowych unijnych rynkach w tym roku niespodziewanie wzrósł.
Najnowsze dane dotyczące preferowanego wskaźnika inflacji Rezerwy Federalnej wykazały, że ceny w lutym wzrosły bardziej niż oczekiwano, a inflacja utrzymała się powyżej docelowego poziomu 2 proc. ustalonego przez Fed.
W tym tygodniu przypada 25. rocznica pęknięcia bańki technologicznej. Biorąc pod uwagę dotychczasową korektę akcji technologicznych w 2025 r., szczególnie w USA, można się zastanowić, czy nadchodzi czas kolejnej. Według analityków Goldman Sachs, to nam nie grozi.
W marcu wskaźnik Ifo Employment Barometer spadł do 92,7 punktów, z 93,0 punktów w lutym. – Sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna – mówi Klaus Wohlrabe, szef badań w Ifo.
Sektor motoryzacyjny w Europie w ostatnim czasie doświadczył zmienności związanej z napięciami handlowymi. Ich ryzyko właśnie się materializuje.
Giełda amerykańska zbliża się do końca najgorszego kwartału w porównaniu z resztą świata od lat 80. ubiegłego wieku.
Japoński indeks Nikkei 225 spadł w poniedziałek aż o 4,05 proc. Po silnej przecenie na giełdach azjatyckich doszło do wyprzedaży na parkietach Europy.
Dane o zaufaniu konsumentów z University of Michigan sygnalizują jeszcze większe obawy związane ze stagflacją niż oczekiwano. Wskaźnik nastrojów konsumentów spadł do 52,6, podczas gdy długoterminowe oczekiwania inflacyjne wzrosły do 4,1 proc.
Napięcia w relacjach transatlantyckich przełożyły się na słabe notowania akcji części amerykańskich firm zbrojeniowych. To mocno kontrastuje choćby z silnymi zwyżkami papierów producentów uzbrojenia i sprzętu wojskowego ze Starego Kontynentu.
WIG stracił w piątek 0,9 proc. Słabością raziły przede wszystkim największe spółki naszego parkietu. WIG20 spadł bowiem o blisko 1,2 proc.
Pierwszą część piątkowej sesji na GPW zdominował kolor czerwony. WIG znów więc oddala się od poziomu 100 tys. pkt
W marcu wskaźnik Ifo Employment Barometer spadł do 92,7 punktów, z 93,0 punktów w lutym. – Sytuacja na rynku pracy pozostaje trudna – mówi Klaus Wohlrabe, szef badań w Ifo.
Wraz z niemal dotknięciem przez WIG historycznego pułapu 100 tys. pkt zasięg hossy trwającej od jesieni 2022 r. dorównał właśnie temu z 2000 roku (bańka internetowa), a wskaźnik ceny do wartości księgowej wkroczył w strefę, przy której ukształtowały się wszystkie szczyty w ostatnich kilkunastu latach. Był też jednak okres, gdy wyceny były jeszcze dużo wyższe.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas