Zielone wyspy kryzysu wirusowego

Gujana i Wietnam mogą się w tym roku pozytywnie wyróżnić wynikami gospodarczymi. Wzrost PKB odnotuje też część krajów Afryki i Azji. Często będzie on jednak niewystarczający.

Publikacja: 15.06.2020 14:37

Wietnam świetnie poradził sobie z pandemią i doświadczy w tym roku wzrostu gospodarczego.

Wietnam świetnie poradził sobie z pandemią i doświadczy w tym roku wzrostu gospodarczego.

Foto: AFP

Prawdopodobnie jeszcze nigdy w historii świat tak szybko nie pogrążył się w tak głębokim kryzysie. Ekonomiści są zgodni, że tym razem straty gospodarcze będą większe niż podczas globalnego załamania z lat 2008–2009. O ile jeszcze w styczniu Bank Światowy spodziewał się wzrostu globalnego w PKB w 2020 r. o 2,5 proc., o tyle jego nowe prognozy mówią o spadku o 5,2 proc. Gospodarki rozwinięte mają się skurczyć o 7 proc., a wschodzące o 2,5 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy był nieco ostrożniejszy w swoich prognozach z kwietnia. Przewidywał wówczas spadek PKB świata w 2020 r. o 3 proc., gospodarek rozwiniętych o 6,1 proc., a wschodzących o 1 proc. W kryzysowym 2009 r. globalny PKB spadł natomiast o 0,1 proc., gospodarki rozwinięte skurczyły się o 3,3 proc., a wschodzące urosły o 2,8 proc. Oczywiście przy dużej niepewności dotyczącej tego, jak będzie rozwijała się pandemia koronawirusa i jak będą na nią reagować rządy oraz społeczeństwa, trudno jest snuć dokładne prognozy. Ale czy na tym recesyjnym morzu znajdą się w tym roku jakieś „zielone wyspy" wzrostu gospodarczego?

Wzrost, który nie wystarczy

Na mapie prognoz gospodarczych uwagę przyciąga Gujana. Jej PKB ma wzrosnąć w tym roku według MFW aż o 52,8 proc., a według Banku Światowego o 51,1 proc. Będzie to jedyne państwo półkuli zachodniej, które ma w tym roku odnotować wzrost gospodarczy. Dlaczego akurat ona? Tak silny, prognozowany wzrost PKB to głównie skutek odkrycia dużych złóż ropy, które zaczynają być eksploatowane. Niewiele zresztą potrzeba, by mocno powiększyć gospodarkę tego kraju. Nominalny PKB Gujany wynosił w zeszłym roku zaledwie 4,1 mld USD.

Wygląda na to, że w tym roku najłatwiej osiągnąć wzrost gospodarczy będzie krajom stosunkowo biednym. O ile więc np. wszystkie kraje Europy najprawdopodobniej zaliczą w tym roku recesję, o tyle według prognoz MFW aż 23 kraje Afryki mogą doświadczyć w 2020 r. wzrostu gospodarczego. Najszybciej rozwijać się na Czarnym Lądzie będą: Sudan Południowy (4,9 proc.), Benin (4,5 proc.), Rwanda (4,5 proc.), Uganda (3,5 proc.) i Etiopia (3,2 proc.). Co ciekawe, o 2 proc. ma wzrosnąć PKB Egiptu, czyli kraju bardzo mocno uzależnionego od turystyki. Bank Światowy spodziewa się nawet, że egipski PKB wzrośnie o 3 proc. i że Egipt będzie jedynym krajem arabskim, który zakończy ten rok ze wzrostem gospodarczym. Oczywiście te kraje afrykańskie, które doświadczą wzrostu gospodarczego, przejdą jego wyraźne spowolnienie. Przed pandemią Covid-19 rozwijały się o wiele szybciej. Na przykład wzrost PKB Rwandy wyniósł w 2019 r. aż 10,1 proc., Etiopii 9 proc., a Egiptu 5,6 proc. Trzeba również pamiętać o tym, że kraje te mają dosyć mały PKB na głowę (liczony z uwzględnieniem siły nabywczej). W Rwandzie wynosił on w 2018 r. 2,28 tys. USD, w Etiopii 2,33 tys. USD, a w Egipcie 13,37 tys. USD. Dla porównania w Polsce sięgał wówczas 31,94 tys. USD, a w Mołdowie, czyli najbiedniejszym kraju Europy, 7,3 tys. USD. Czy więc mieszkańcy Republiki Środkowoafrykańskiej mają cieszyć się z prognozowanego na 2020 r. 1 proc. wzrostu PKB, gdy PKB na głowę wynosi tam zaledwie 712 USD?

„W 2019 r. wzrost PKB Afryki o 3,6 proc. był niewystarczający, by przyspieszyć postęp gospodarczy i społeczny oraz by zmniejszyć ubóstwo. Wzrost PKB na głowę był bliski 0,7 proc., a kreacja miejsc pracy nie nadążała z potrzebą dania szansy 29 mln młodych ludzi, którzy co roku wkraczają na rynek pracy. Od 2000 r. wzrost PKB Afryki był głównie napędzany popytem wewnętrznym (69 proc. całości wzrostu) raczej niż wzrostem wydajności. Produktywność pracowników w Afryce w porównaniu z poziomem USA była w stagnacji pomiędzy 2000 a 2018 r., a w porównaniu z Azją zmniejszyła się z 67 proc. w 2000 r. do 50 proc. obecnie" – piszą analitycy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wygląda więc na to, że mieszkańcy wielu krajów Afryki, które odnotują w tym roku wzrost gospodarczy, raczej nie będą mieli wielu powodów do radości...

Azjatyckie spowolnienie

GG Parkiet

Spośród większych gospodarek azjatyckich najszybciej ma się w tym roku rozwijać Wietnam. MFW spodziewa się, że jego PKB wzrośnie o 2,7 proc., a Bank Światowy prognozuje zwyżkę o 2,8 proc. W 2019 r. Wietnam osiągnął 7 proc. wzrostu gospodarczego , czyli rozwijał się w tempie szybszym niż np. Chiny (6,1 proc.).

Gospodarka Wietnamu może poradzić sobie stosunkowo lepiej od gospodarek wielu innych krajów regionu dlatego, że kraj ten zdołał dosyć szybko powstrzymać u siebie epidemię koronawirusa. Do 10 czerwca wykryto w Wietnamie zaledwie 332 zachorowania na Covid-19 oraz zero zgonów na tę chorobę! Wietnamskie władze były bardzo dobrze przygotowane na walkę z koronawirusem, gdyż miały doświadczenie w walce z innymi wirusami (SARS, świńską grypą, ptasią grypą...), które zostały przywleczone z Chin. Już 28 stycznia Wietnam wstrzymał połączenia lotnicze z Chinami. Zdołał też skutecznie wyizolować chorych. Nie obyło się jednak bez zamknięcia szkół i części biznesów. W pierwszym kwartale PKB Wietnamu spadł więc o 3,8 proc., a 35 tys. spółek zbankrutowało. W końcówce kwietnia zniesiono już jednak większość ograniczeń związanych z pandemią (poza zakazem dużych zgromadzeń publicznych oraz nakazem noszenia maseczek), a gospodarka się podnosi. Rząd wspiera przedsiębiorców tarczą antykryzysową, w skład której wchodzi m.in. pakiet kredytowy wart 10,8 mld USD. Azjatycki Bank Rozwoju spodziewa się, że w przyszłym roku PKB Wietnamu wzrośnie o 6,6 proc., a MFW prognozuje wzrost o 7 proc. Kraj ten może najbardziej skorzystać na przenoszeniu przez zagraniczne koncerny produkcji z Chin. Zwłaszcza że USA i Japonia postrzegają go jako sojusznika przeciwko Pekinowi.

Większym problemem może być przyciągnięcie do Wietnamu turystów. Kraj ten może sobie jednak i tak lepiej z tym poradzić niż np. Hiszpania czy Włochy. Przede wszystkim dlatego, że odniósł sukces w walce z pandemią. „Wietnam mocno polega na chińskich i południowokoreańskich turystach, którzy odpowiadali w 2019 r. za 56 proc. przyjazdów zagranicznych. To stanowi dla niego szansę, gdyż Chiny i Korea Płd. w dużym stopniu opanowały pandemię. Gdy już przywrócone zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze, jest prawdopodobne, że przyloty z tych krajów zostaną przywrócone jako pierwsze, co pomoże sektorowi turystycznemu w odrabianiu strat. Jeśli Wietnam będzie postrzegany jako kraj, który odniósł sukces w walce z Covid-19, i jako miejsce bezpieczne dla podróży, to liczba turystów powinna wzrosnąć jeszcze bardziej" – prognozują analitycy firmy Dezan Shira & Associates.

Spośród krajów Azji, według MFW, wzrost gospodarczy mają w tym roku wypracować też: Bhutan (2,7 proc.), Nepal (2,5 proc.), Bangladesz (2 proc.), Indie (1,9 proc.), Myanmar (1,8 proc.), Turkmenistan (1,8 proc.), Uzbekistan (1,8 proc.), Brunei (1,3 proc.), Chiny (1,2 proc.), Tadżykistan (1 proc.), Laos (0,7 proc.), Filipiny (0,6 proc.) oraz Indonezja (0,5 proc.). Trudno jest jednak zaliczyć większość tych krajów do grona państw, które przejdą kryzys stosunkowo „łagodnie". Dla Chin oraz Indii wzrost gospodarczy w okolicach 1 proc. jest wynikiem bardzo kiepskim.

W Indiach możemy mieć do czynienia jedynie ze spowolnieniem wzrostu z 4,2 proc. w 2019 r. do 1,9 proc. w 2020 r., po którym ma przyjść przyspieszenie do 7,4 proc. w 2021 r. Drastyczna kwarantanna towarzysząca pandemii już i tak jednak wepchnęła tam miliony ludzi w nędzę. Według wyliczeń Centrum Monitorowania Gospodarki Indyjskiej (CMIE) tylko w kwietniu 122 mln mieszkańców Indii straciło pracę. Prognozy Uniwersytetu Narodów Zjednoczonych mówią natomiast, że 104 mln Hindusów zostanie zepchniętych w tym roku poniżej granicy ubóstwa, czyli ich zarobki spadną poniżej 3,2 dolara dziennie. Odsetek osób ubogich w Indiach zwiększy się w tym roku z 60 proc. do 68 proc., czyli do około 920 mln.

W Chinach widać już oznaki szybkiego ożywienia gospodarczego. Prognozy dotyczące chińskiego PKB na ten rok są jednak bardzo mocno „rozstrzelone". Najbardziej optymistyczne z nich mówią o wzroście gospodarczym wynoszącym 3,5 proc. (Norddeutsche Landesbank, Emirates NDB), najbardziej pesymistyczne o spadku o 3 proc. (Julius Baer, Berenberg Bank). Znaczna większość analityków spodziewa się jednak, że chińska gospodarka w tym roku urośnie. Na pewno jej ożywienie będzie uważnie obserwowane przez ekonomistów i traktowane jako wskazówka co do przyszłej sytuacji w innych krajach. Przyglądając się chińskim danym, trzeba jednak zachować nieco sceptycyzmu. Na przykład oficjalna stopa bezrobocia w Chinach spadła z 6,2 proc. w lutym do 6 proc. w kwietniu. Jest tak niska, bo nie uwzględnia 300 mln robotników-migrantów. Analitycy firmy Zhongtai Securities twierdzą więc, że prawdziwa stopa bezrobocia w ChRL wynosi 20,5 proc., a bez pracy jest tam 70 mln ludzi.

Niemal żadne państwo nie wyjdzie więc z obecnego kryzysu „suchą nogą". Ale czasem warto pamiętać, że niektóre gospodarki stracą na nim więcej, a niektóre mniej. Tymi, których PKB spadnie w tym roku najbardziej, będą według MFW: San Marino (-12,2 proc.), Aruba (-13,7 proc.), pogrążona od lat w kryzysie Wenezuela (-15 proc.), Makau (-29,6 proc.) oraz rozdarta przez wojnę domową Libia (-58,7 proc.).

Gospodarka światowa
Najgorsze od miesięcy dane o PMI z zachodniej Europy. Możliwe duże cięcie stóp
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka światowa
Czy świat zaleje tańsza amerykańska ropa?
Gospodarka światowa
Przewodniczący SEC Gary Gensler rezygnuje ze stanowiska
Gospodarka światowa
Czy cena uncji złota dojdzie w przyszłym roku do 3000 dolarów?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka światowa
Brytyjska inflacja nie dała się jeszcze zepchnąć pod próg
Gospodarka światowa
Nvidia: zysk wyższy od prognoz