Dwa obozy w dyskusji o OFE u prezydenta

Kon­sty­tu­cjo­na­li­ści spraw­dzą, czy pro­po­no­wa­ne przez rząd ob­cię­cie skład­ki do OFE z 7,3 do 2,3 proc. pen­sji brut­to jest zgod­ne z usta­wą za­sad­ni­czą

Aktualizacja: 27.02.2017 01:09 Publikacja: 12.03.2011 00:31

Kilkudziesięciu ekspertów nie uzgodniło wspólnego stanowiska w sprawie planowanych przez rząd zmian

Kilkudziesięciu ekspertów nie uzgodniło wspólnego stanowiska w sprawie planowanych przez rząd zmian w kapitałowym filarze reformy emerytalnej. Fot. robert gardziński/fotorzepa

Foto: Archiwum

[[email protected]][email protected][/mail]

Takie zapewnienie złożył podczas debaty poświęconej zmianom w OFE prezydent Bronisław Komorowski. W piątkowym spotkaniu uczestniczyli m.in. Leszek Balcerowicz, były minister finansów i prezes NBP, Jerzy Hausner, członek Rady Polityki Pieniężnej, Marek Góra, prof. SGH, Michał Boni, minister w Kancelarii Premiera, minister finansów Jacek Rostowski oraz ekonomiści i eksperci z dziedziny rynku pracy i spraw społecznych.

[srodtytul]Wadliwa teza[/srodtytul]

– Potrzebny jest całościowy plan reform systemu emerytalnego, którego celem byłaby stabilizacja finansów publicznych – podkreślał Komorowski. – Mam nadzieję, że wspólnie zdołamy wyjaśnić kilka ważnych kwestii związanych z planowanymi zmianami w OFE i przyszłością systemu emerytalnego w Polsce.

Eksperci przede wszystkim starali się wskazać, jaki wpływ mają dokonywane zmiany na sytuację ubezpieczonych i przyszłych emerytów. Dwa obozy, które zarysowały się już na początku dyskusji, udowadniały, że albo system jest zły i należy się czym prędzej z drugiego filaru wycofać, albo też, że OFE nie szkodzą finansom publicznym i ich pozostawienie w dotychczasowej formie gwarantuje przyszłym emerytom godziwe świadczenia. Znaleźli się też tacy, dla których idealnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie dobrowolności wyboru pomiędzy OFE a ZUS.

W ocenie Leszka Balcerowicza, uznawanego za ojca reformy emerytalnej z 1998 roku, to, co zamierza zrobić rząd, jest dewastacją systemu. – Rząd wybrał gorszy wariant, mimo że mógł sięgnąć po lepszy – stwierdził Balcerowicz. – A teraz udowadnia, że radykalne cięcie składki da lepsze efekty w przyszłości. To wadliwa teza.

Balcerowicz podkreślił, że nie spotkał się z sytuacją, w której w jakimkolwiek kraju całość kierowanych do funduszy emerytalnych składek można było inwestować w akcje. – W mojej ocenie rząd proponuje nam skrajny eksperyment.

[srodtytul]Zbyt duży udział[/srodtytul]

Odmienne stanowisko zaprezentował Andrzej Bratkowski, członek RPP: – Nie możemy dopuścić do zwiększania znaczenia OFE w systemie emerytalnym. Im wyższy będzie dziś udział funduszy w systemie, tym większy będziemy mieć problem z finansami publicznymi w przyszłości – uznał ekonomista. – Warto też wziąć pod uwagę inny aspekt – utrzymując dotychczasowy poziom składki, udział aktywów OFE w PKB sięgnie 70 proc. Kapitalizacja giełdy obecnie wynosi  50?proc. PKB, nawet jeśli się podwoi, to i tak fundusze zdominowałyby giełdę.

Gospodarka krajowa
Trudny czerwiec w polskim przemyśle
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce. GUS podał najnowsze dane
Gospodarka krajowa
S&P Global Ratings podwyższył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
GUS o nowych zamówieniach w przemyśle w maju
Gospodarka krajowa
Jak bolesne dla Polaków może być wychodzenie z nadmiernego deficytu
Gospodarka krajowa
Gigantyczna dziura w NFZ. Wzrosną obciążenia czy dług?