Dziś dowiemy się, o ile trzeba będzie ściąć deficyt w tym i przyszłym roku, aby zgodnie z żądaniem Komisji Europejskiej w 2012 roku osiągnąć poziom poniżej 3 proc. PKB. GUS poda wielkość deficytu w 2010 roku. Oficjalnie rząd szacował go na 7,9 proc. PKB.
Rząd ma wprawdzie plan oszczędności opiewających na ok. 70 mld zł – głównie dzięki zmniejszeniu składki do OFE i wprowadzeniu ograniczeń w wydatkach. To jednak może okazać się za mało.
[srodtytul]Pilnować każdej złotówki[/srodtytul]
Dlatego Rada Gospodarcza premiera Donalda Tuska pracuje nad planem, który pozwoliłby jeszcze bardziej ograniczyć deficyt finansów publicznych. – Zastanawiamy się, jak mocniej ściąć deficyt w roku wyborczym – powiedział „Parkietowi” szef Rady Jan Krzysztof Bielecki. Według niego możliwości istnieją. Jakie? Tego nie zdradził.
– Trzeba sięgnąć do rozwiązań proponowanych przez Leszka Balcerowicza – nie ukrywa Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej. – Niczego więcej ponad zaplanowane działania nie uda się przeprowadzić.