Poza Japonią na azjatyckich rynkach nie widać paniki. Główny indeks tokijskiego parkietu kontynuuje spadki zapoczątkowane w piątek. NIKKEI 225 już po 30 minutach notowań tracił 600 pkt. czyli 6 proc. Jednak od tego momentu indeks porusza się w trendzie horyzontalnym, a podaż nie przeprowadza kolejnej akcji przeceny.
Spokojne notowania obserwujemy w Szanghaju i w Hong Kongu, gdzie mimo otwarcia poniżej piątkowego zamknięcia indeksy odrobiły straty i wyszły ponad poziomy piątkowego zamknięcia. Optymizm panuje natomiast na mniejszych parkietach azjatyckich. Akcje w Tajlandii i Indonezji zyskują na wartości w tempie powyżej 1 proc.
Na polskim rynku również nie widać skrajnych emocji, WIG20 rozpoczął nowy tydzień minimalnie poniżej cen zamknięcia z piątku (-0,12 proc.). Nieco gorzej otworzył się indeks szerokiego rynku, WIG tracił 0,23 proc. Jednak już w pierwszych minutach handlu spadki zostały pogłębione (o godz. 9.20 WIG20 tracił 0,45 proc., a WIG 0,44 proc.). Wśród dwudziestu największych spółek na GPW aż szesnaście znalazło się na minusie.
Najsłabiej zachowywały się akcje PBG, o godz. 9.20 traciły na wartości ponad 2 proc.
Rynek złotówki rozpoczął notowania w mieszanych nastrojach umacniając się nieznacznie wobec dolara i w podobnej skali tracąc do euro. Po piątkowym wzroście kursu pary EUR/USD, dziś obserwujemy kontynuację słabnięcia dolara.