Jest wezwanie na Drozapol. Warto sprzedać akcje?

Wiodący akcjonariusz oferuje 4,1 zł. Na wezwanie odpowiadać nie zamierza inwestor Tomasz Juroszek. - Cena się nie zmieniła, więc nie widzę powodu do zmiany zdania - mówi „Parkietowi”.

Publikacja: 02.08.2024 11:43

Notowania Drozapolu podczas piątkowej sesji lekko spadają

Notowania Drozapolu podczas piątkowej sesji lekko spadają

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Notowania Drozapolu podczas piątkowej sesji lekko spadają. Obecnie akcje są wyceniane na 4,05 zł po spadku kursu o 0,5 proc. Kurs już od dłuższego czasu porusza się w trendzie bocznym, oscylując wokół zapowiedzianej ceny z wezwania (4,1 zł). Dziś zostało formalnie ogłoszone.

Jakie są szczegóły wezwania na Dropozol?

Drozapol-Profil wraz z Wojciechem Rybką, Grażyną Rybką oraz DP Invest wzywają do sprzedaży 1 433 223 akcji, stanowiących 23,42 proc. kapitału zakładowego i 16,59 proc. głosów. Podmiotem nabywającym akcje w wezwaniu będzie Drozapol-Profil. Przyjmowanie zapisów rozpocznie się 5 sierpnia, a zakończy 9 września. Przewidywany dzień transakcji nabycia akcji na GPW to 12 września 2024 r.

Na dzień ogłoszenia wezwania, wzywający posiadają (też pośrednio) łącznie 4 685 327 akcji spółki, stanowiących 76,58 proc. ogólnej liczby akcji i 83,41 proc. ogólnej liczby głosów. Jeśli wezwanie się powiedzie, spółka zostanie wycofana z giełdy.

Czytaj więcej

Prezes Drozapolu: Kierunek jest jeden. Opuszczamy giełdę

Czy Drozapol zniknie z giełdy?

Proponowana obecnie cena w wezwaniu jest taka sama, jaką oferowano w niedawnym skupie oraz w jeszcze wcześniejszym wezwaniu (wtedy poszła w górę z 3,85 zł).

Drozapol jest notowany na GPW od 2004 r. Dominującym akcjonariuszem jest prezes spółki Wojciech Rybka. Podtrzymuje on plan delistingu, zwracając uwagę na trudną sytuację geopolityczną i rynkową. W jego ocenie od kilku lat koszty bycia spółką giełdową są wyższe od profitów. Na to nakłada się trudna sytuacja w branży. Szef Drozapolu wskazuje m.in. na znaczne zmniejszenie produkcji stali przez polskie huty, na ograniczenie importu wyrobów hutniczych oraz na bardzo słaby popyt. W efekcie ceny stali ciągle spadają.

Część akcjonariuszy mniejszościowych ocenia, że cena oferowana przez wiodącego udziałowca jest za niska. Wśród nich jest znany inwestor Tomasz Juroszek. Podtrzymuje swoją opinię, że akcje są warte więcej. Nie zamierza ich sprzedawać w wezwaniu.

– Cena się nie zmieniła, więc nie widzę powodu żeby sprzedawać akcje w wezwaniu – tak odpowiedział dziś na nasze pytanie.

W czwartek na zamknięcie sesji kurs akcji spółki wynosił 4,07 zł. Wycena całej firmy na GPW to niespełna 25 mln zł.

Firmy
Grupa Kęty stawia na wzrost wolumenów
Materiał Promocyjny
Czy samochód służbowy musi być nudny?
Firmy
Konflikt na Bliskim Wschodzie bije w ceny frachtu i spółki z GPW
Firmy
Optymizm inwestujących w Inter Cars wygasł
Firmy
Analitycy o akcjach Cyfrowego Polsatu, Torpolu, Azotów, Medicalgorithmics i Tekstu
Materiał Promocyjny
Transformacja na elektromobilność otwiera wiele nowych możliwości
Firmy
Warto stworzyć nowy rynek alternatywny
Firmy
Scanway z rekordowym kontraktem. Akcje drożeją