W które firmy uderzą rządowe zakusy podatkowe?

Nowy podatek od nadmiarowych zysków budzi wątpliwości co do skuteczności, ale też skali i zasięgu. Ma objąć praktycznie wszystkie duże firmy. Największym poszkodowanym może, ale jak się okazuje nie musi, być energetyka.

Publikacja: 26.09.2022 21:00

W które firmy uderzą rządowe zakusy podatkowe?

Foto: PAP

Z dokumentów, do których dotarł „Parkiet”, wynika, że 50-proc. podatek od nadzwyczajnych zysków ma objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, nie tylko firmy energetyczne i banki, ale po prostu wszystkie duże firmy – włącznie z prywatnymi – zatrudniające powyżej 250 osób. Ministerstwo Aktywów chce w ten sposób ściągnąć z biznesu 13,5 mld zł i dzięki tym środkom sfinansować wypłatę rekompensat za wysokie ceny energii dla samorządów i odbiorców chronionych. Czy na taką konstrukcję podatku zgodzi się rząd, nie jest to jasne. Z tego, co się dowiadujemy, premier obawia się, że taka konstrukcja podatku to „mina”, na którą MAP chce skierować rząd.

parkiet.com

Konstrukcja podatku

Podatek nie dotyczy tylko sektorów energetycznego czy paliwowego. W konsekwencji danina od nadzwyczajnych zysków obejmie dużych przedsiębiorców, którzy dzięki swojej pozycji mają wysokie marże. Przy czym przez dużych przedsiębiorców należy rozumieć tych, którzy nie są mikroprzedsiębiorcami, małymi i średnimi przedsiębiorstwami określonych w ustawie – Prawo przedsiębiorców. Oznacza to wszystkie firmy, gdzie średniorocznie zatrudnienie wynosi więcej niż 250 pracowników.

Obowiązek uiszczenia daniny ciążyć będzie na przedsiębiorcach, których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od ich uśrednionej marży brutto za lata 2018, 2019 oraz 2021. Rok 2020 nie będzie uwzględniony w wyliczeniu z uwagi na jego wyjątkowy, pandemiczny charakter. Podatek będzie wyliczany jako stawka 50 proc. pomnożona przez podstawę naliczenia daniny. Marża zysku brutto byłaby wyliczana zgodnie z już funkcjonującą formułą obowiązującą na potrzeby sprawozdawczości podatkowej.

Przykładowo, dana firma uzyskała w 2022 r. 12 mld zł przychodu przy marży 16,7 proc., zaś średnia marża w okresie referencyjnym wynosiła 10 proc. Podstawa naliczania daniny wyniesie więc 12 mld zł razy 6,7 proc. (różnica w poziomie marż), co daje 804 mln zł. Od tej kwoty pobrany ma zostać podatek w wysokości 50 proc., czyli 402 mln zł.

Sposób na ucieczkę?

Spółki będą mogły jednak pomniejszyć skalę tego podatku. Ministerstwo Aktywów Państwowych zwraca uwagę, że rosnące stopy procentowe oraz prognozy spowolnienia gospodarczego ograniczają skłonność firm do inwestowania. – Według obecnych projekcji dynamika inwestycji może znacząco spowolnić w 2023 r. Dlatego istotne jest, aby we wzorze na podstawę naliczenia daniny ujęta została możliwość odliczenia wydatków poniesionych w 2023 r., na inwestycje kluczowe z perspektywy rozwoju i bezpieczeństwa państwa – czytamy w założeniach przygotowanych przez MAP.

Czytaj więcej

Każda duża firma ma zapłacić podatek od nadzwyczajnych zysków. Oto plany rządu PiS

Spółki będą także zawiązywać rezerwy, aby próbować pomniejszyć swój tegoroczny zysk. Tak jest już w przypadku Tauronu i Enei. Katowicki koncern podał, że dokonuje rezerwy w sektorze wytwarzania w wysokości oszacowanej aż na 943 mln zł. Poznańska spółka zaś szacuje wysokość rezerwy na ok. 446,9 mln zł. Spółki tłumaczą, że przyczyną utworzenia tych rezerwy jest sprzedaż energii elektrycznej na rynku terminowym po cenie, kiedy koszty związane z realizacją tych umów są wyższe niż korzyści z nich wynikające.

Analitycy anonimowo sugerowali, że spółki, zawiązując rezerwy, chcą w ten sposób lub przynajmniej próbują pomniejszyć zysk, aby zapłacić jak najmniejszy podatek. – Wszyscy będą teraz szukać kreatywnej księgowości – mówi jeden z naszych rozmówców.

Czytaj więcej

Kolejny cios rządu w banki

Paweł Majewski, prezes Enei, podkreśla, że jako spółka ona sama stosuje najniższe możliwe marże. – Chcemy szukać wszelkich form obniżania cen energii dla samorządów i instytucji takich jak szpitale czy szkoły. To ważne, że premier Jacek Sasin i MAP zabiegają o odpowiednie regulacje, umożliwiające aktywne i solidarne włączenie się publicznych i prywatnych spółek energetycznych w walkę ze skutkami kryzysu i budowę osłony przed tak znaczącymi podwyżkami cen energii – podkreśla Paweł Majewski, prezes Enei.

Z kolei Polska Grupa Energetyczna (największy producent prądu w Polsce), popierając podatek, wskazuje, aby ten nie zahamował transformacji energetycznej. – Dlatego razem z Ministerstwem Aktywów Państwowych i Ministerstwem Klimatu i Środowiska szukamy rozwiązania tego problemu, tak aby ochronić odbiorców przed wysokimi cenami, ale nie zablokować koniecznej w Polsce transformacji energetycznej. Popieramy także podatek od nadzwyczajnych zysków, jeżeli takie się pojawią, i w takiej wielkości, aby spółki mogły nadal inwestować w modernizację polskiej energetyki – tłumaczy biuro prasowe PGE.

Firmy
WB Electronics zawarł umowę z Agencją Uzbrojenia
Firmy
Świąteczny worek z transakcjami
Firmy
Selena FM dostrzega w branży chemii budowlanej symptomy stabilizacji
Firmy
Fundusze PE się uaktywniły. Kogo wezmą teraz na celownik?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. wyróżniony Złotym Godłem Quality International 2024
Firmy
Ministerstwo obrony kupuje polskie satelity od Creotechu. Kurs mocno w górę
Firmy
Ataki dezinformacyjne to problem spółek, ale też całego rynku i państwa