[b]Czy, Pana zdaniem, Polska jest w obecnych warunkach atrakcyjnym miejscem do inwestowania?[/b]
Jak widać po fali przejęć i akwizycji w Europie, które nastąpiły już po tym, jak rozpoczęły się problemy na rynku finansowym, fundamentalnie atrakcyjne nadal pozostają głównie dwa sektory: energetyka oraz przemysł farmaceutyczny. Inwestorzy postrzegają Polskę przez pryzmat konwergencji do Europy Zachodniej. Dla długoterminowych inwestorów obecny kryzys nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Powoduje raczej tylko spowolnienie lub powstrzymanie się przed podejmowaniem decyzji w krótkim okresie. Sektory fundamentalnie atrakcyjne, takie jak energetyka czy infrastruktura, nadal są odbierane pozytywnie.Z globalnego punktu widzenia, jest jednak jeden problem: choć na tle całego regionu nazywanego przez inwestorów „emerging Europe” jesteśmy postrzegani bardzo dobrze, to cały region nie wypada obecnie tak korzystnie. Bardzo istotne jest, aby pracować nad tym, żeby zmienić postrzeganie Polski wśród inwestorów zagranicznych. Duża w tym rola władz oraz instytucji zagranicznych, specjalizujących się w ocenianiu krajów Europy Centralnej.
[b]Czy z tego punktu widzenia polski rząd powinien za wszelką cenę dążyć np. do przeprowadzenia jeszcze w tym roku IPO Polskiej Grupy Energetycznej? PGE planuje pozyskanie z emisji akcji 4–5 mld złotych.[/b]
Inwestorzy podejmują decyzje na podstawie analizy dokonywanej na kilku poziomach: makroekonomicznym – w zakresie Europy Centralnej i Polski – oraz specyficznym – w zakresie sektora oraz samej spółki. Należy się zastanowić, czy PGE będzie atrakcyjna na każdym poziomie oceny. Obecnie krótkoterminowe czynniki makroekonomiczne mają dużo większe znaczenie niż przed wrześniem 2008 r. Dla PGE bardzo istotne jest też otoczenie regulacyjne, w tym oczekiwany model rynku praw do emisji CO2 po roku 2012. Ważna będzie też dyrektywa IPPC (dotyczy zintegrowanego zapobiegania zanieczyszczeniom i ich kontroli; w projekcie dyrektywy znalazły się znacznie zaostrzone dopuszczalne standardy emisji dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłu – red.), wprowadzana po roku 2015, ponieważ zdeterminuje poziom inwestycji i cen w sektorze energetycznym w Polsce. To z kolei ma bezpośredni wpływ na wartość firmy, takiej jak PGE. Im większa pewność stworzenia pozytywnego i stabilnego otoczenia regulacyjnego w tym zakresie, tym wyższa możliwa wycena firmy działającej w sektorze.
[b]Nie uważa Pan, że w przypadku tak wielkiej firmy, jak PGE, ewentualne odwołanie emisji na zaawansowanym etapie przygotowań byłoby bardzo niekorzystne wizerunkowo?[/b]