Energetyka jest wyjątkowa ze względu na wielkość transakcji

Z Piotrem Chudzikiem, dyrektorem zarządzającym na Europę Centralną w Banku Nomura, rozmawia Justyna Piszczatowska

Publikacja: 21.03.2009 00:46

Energetyka jest wyjątkowa ze względu na wielkość transakcji

Foto: ROL, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Czy, Pana zdaniem, Polska jest w obecnych warunkach atrakcyjnym miejscem do inwestowania?[/b]

Jak widać po fali przejęć i akwizycji w Europie, które nastąpiły już po tym, jak rozpoczęły się problemy na rynku finansowym, fundamentalnie atrakcyjne nadal pozostają głównie dwa sektory: energetyka oraz przemysł farmaceutyczny. Inwestorzy postrzegają Polskę przez pryzmat konwergencji do Europy Zachodniej. Dla długoterminowych inwestorów obecny kryzys nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Powoduje raczej tylko spowolnienie lub powstrzymanie się przed podejmowaniem decyzji w krótkim okresie. Sektory fundamentalnie atrakcyjne, takie jak energetyka czy infrastruktura, nadal są odbierane pozytywnie.Z globalnego punktu widzenia, jest jednak jeden problem: choć na tle całego regionu nazywanego przez inwestorów „emerging Europe” jesteśmy postrzegani bardzo dobrze, to cały region nie wypada obecnie tak korzystnie. Bardzo istotne jest, aby pracować nad tym, żeby zmienić postrzeganie Polski wśród inwestorów zagranicznych. Duża w tym rola władz oraz instytucji zagranicznych, specjalizujących się w ocenianiu krajów Europy Centralnej.

[b]Czy z tego punktu widzenia polski rząd powinien za wszelką cenę dążyć np. do przeprowadzenia jeszcze w tym roku IPO Polskiej Grupy Energetycznej? PGE planuje pozyskanie z emisji akcji 4–5 mld złotych.[/b]

Inwestorzy podejmują decyzje na podstawie analizy dokonywanej na kilku poziomach: makroekonomicznym – w zakresie Europy Centralnej i Polski – oraz specyficznym – w zakresie sektora oraz samej spółki. Należy się zastanowić, czy PGE będzie atrakcyjna na każdym poziomie oceny. Obecnie krótkoterminowe czynniki makroekonomiczne mają dużo większe znaczenie niż przed wrześniem 2008 r. Dla PGE bardzo istotne jest też otoczenie regulacyjne, w tym oczekiwany model rynku praw do emisji CO2 po roku 2012. Ważna będzie też dyrektywa IPPC (dotyczy zintegrowanego zapobiegania zanieczyszczeniom i ich kontroli; w projekcie dyrektywy znalazły się znacznie zaostrzone dopuszczalne standardy emisji dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłu – red.), wprowadzana po roku 2015, ponieważ zdeterminuje poziom inwestycji i cen w sektorze energetycznym w Polsce. To z kolei ma bezpośredni wpływ na wartość firmy, takiej jak PGE. Im większa pewność stworzenia pozytywnego i stabilnego otoczenia regulacyjnego w tym zakresie, tym wyższa możliwa wycena firmy działającej w sektorze.

[b]Nie uważa Pan, że w przypadku tak wielkiej firmy, jak PGE, ewentualne odwołanie emisji na zaawansowanym etapie przygotowań byłoby bardzo niekorzystne wizerunkowo?[/b]

Zmienność rynków w ostatnich miesiącach jest tak duża, że nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, co będzie działo się nawet w krótkim okresie. Dlatego zmiany decyzji biznesowych są czymś spotykanym na porządku dziennym. Otoczenie makroekonomiczne jest niemal nieprzewidywalne. Świadczy o tym np. fakt, że straty ogłaszają nawet najbardziej renomowane instytucje finansowe.

[b]W jaki sposób można szacować wartość spółki, takiej jak PGE, której aktywa sięgają około 40 mld zł?[/b]

Nie jest to łatwe zadanie, ale generalnie takie firmy są oceniane jako suma kilku podstawowych rodzajów działalności. W przypadku PGE jest to: wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła, dystrybucja oraz zaopatrywanie w energię, a także potencjalnie wydobycie węgla. Każda ta działalność rządzi się innymi prawami, choć na pewno dla wyceny istotna jest integracja pionowa PGE. Poza tym na pewno dla PGE ważne będzie porównanie do grupy jej europejskich konkurentów. W tym przypadku należy patrzeć głównie na czeski CEZ, który na rynku Europy Środkowej uważany jest za wyznacznik. Liderzy rynkowi w energetyce w Polsce i w Czechach nieco jednak się różnią. Nastąpiła już co prawda znacząca konwergencja hurtowych cen energii elektrycznej w naszym kraju z poziomu około 20 euro do 50–60 euro za MWh. PGE, w przeciwieństwie do CEZ-u, nie dysponuje jednak zdywersyfikowaną bazą wytwarzania i jest tylko obecna na jednym rynku. Czeski koncern jest obecny na prawie wszystkich rynkach Europy Centralnej.

[b]Co jeszcze stwarza inwestorom problem w przypadku polskiego sektora energetycznego?[/b]

W oczach potencjalnych inwestorów, z którymi spotykamy się w Europie – i temat ten jest podnoszony przez nich naprawdę często, choć w kraju chyba mało się go dostrzega – problemem jest brak zdywersyfikowania wytwarzania energii w Polsce. Mamy mało produkcji opartej na gazie, nie mamy atomu, nie ma perspektyw na zwiększenie wykorzystania energetyki wodnej. Zastosowanie odnawialnych źródeł energii powinno być zdecydowanie silniej pobudzane przez rząd metodami regulacyjnymi. Zwłaszcza że wymiana między krajami w przypadku Polski ma ograniczone perspektywy przy obecnym stanie rozwoju połączeń transgranicznych z Niemcami i wschodnimi sąsiadami Polski. To nie tyko obniża bezpieczeństwo dostaw, ale też sprawia, że rynek jest postrzegany gorzej niż w innych krajach.

[b]Z kim jesteśmy pod tym względem porównywani?[/b]

Weźmy jako przykład Rumunię. Kraj ten ma bazę wytwórczą w gorszym stanie technicznym niż Polska. Jednak jego poważnym atutem jest dywersyfikacja. Oprócz źródeł konwencjonalnych, wykorzystuje się tam energetykę atomową, hydroelektrownie czy elektrownie olejowe. To wszystko sprawia, że bezpieczeństwo dostaw prądu jest obarczone dużo mniejszym ryzykiem.

[b]Czy zgadza się Pan z opinią, że mamy w Polsce duże pole do rozwoju energetyki wiatrowej?[/b]

Owszem, gdy porównamy Polskę z Niemcami, to zdecydowanie tak. Trzeba jednak pamiętać, że indywidualna jednostka wiatrowa pracuje średnio przez 20 proc. czasu. Wiąże się to z nieregularnością siły wiatru. Dlatego cała moc instalowana w farmach wiatrowych musi mieć swoje odzwierciedlenie w konwencjonalnych źródłach. Zatem wzrost produkcji energii z wiatru powoduje konieczność budowania nowych mocy regulacyjnych, np. zasilanych węglem lub gazem, oraz rozbudowy sieci w celu przyjęcia energii elektrycznej wyprodukowanej ze źródeł wiatrowych do systemu energetycznego.

[b]Czy z punktu widzenia Nomury, to głównie energetyka i możliwość pozyskiwania projektów do obsługi w tym sektorze sprawiają, że Polska jest atrakcyjna dla bankowości inwestycyjnej? [/b]

Energetyka, ze względu na wielkość transakcji, do których może w niej dojść, jest wyjątkową częścią rynku. Jednak nasz kraj jest interesujący dla działających jeszcze na świecie banków inwestycyjnych również z innych względów. To duży i relatywnie silny rynek.

[b]Sektor bankowy, tak jak cały system finansowy, przechodzi obecnie przez fazę swego rodzaju implozji. Czy nie obawia się Pan dalszego kurczenia się rynków?[/b]

Dotychczas firmy z regionu Europy Środkowej były wyceniane wysoko i miały dużo większe możliwości pozyskiwania kapitału. To się jednak zmieniło, więc skala działalności banków inwestycyjnych też może jeszcze się zmniejszyć. Nomura ma biura w pięciu stolicach tego regionu Europy, w tym w Warszawie. Nasza stolica nadal pozostaje głównym ośrodkiem do prowadzenia działalności w regionie Europy Centralnej dla nas i dla wielu innych instytucji – proszę spojrzeć np. na fundusze private equity. I nie sądzę, by to się prędko zmieniło.

[b]A co z kadrami? W sektorze finansowym coraz częściej mówi się o zwolnieniach pracowników.[/b]

W sektorze bankowości inwestycyjnej i w spółkach doradczych zajmujących się Europą Centralną nie widzimy aż tak silnego kryzysu. Owszem – popyt na doradztwo w zakresie transakcji czy debiutów giełdowych zmalał. Ale równocześnie wiele instytucji zwiększa zatrudnienie, np. w działach restrukturyzacji. [b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

[ramka][b]Polska Grupa Energetyczna [/b]– największa w kraju grupa energetyczna, którą utworzono w 2007 r. przez połączenie kilkunastu firm. Razem ze spółkami powiązanymi cała struktura to ponad 200 przedsiębiorstw. Jej główne aktywa to PGE Górnictwo i Energetyka (wytwarza ponad jedną trzecią energii w kraju) oraz pion handlowy.

[b]Struktura wytwarzania [/b]energii elektrycznej w Polsce to niemal monokultura, w której ponad 90 proc. całej produkcji bazuje na węglu, głównie kamiennym. Energetyka atomowa jest dopiero w planach. Odnawialne źródła energii to głównie hydroelektrownie oraz farmy wiatrowe.

[b]Nomura[/b]– japoński bank inwestycyjny, działający na całym świecie. Na polskim rynku Nomura ma m.in. doświadczenie w obsłudze emisji państwowych papierów dłużnych. W 2008 r., po upadku Lehman Brothers, bank przejął doradzanie Ministerstwu Skarbu Państwa w sporze z Eureko dotyczącym opóźnienia prywatyzacji PZU.[/ramka]

Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska
Firmy
Creotech i Scanway. Czyli kosmiczne spółki w przełomowym momencie