O 49,7 proc., do 276 mln zł, wzrosły w I kwartale w porównaniu z tym samym okresem 2010 r. przychody grupy Erbud. Tak znaczny wzrost obrotów spółka zawdzięcza głównie segmentowi kubaturowemu w kraju i za granicą (plus 41 proc. rok do roku) oraz segmentowi inżynieryjno-drogowemu (w górę o 107 proc.). Gorzej było na pozostałych poziomach zysków i strat. Budowlana firma zanotowała 2,3 mln zł straty brutto ze sprzedaży, podczas gdy przed rokiem miała 20,7 mln zł zysku.
Wynik operacyjny wyniósł 14,5 mln zł poniżej zera wobec 7,9 mln zł zysku w okresie styczeń-marzec 2010 r. Zarząd wyjaśnia, że wpływ na pogorszenie wyników miały straty na kontrakcie budowy centrum handlowego Silesia (około 9,8 mln zł dodatkowych kosztów nieprzewidzianych w budżecie) oraz rezerwa na poczet przyszłych zagrożeń przy realizacji tego zlecenia (około 6 mln zł). Straty na projekcie wynikają m. in. z niedoszacowania kosztów jego realizacji w stosunku do potencjału wzrostu cen materiałów i usług oraz zmiany podwykonawców i konieczności negocjacji umów przy wyższych stawkach rynkowych. Grupa zakończyła miniony kwartał z 14,2 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej. W I kwartale 2010 r. miała 4,6 mln zł czystego zarobku.
Na koniec I kwartału w portfelu zleceń giełdowej grupy znajdowały się kontrakty o łącznej wartości 1,26 mld zł, o 16,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Jego aktualna wartość to natomiast 1,18 mld zł. Do realizacji w tym roku przypadają umowy za około 990 mln zł. W najbliższych miesiącach grupa liczy na podpisane kontraktów za 200-300 mln zł. Zarząd Erbudu zakłada, że w tym roku przychody grupy wzrosną o 10-15 proc. (w 2010 r. sięgnęła 1,1 mld zł, a zysk netto wyniósł 12,2 mln zł). Motorem wzrostu obrotów ma być segment budownictwa kubaturowego, inżynieryjno-drogowego oraz energetycznego. Grupa oczekuje też wzrostu sprzedaży mieszkań w Budleksie. Celem zarządu będzie ponadto wyeliminowanie negatywnego wpływu działalności podwykonawczej za granicą na wyniki. Zarząd ocenia, że utrzymanie ubiegłorocznych marż w 2011 r. będzie bardzo trudne. W minionym roku rentowność netto Erbudu wyniosła 1,1 proc.