W miniony piątek akcje CEDC staniały na GPW o 2,45 proc., do 19,5 zł. Pogłębiło to spadek wartości spółki, który zaczął się na początku marca tego roku tuż po tym, gdy zarząd poinformował o niezrealizowaniu prognoz na 2010 r. Wartość rynkowa CEDC wynosi obecnie niespełna 1,4 mld zł i jest o niemal 70 proc. niższa niż 28 lutego 2011 r. W tym czasie indeks WIG stracił ok. 12 proc., a Nasdaq Composite 1,57 proc.
Topniejąca wycena akcji tego zarejestrowanego w USA i notowanego też na Nasdaq czołowego producenta wódki w Polsce i Rosji oznacza olbrzymie straty dla jego właścicieli. W większości są nimi inwestorzy indywidualni: w wolnym obrocie pozostaje niemal 74 proc. walorów CEDC.
Ruszyła ofensywa prawników
Akcjonariusze postanowili jednak upomnieć się o swoje i dowodzą, że winny strat, jakie ponieśli, jest zarząd CEDC. Nie poinformował ich bowiem z wyprzedzeniem o trudnej sytuacji finansowej firmy. Tydzień temu kancelaria Robbins Geller Rudman & Dowd LLP poinformowała, że złożyła w sądzie w New Jersey pozew zbiorowy w imieniu inwestorów, którzy kupili akcje CEDC pomiędzy 5 sierpnia 2010 r. a 28 lutego 2011 r. Prawnicy dowodzą, że w tym czasie spółka nie przyznała się m.in. do znacznego spadku sprzedaży wódki w Polsce i utraty udziałów rynkowych oraz skutków kosztownego wprowadzenia na rynek żubrówki białej.
W ślad za Robbins Geller Rudman & Dowd LLP postanowiły pójść kolejne amerykańskie kancelarie. Tylko w ubiegłym tygodniu chęć reprezentowania inwestorów zadeklarowało siedem firm prawniczych. Jedna z nich – Hagens Berman Sobol Shapiro LLP – ogłosiła, że na jej celowniku jest także William Carey, prezes i udziałowiec CEDC. Poinformowała, że sprawdza, czy Carey, sprzedając akcje w grudniu 2010 r. za 1,7 mln USD, wiedział o problemach spółki.
Zdaniem analityków pozwy zbiorowe mogą poważnie zaszkodzić CEDC. W miniony piątek bank inwestycyjny Renaissance Capital w rekomendacji ostrzegł, że wygrana inwestorów może oznaczać np. konieczność pozyskania przez CEDC inwestora z kapitałem lub wyprzedaży części aktywów. W związku z dużym ryzykiem dla inwestorów Renaissance Capital zaleca im sprzedaż akcji (poprzednio rekomendował „trzymaj"), ustalając cenę docelową na poziomie zaledwie 1?USD, przy obecnym kursie to ok. 3,05 zł.